Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16906
Rejestracja: 7 lata temu

yog miesiąc temu

kurz pisze:
miesiąc temu
DiabelskiDom pisze:
miesiąc temu
Obrazek
Edit. Klapkę zaleca się zamykać, coby np. kanarek nie wpadł.
Nie zaleca się właśnie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2850
Rejestracja: 4 lata temu

kurz miesiąc temu

https://voiceshop.pl/pl/n/65

Mam taki artykuł. A jakim ty się posiłkujesz?
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1415
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask miesiąc temu

Poczytałem kilka opinii na jakimś forum gramiaków chwilę, i zdania są podzielone ze wskazaniem na to by jednak nie zamykać faktycznie
Np
''ani zamknięta, ani otwarta, pokrywa powinna być zdjęta z gramofonu podczas słuchania. Taki wielki kawał plastiku działa jak mikrofon (z całkiem sporą membraną), podczas odsłuchu tworzy się tzw. feedback.
Hi-end'owe gramofony nie posiadają pokryw z wyżej wymienionego powodu."

Możnaby to przenieść w wątek o winylach myślę
'Od dobrych kilku lat...''napuchną mną drzewa'
'The cult of Heroes our religion, our world is one of strife
Nature our new righteous order, Free and Proud and Wild'
'There's something growing in the trees
I think it's a different me'
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16906
Rejestracja: 7 lata temu

yog miesiąc temu

Nie podam artykułu, którym się posiłkuję, ale jak kupowałem gramofon, to były imo dość jednoznaczne opinie ekspertów. Ale wydawało mi się, że nawet w instrukcji o tym było, więc sprawdziłem i manual od audio techniki stanowi:

Obrazek

Generalnie można sobie sprawdzić, że w zasadzie żaden high-endowy gramofon nie jest wyposażony w tzw. dust cover. Moim zdaniem dostarczanie gramofonowi drgań podczas zamykania osłony jak igła ora rowa, to nie jest optymalne rozwiązanie ani dla igły ani dla winyla. Rzekomo wtedy też przenoszą się jakieś dudnienia na odsłuch. Kurz i tak będzie, a kanarków nie posiadam, więc nie zasłaniam nigdy podczas grania.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2850
Rejestracja: 4 lata temu

kurz miesiąc temu

Tzn jeżeli nie zamykać, to zdejmować. A jeżeli zostawiać to zamykać.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16906
Rejestracja: 7 lata temu

yog miesiąc temu

Z instrukcji audiotechniki jednoznacznie wynika, żeby nigdy nie zamykać podczas grania płyt.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2850
Rejestracja: 4 lata temu

kurz miesiąc temu

Jednoznacznie wynika żeby zdejmować z powodu zakłóceń dźwięku, a nie żeby nie zamykać. Nie zamknięta będzie tez takowe zakłócenia generować. Nawet rysunek to pokazuje.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16906
Rejestracja: 7 lata temu

yog miesiąc temu

Zamykanie i otwieranie = używanie. Używanie może skutkować uszkodzeniem płyty i zakłóceniami. Lepiej całkiem zdejmować, tylko komu się chce. Nigdy nie zamykamy pokrywy nad grającą płytą. Dziwne nieco jest przy tych zaleceniach, że w ogóle dołączają zawiasy do niej, więc zakładam, że uważają, że lepiej otwierać i żeby tak pozostawało, niż żeby ludzie po położeniu płyty kładli pokrywę z powrotem na gramofon z braku miejsca.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2850
Rejestracja: 4 lata temu

kurz miesiąc temu

Myślę że za ciency jesteśmy w określeniu przestrzeni dźwięku. W tym artykule co dałem linka, gościu pisze że dla różnych warunków, czyli niedomknięcia lub zamknięcia są różne zakłócenia. W tej instrukcji co dołączyłeś piszą, żeby być ostrożnym przy zdejmowaniu, czyli zalecają zdejmować. A zawiasy pewnie ze względów praktycznych, żeby klapa trzymała się mechanicznie skoro już jest. Z dwojga złego czyli niedomknięcia i zamknięcia wybieram zamknięcie. To tez wzgląd praktyczny bo mam kilka kotów i jeden z nich już mi kiedyś wlazł na kręcącego się winyla. O kurzu faktycznie nie ma co pisać, zakładam że każdy o to dba.
Tyle o podstawowej roli jaką pełni pokrywa. Pora zająć się tematem jej wpływu na dźwięk z płyty. Okazuje się, że odtwarzając muzykę z pokrywą opuszczoną lub podniesioną występują słyszalne różnice w brzmieniu. Dlaczego tak się dzieje? Jednym z powodów takiego stanu jest wpływ sprzężenia akustycznego o którym pisałem TUTAJ. Jednym z elementów, które mogą je ograniczyć jest właśnie pokrywa zakładana na gramofon w trakcie głośnego odtwarzania muzyki. W tej sytuacji ciśnienie akustyczne wytworzone w pomieszczeniu odsłuchowym jest na tyle wysokie, że zakłóca pracę wkładki. Opuszczenie pokrywy w dużym stopniu zmniejsza owe zakłócenia. Podobnie ma się sprawa w sytuacji gdy gramofon jest umieszczony w bezpośrednim sąsiedztwie kolumn głośnikowych. Wówczas nawet nie trzeba grać z bardzo wysokim poziomem wzmocnienia aby wywołać wspomniane zakłócenia wynikające ze sprzężenia akustycznego. Zwróćmy uwagę, że wspomniany efekt wynikający z powstania sprzężenia pomiędzy źródłem sygnału a głośnikiem wcale nie musi być sygnalizowany powstaniem słyszalnego dźwięku o stałej częstotliwości. Zasadniczo taka sytuacja w przypadku odtwarzania muzyki z gramofonu w warunkach domowych zdarza się niezwykle rzadko. Najczęściej powstające zniekształcenia nie są jednoznacznie kojarzone z tym zjawiskiem ale mają duży wpływ na jakość dźwięku. Przeprowadzone w latach 70 ubiegłego wieku badania wykazały, że mogą wystąpić już przy ciśnieniu akustycznym około 80dB, co odpowiada poziomowi głośnej rozmowy. Naturą tego zjawiska zajmuję się w podlinkowanym powyżej artykule i tam odsyłam osoby zainteresowane dokładniejszym jego zrozumieniem, w tym miejscu zwracam jedynie uwagę na jego występowanie jako czynnik mający wpływ na brzmienie gramofonu. Jak wspomniałem, opuszczona pokrywa redukuje te zakłócenia szczególnie w sytuacji głośnego odtwarzania, lub w przypadku lokalizacji gramofonu blisko głośników. Niestety jest też druga strona medalu, bowiem pod pokrywą wytwarza się różnica ciśnień generująca własne impulsy, które mogą mieć wpływ na jakość odtwarzania. Mówiąc prościej, pokrywa zachowuje się jak pudło rezonansowe wytwarzające własną częstotliwość, która może zakłócić pracę wkładki. Dzieje się tak właśnie w przypadku głośnego odtwarzania muzyki - im większe ciśnienie akustyczne na zewnątrz, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia rezonansów obudowy. Patowa sytuacja. Z jednej strony pokrywa ogranicza zakłócenia z zewnątrz, z drugiej sama może być ich źródłem. Tak się dzieje w przypadku głośnego słuchania muzyki. Wydawać by się mogło, że słuchając cicho pokrywa pozostanie akustycznie neutralna, lecz praktyka wskazuje, że jest inaczej. Część użytkowników zna termin częstotliwości rezonansowej układu wkładka- ramię, który opisałem TUTAJ. Otóż w określonych warunkach taki układ potrafi wygenerować częstotliwość, która ze względu na ograniczoną powierzchnię pod opuszczoną pokrywą, nie zostanie naturalnie wygaszona i powróci jako zniekształcenia harmoniczne do układu odczytującego. Objawia się to zmniejszeniem objętości i ilości niskich częstotliwości, oraz rozjaśnieniem góry pasma. Uniesienie jej z reguły eliminuje te zakłócenia.

Wróć do „Dyskusje muzyczne”