Torreador
Posty: 97
Rejestracja: 6 mies. temu

Zapomniane klasyki heavy, speed i power metalu z lat 80

#1

Torreador miesiąc temu

Parę lat temu sprawdzałem sobie stare zespoły ze Szwecji. Większość z nich grała typowy heavy i mało który zespół czymś się wyróżniał.

Jednym z takich zespołów był Proud.

Płyta Fire Breaks the Dawn to heavy/power w z elementami neoklasyki co czyni ich jednymi z pionierów. Na szczęście, ten element nie jest na masturbacją jak u Malmsteena, tylko jest subtelnie dodana do kompozycji.

Proud - Echoes from the Past:



Jeszcze parę klasyków.

Witch Cross - Fit for Fight:



Dark Quarterer - Retributioner:



Scavenger - Battlefields:

Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#2

DiabelskiDom miesiąc temu

Dark Quarterer zajebisty, ale bardziej debiut, a nie druga płyta. Pozostałych wydanych przez nich nie znam.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#3

TITELITURY miesiąc temu

Jeśli coś jest klasykiem, to nie może być zapomniane. Wiesz dlaczego do naszych czasów przetrwały tragedie Sofoklesa, Ajschylosa i Eurypidesa, chociaż tragików było na pęczki? Ponieważ byli najlepsi. I dlatego stali się klasyką. Jeśli jakieś zespoły nie są znane, to dlatego, że najprawdopodobniej były po prostu chujowe, choć oczywiście nie zawsze musi być to regułą vide czeski i słowacki black/ thrash przełomu lat 80. i 90., który jakościowo nie odbiegał od kapel uchodzących dziś za kultowe, ale taki nie jest, ponieważ ta muzyka z oczywistych powodów politycznych nie była szerzej znana. Głównym jednak powodem niezaistnienia jakiegoś zespołu w szerszej świadomości słuchaczy jest jego niski poziom artystyczny. Jeśli jednak chciałbyś trochę poznać trochę różnych metalowych zespołów, to na YouTube jest kanał "heavy metal of the estern Block" i tam jest multum zespołów z byłych demoludów. Może jakiś Ci się spodoba.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog miesiąc temu

Są płyty zapomniane, które są klasykami i nikt ich nie zna, bo wyszły w nakładzie 500 sztuk wyłącznie na winylu 40 lat temu. Dla tych, którzy je słyszeli, są klasykami. 20 lat temu w tym temacie by można wrzucić Manilla Road.

Nie mam czasu na więcej, to wrzucę trzy:

Gotham City - 1984 - The Unknown (Szwecja):



Expect No Mercy - 1990 - Dreams of Marquis De Sade (Niemcy): (edit: sorry data nie ta, choć granie odpowiednie)



Universe - 1985 - Universe (Szwecja):



No, cztery, bo najbardziej z tych wszystkich uwielbiam...

Shok Paris - 1987 - Steel and Starlight (USA):

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#5

yog miesiąc temu

Jeszcze drobny bonusik.

Evil - 1984 - Evil's Message (Dania):



Chateaux - 1983 - Chained and Desperate (UK):

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1852
Rejestracja: 7 lata temu

#6

Blind miesiąc temu

Francja, rok 1985, bardzo dobry heavy/speed.



@yog, ten Shok Paris na pierwszy rzut ucha świetny. Będzie do sprawdzenia.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog miesiąc temu

Wyjebisty. Heavy metal ciepły i miękki jak...
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#8

TITELITURY miesiąc temu

... pupa Blinda.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1852
Rejestracja: 7 lata temu

#9

Blind miesiąc temu

yog pisze:
miesiąc temu
Wyjebisty. Heavy metal ciepły i miękki jak...
Poleciało dziś dwukrotnie i stwierdzić muszę, że dobre granie. Zwłaszcza końcówka albumu - Exhibit A zajebiste mocno. Na pewno będą kolejne odsłuchy.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#10

yog miesiąc temu

Mnie się tam w zasadzie wszystkie kawałki podobają, a tytułowy, Castle Walls i Fallin' For You są przynajmniej porównywalnie zajebiste, jak Exhibit A. Słyszałem tę płytkę ponad 30 razy i do tej pory mi się nie znudziła, więc wątpię, by to kiedykolwiek nastąpiło.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Canidia
Fallen Angel Of Doom
Posty: 378
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#11

Canidia miesiąc temu

Wrzucę od siebie dwa pierwsze, które mi przyszły do glowy. Na ile są zapomniane, nie wiem, ja nie zapomniałam, ale skoro yog tu wrzuca takie rzeczy jak Gotham City czy Universe, to te moje rekomendacje też się chyba wpasują ;)

Maniac, Austria, 1985



Witches Hammer, Kanada, 1987

yog pisze:
4 lata temu
Jebać wasze zdanie w takim razie.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#12

kurz miesiąc temu

Nie wiem czy klasyka, ale była moc swego czasu

Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#13

yog miesiąc temu

Może się mylę, bo nie jestem autorem tematu, ale chyba temat miał być poświęcony kapelom heavymetalowym i w tym odniesieniu, speed oznacza tu szybszy heavy, a nie ekstremalny thrash.

Od siebie dorzucę szwedzki łóżkowy hejwiorek, 220 Volt i ich Power Games z 1984. Fantastyczna płytka.

220 Volt - 1984 - Power Games (SWE):



Co do tego, czy Universe i Gotham City są zapomniane, to mam wrażenie, że to są takie kapele, które długo nie miały reedki, nie było ich na Spotifajach itp, dlatego ludzie wracali chętnie do uploadów tych płyt na youtubie, widzieli te tajemnicze hordy na jakichś listach i algorytm zrobił swoje, rozsławiając te krążki należycie wśród młodzieży, dzięki czemu dziś są znacznie bardziej znane, niż nawet dekadę temu, kiedy słyszeli je tylko dziadkowie i babcie. Ale to tylko domniemywanie. Gotham City np. dopiero w 2016 miało pierwszą reedycję, na kasecie, a na winylową czekało do 2022. I to są piraty, bo oficjalnej reedycji nie miała ta płyta nigdy. Z Universe się trochę lepiej sprawa ma, bo jakieś tam reedycje na cd wyszły jeszcze w latach 90 i ponownie w 2018, ale winyle dalej po 300 euro.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#14

kurz 2 tyg. temu

DiabelskiDom pisze:
miesiąc temu
Dark Quarterer zajebisty, ale bardziej debiut, a nie druga płyta. Pozostałych wydanych przez nich nie znam.
Fajne, super wokal.

I Japończyki. Anthem Hunting Time.

Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#15

yog 2 tyg. temu

Druga płyta Dark Quarterer w zasadzie tak samo dobra, trochę bardziej progresywna, trochę więcej około-neoklasycystycznych zagrywek na gitarkach.
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Wróć do „Dyskusje muzyczne”