Prostokątny pokój o wymiarach 3.3m x 3.8m. Od ponad dwóch lat głośniki stały sobie twarzą w twarz z krótsza ścianą. Wszystko rozplanowane, początkowo zachwyt bo z dobrych ale przypadkowych komponentów, przerzuciłem się na zaplanowany sprzęt.... ALE, dosłownie dwa tygodnie temu zrobiłem przemeblowanie i głośnie powędrowały do ściany dłuższej. Od dwóch tygodni spędzam praktycznie każdą wolna chwile słuchając muzyki i pokochałem swoje niepozorne głośniczki... Głupie przenosiny i poprzykręcanie gdzieniegdzie kabelków czy wyjebanie kurzu czyni cuda - czasami
Teraz adapter czeka na myju myju, już odłączony czeka na dzień... może dzisiaj... Mam butelkę różowego wina i wiskacza, bardzo go z zona lubimy... Haig Club. Bloody Kisses tez lubimy a gramofon brudny. Syf i rozpierdol ogólnie i graciarnia się zrobiła ale muzyka gra!!!
P.S. Żeby nie było offtopa: Panowie, jeżeli planujecie nowe większe-mniejsze głośniczki to Cambridege Audio Aero 2 to (przynajmniej dwa lata temu
wykurwista opcja. Driver 6.5 cala bodajże, odpowiedzialny tylko za tony niskie. W swojej klasie cenowej, jeden z szybszych i czulszych(?). Twitter tez z innej bajki bo jest plaski ale pracuje horyzontalnie i wertykalnie na całej powierzchni. Produkuje średnie i wysokie, w efekcie ładne pokrywa częstotliwości, bez dziur. W całym ich zakresie moc detali, midrange jest cieplejszy w brzmieniu, wysokie po części tez ale odpowiednio zimne i wyraziste, nie rozpryskują się ale szmyrają po karku zimnym wiaterkiem haha... Do skali tłucze przepięknie, odczuwalnie "na izie" wyrabiając się za jakakolwiek seria artylereryjską, analogicznie do wysokich, pozostawiając odpowiednia ilość zanieszyszczeń pozwalających cieszyć się takim np Massive Attack czy Portal... Bezproblemowo śledzisz rzeźbiący muzyczna skale bass, blastbeaty nie maja nic wspólnego z nawałnicą z subwoofera... Można liczyć uderzenia i bpm... Wszystkie detale które wychodzą na słuchawkach tutaj tez obecne. Nic więcej nie potrzebuje, dziękuję.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!