Gardzę tym skurwysyństwem bardziej niż pijak własną śledzioną. Brzmi to straszne sztucznie i nienaturalnie.
Całość brzmi jakby była wygenerowana komputerowo (co w dużej części prawdą jest bo skurwysyny korzystają z wzmacniaczy komputerowych)
Przecież od tego gówna aż uszy krwawią
Przecież to
to (pomijmy riff zakurwiony od Anthrax)
czy kurwa to
przecież to jest gówno najcuchiejszego sortu
Ciężkie? Losowy surowy thrash z lat 80 typu Vulcalo jest brutalniejszy od wszystkiego powyżej
Cyfrowa produkcja dźwięku to jedna z najgorszych rzeczy jaka spotkała przemysł muzyczny
Aż się wkurwiłem
yogrok temu
Tormentor
Posty: 18199
Rejestracja:8 lat temu
yog
Cyfrowa produkcja >>> produkcja Vulcano na Who are the True?
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Vexatusrok temu
Tormentor
Posty: 7422
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...
A ja lubię. Zwłaszcza jak jest muza adekwatna. Poza tym teraz właśnie dzięki nowoczesnej technice można wygenerować każdy dźwięk, w tym najbardziej prymitywny.
Taka ironia.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
To nie jest nowoczesna produkcja, to zwyczajna produkcja. Jak perka w Morbid Angel.
deathwhorerok temu
Tormentor
Posty: 4825
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
Temat założony debilnie, ale może wcale nie taki debilny. Faktycznie albumy metalowe nagrywane tak w latah 2000-2012 raczej brzmiały dość słabo i ten okres ma swoje dość charakterystyczne brzmienie.
Później tendencja zaczęła się odwracać. Inna sprawa, że metal ogólnie nigdy nie brzmiał zbyt dobrze.
A jeszcze inna sprawa, że jak się słucha na boomboksie, to i solidna produkcja może "walić plastikiem", a chujnia wydawać się "prawdziwa".
Nebiros pisze: ↑5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Oho, mamy na forum Smerfa Marudę?
A tak już serio, to oczywiście, nowoczesna produkcja zbyt wymuskana może zawadzać. Dla przykładu Paysage d'Hiver z nowoczesnym wypolerowanym brzmieniem traciłoby mnóstwo klimatu. Oczywiście coś też jest w tym co opisał kolega @deathwhore. Zresztą jak dobrze kojarzę nie pierwszy raz tu na forum ten temat jest poruszany.
Ja powiem inaczej - do niektórych materiałów określona produkcja pasuje, tu też przykłady - nie wyobrażam sobie takiego Mortician z inną produkcją, bo ta pasuje tu jak ulał, powyższe Paysage d'Hiver także, to samo w przypadku pierwszych albumów Slayer, Metallica, Deicide, Morbid Angel czy Cannibal Corpse. Aha a co do współczesnej i sterylnej produkcji, to ona dla przykładu świetnie sprawdziła się w przypadku "Grand Declaration Of War" Mayhem, "Puritanical Euphoric Misanthropia" Dimmu Borgir, "Nihility" Decapitated lub też dla wielu słabiutkim (nie dla mnie) albumie "Murder" norweskiej Gehenny.
Podsumowując, wszystko zależy od danego materiału.
To jest tak, dążysz do coraz lepszego brzmienia i w końcu zauważasz że jest plastikowe.
Temat wiadomo, że debilny jak każdego nowego użytkownika.
deathwhorerok temu
Tormentor
Posty: 4825
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
Hmm... ziomek narzeka na "plastik", nie słyszy gitar w Mayhem... może pora napisać list do świętego mikołaja i mama z tatą kupią chociaż jakiś tani wzmacniacz i kolumienki?
Nebiros pisze: ↑5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian