


Czasem mi tak autentycznie, tak po ludzku smutno, jak czytam Twoje posty o chlaniu. Musi Ci tego bardzo brakowaćdeathwhore pisze:Jak ja gardzę pijanymi ludźmi i metalowcami, to głowa mała.
A pijany metalowiec to tylko do ujebania tępym szpadlem się nadaje, bo siekiery na takiego to szkoda.
Na jednym gigu Dead Congregation z rok temu jakoś, gdzieś tam w Europie, nie pamiętam już gdzie, jeden pijany kuc-buc rozjebał gitarę zespołu. Taka osoba to zwykły szkodnik, zero pożytku, do zaorania. Generalnie jak czyimś jedynym celem życiowym jest napierdolenie się jak świnia i bycie brudasem, to współczuję.deathwhore pisze:Jak ja gardzę pijanymi ludźmi i metalowcami, to głowa mała.
A pijany metalowiec to tylko do ujebania tępym szpadlem się nadaje, bo siekiery na takiego to szkoda.
I już pije? No to niezła patologiayog pisze:a może ma 14 lat?!
Od 29.03?yog pisze:Pić to już prawie nie piję
Jakoś zabrzmiało mi to dziwnie znajomo i podejrzanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę Blinda udzielającego się w wątku.yog pisze:a może ma 14 lat?!
od wtorku ;D ale to tak okazyjnie już tylko, przy odpowiedniej atmosferzeDiabelskiDom pisze:Od 29.03?yog pisze:Pić to już prawie nie piję![]()
czysty przypadekArson pisze:Jakoś zabrzmiało mi to dziwnie znajomo i podejrzanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę Blinda udzielającego się w wątku.yog pisze:a może ma 14 lat?!
Wiem do czego zmierzaszDiabelskiDom pisze: Lubię czytać internetowe pogardy wobec pijących. Przypomina mi się historyjka znajomego typa, który w któryś poniedziałek poszedł do fryzjera ściąć włosy. Następnego dnia na piwku pyta się mnie i kolegi "A wy, kuce kiedy wreszcie te kłaki zetniecie? Przecież to do zaorania się nadaje."![]()
Raz tak przegapiłem gig Nun Slaughter i od tej chwili nie przeginam z alkoholem na koncertach. Szkoda kasy. No i wspomnień oczywiście.Oglądanie koncertu w takim stanie to jakieś mistyczne przeżycie? Bo kurwa nie ogarniam:D
Napisałbym, że żałuję, ale niczego w życiu nie żałuję. To kiedyś było spoko, fajne wspomnienia jakichś awantur, ale dziś jest pogarda. I nie, nie zazdroszczę człowiekowi który wali mi nad uchem swoje pijackie mądrościyog pisze:Bo my jesteśmy jebaną masonerią, mogę Ci wrzucić fotę książki o wolnomularstwie w Polsce, jak nie wierzysz.
Czasem mi tak autentycznie, tak po ludzku smutno, jak czytam Twoje posty o chlaniu. Musi Ci tego bardzo brakowaćdeathwhore pisze:Jak ja gardzę pijanymi ludźmi i metalowcami, to głowa mała.
A pijany metalowiec to tylko do ujebania tępym szpadlem się nadaje, bo siekiery na takiego to szkoda.
Ja mam tak samo jak TyDiabelskiDom pisze: Pić trzeba umieć. Ja lubię się czasem nakurwić jak bela. Nie to, że co imprezę bądź koncert ale raz na jakiś czas, niezobowiązująco i w gronie bdb znajomków jest to jak najbardziej akceptowalne.
To ma sens. Przecież żeby czymś gardzić to trzeba mieć jakąś wiedzę o tym i podstawy ku temudeathwhore pisze:A mnie fakt, że byłem bydło, w ogóle nie przeszkadza w pogardzaniu bydłem
HeheBartz Blaue Reiter pisze:Żebyście w innych tematach na tym forum mieli tyle do powiedzenia