Zamykasz się na wiele wspaniałych albumów, z których niektóre są kwintesencją muzy zespołu.DiabelskiDom pisze: ↑6 mies. temuJa nie lubię koncertówek i ich po prostu nie słucham. Nigdy żadnej nie kupiłem i nie kupię. Koncerty wolę osobiście na żywo.
@DiabelskiDom spróbuj "teleportować w wymiarze czasu", na jakiś wspaniały koncert zespołu, który odbył się np. 20-30 lat temu - od tego są m.in właśnie takie płyty live, a nie słuchając ich, bardzo wiele tracisz.kurz pisze: ↑6 mies. temuZamykasz się na wiele wspaniałych albumów, z których niektóre są kwintesencją muzy zespołu.DiabelskiDom pisze: ↑6 mies. temuJa nie lubię koncertówek i ich po prostu nie słucham. Nigdy żadnej nie kupiłem i nie kupię. Koncerty wolę osobiście na żywo.
Koncerty na żywo to coś innego.
O i to jest właśnie kwintesencja grupy, właśnie album live. Dla mnie takim jest też MTV Unplugged in New York Nirvany. Przykładów jest więcej, tylko pogrzebać w pamięci. @DiabelskiDom do ciebie piję. To są konkretne grupy, nie jakieś piździki.Derelict pisze: ↑6 mies. temuJuż mija prawie 24 godziny od założenia tematu, a jeszcze nie wymieniono poniższej pozycji:
https://en.wikipedia.org/wiki/Space_Ritual
Proszę Rude Awakening Megadeth:
Sepa zdecydowanie u szczytu. Max jeszcze nie przechlany, wokalnie i wiosłowo rozpierdala. Co do Mety, to oni nadal są w świetnej formie koncertowej. Najlepszy koncert, to jednak ten z Seattle z 89 lub 90. Podobał mi się też ten z Woodstock 94, miałem na VHS nagrany z Tvp2, ale został zajechany jak sandały Mojżesza.
Panowie, ale to miał być wątek o albumach koncertowych, tych wydanych na CD, winylu lub kasecie MC, a nie video DVD, VHS itp. youtube'ach.dj zakrystian pisze: ↑6 mies. temuSepa zdecydowanie u szczytu. Max jeszcze nie przechlany, wokalnie i wiosłowo rozpierdala. Co do Mety, to oni nadal są w świetnej formie koncertowej. Najlepszy koncert, to jednak ten z Seattle z 89 lub 90. Podobał mi się też ten z Woodstock 94, miałem na VHS nagrany z Tvp2, ale został zajechany jak sandały Mojżesza.
Mortal Way of Life, Sodoma też chyba tylko na VHS wyszło? A sam wrzuciłeś powyżejPioniere pisze: ↑6 mies. temuPanowie, ale to miał być wątek o albumach koncertowych, tych wydanych na CD, winylu lub kasecie MC, a nie video DVD, VHS itp. youtube'ach.dj zakrystian pisze: ↑6 mies. temuSepa zdecydowanie u szczytu. Max jeszcze nie przechlany, wokalnie i wiosłowo rozpierdala. Co do Mety, to oni nadal są w świetnej formie koncertowej. Najlepszy koncert, to jednak ten z Seattle z 89 lub 90. Podobał mi się też ten z Woodstock 94, miałem na VHS nagrany z Tvp2, ale został zajechany jak sandały Mojżesza.
Under Siege nie ma na wspomnianych nośnikach, wiec się nie łapie, podobnie te wymiennie przez DJ'a
. Poza tym, uważam, że tak godne występy live, obojętnie czy wyszły jako osobne live płyty, czy tylko w formie DVD, VHS, wypada w tym wątku przywołać. W zasadzie koncert z obrazem daje dwa razy tyle, co samo CD. No to dorzucam Somewhere in Poland od Kata. Ostatnie wydawnictwo trv Kata z Romkiem i Kałbojem. Zarówno na sedesie jak i dvd wyszło. Świetna koncertówka, poprawiana studyjnie co prawda.
