ASTAROTH (us) - death metal z Florydy, załoga działała oczywiście na początku lat 90-tych, wypluwając dwie demówki, z których tutaj interesuje nas w miarę profesjonalnie nagrana "Lost State of Dreams". Dość typowy DM dla tamtych czasów i rejonu, klimaty Brutality (zresztą trans z tegoż zespołu pogrywał i darł mordę w Astaroth), Resurrection, Obituary czy Killing Addiction. Sprawna praca gitar, które porywają się również na niezłe, intrygujące melodie przeplatające całość, trochę zwolnień i groove'u. Za perkusję odpowiedzialny jest znany miłośnikom techniki i prędkości Tony Laureno.
Później skład się posypał i członkowie rozeszli się do innych składów. Na początku nowego stulecia co prawda zespół chciał jeszcze wrócić do żywych, ale po wysraniu jakichś epek na cdr dali sobie spokój.
EXCRESCENT (us) - raczej ciekawostka niż zespół koniecznie warty posłuchania, ale może kogoś zainteresuje z racji chociażby tego, że grał tutaj Michel Riddick, koleś znany jako twórca okładek i wzorów na koszulki na scenie metalowej. Primitywny death/grind z tragicznym automatem perkusyjnym, będący nieco nieduolną kalką Rottrevore, Mortician, Impetigo, etc, ale nie zapomniajmy że sporo wielkich dziś kapel zaczynało od takich popierdółek.
EXCIDIUM (ita) - demówkofile na pewno znają, reszta niekoniecznie, a szkoda, bo zespół mimo że nigdy nie wypłynął na szersze wody jest wart uwagi. Na przełomie lat 80/90 makaroniarze nagrali trochę demówkowego stuffu i nawet wydali EPkę dla kultowej Adipocere Records, co niestety było zwieńczeniem ich działalności, tak więc pełnym krążkiem się nie splamili. Muzyka? Europejski death metal, typowy dla tamtego okresu, ale posiadający swoją tożsamość. Jest grobowo, mrocznie, klimat potęguje rozsądnie użyty klawisz w tle. Dominują raczej średnie tempa, wokale w stylu Loomans/Gubbels. Rzecz zdecydowanie warta posłuchania.
Demo "Defunto" z 1991 na jewtubie: