To jak to jest z tymi dźwiękami, które można określić mianem chorych czy odhumanizowanych? Słuchanie antymuzyki sprawia wam przyjemność? Znacie jakieś ciekawe przykłady nagrań których słuchanie wywołuje potężny dyskomfort/niepokój? Poniżej kilka oczywistości:
blue_calx2 lata temu
Tormentor
Posty: 552
Rejestracja:5 lat temu
blue_calx
Niestety od siebie koledze nie zaproponuję niczego, czym można by było to przebić lub zbliżyć się, gdyż słuchane najczęściej przeze mnie tytułowe chore melodie kończą się na paru twórcach dark ambientu, a największy dyskomfort wywołują u mnie odgłosy ubijanych bąbelków. Ale do rzeczy:
To może Nicole 12 od Mikko Aspy? Pedo kontent ubrany w pojebane dźwięki:
Uważam, że warto wychodzić poza własne granice i poznawać lub chociaż próbować takich wariactw. A nuż się spodoba i stracimy do siebie resztki szacunku :>
Leviathan
Lurker of Chalice
The Body
Primitive Man
-S-
Pan.Thy.Monium
Bindead 'niewiosna'
Emptiness 'not for music' i 'nothing but the whole'
Jute Gyte - Helian /split z Spectral Lore/
Seagulls Insane and Swans Deceased Mining Out the Void
Havohej 'table of uncreation'
DSO - Diabolus Absconditus EP
Blut Aus Nord – Thematic Emanation Of Archetypal Multiplicity
nie ma linków -> wszystko ma swój temat
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE