Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 4904
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Re: Marduk

Vexatus 4 mies. temu

Dla mnie najlepsza opcja to Toruń lub Bydgoszcz, ale Poznań właściwie też jest spoko.😜

Tagi:
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3420
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom miesiąc temu

Posłuchałem sobie ostatnio trochę Marduczka, jakoś tak mnie wzięło na black metale, którymi się podniecałem we wczesnym liceum, co skutkowało paradowaniem w Panzer Division Nightwish na zmianę z Opus Nocturne na grzbiecie. Aha, jeszcze była naszywka na ramieniu satanistycznego polaru od ruskich z rynku.

No i tak, te dwie koszulkowo-bluzowe posłuchałem i Opus fajniutki a o PDM to moje zdanie wszyscy znają, to się nie będę znęcał, a jedynie napiszę, że jak dla mnie to się zestarzało baaaardzo średnio. Ogółem to jestem zdania (zawsze byłem!) że Marduk najlepiej wypada tam, gdzie zwalnia, a już szczególnie zajebiście kiedy w fajny, dynamiczny i ciekawy sposób przeplata napierdol z walcami, jak na najlepszym, moim zdaniem, albumie, czyli Nightwing. Dlatego też takie Opus najbardziej kojarzy mi się z tytułowym numerem lub Materialized in Stone, natomiast takie Those of the Unlight z On Darkened Wings.

Ale wspomniałem o Nightwing i tak, to zdecydowanie mój ulubiony Marduk, gdzie sieczkarnia, którą w całości stoi Pancerna Dywizja jest idealnie zbalansowana i wpleciona. Na wejście mamy wcale nie taki znowu łomot, bo Bloodtide miażdży nas marszowym refrenem, który często sobie nuciłem z czasów szkolnych. Potem dwa wspomniane masakratory w postaci Of Hell's Fire oraz Slay the Nazarene, tytułowy numer i dwa zajebiste, średniotempowe a w przypadku Snów o Krwi i Żelazie wręcz wolne ciosy na mazak. Dalej znowu chwilowy powrót do młócki i za niedługo koniec płyty. Bardzo mi leży ten dramatyzm całej historyjki o panu Kaziklu Beyu. Dość rzec, że poleciał w dwa dni chyba z 5-6 razy, bo zawsze zaczynało mi go brakować jak już posłuchałem innych.
Panzer Division Nightwish
Lis
Moderator globalny
Posty: 1438
Rejestracja: 6 lata temu

Lis miesiąc temu

Dla mnie Nightwing to lepsza płyta od poprzedniczki, ale jednak średnia, z plusem, w ogóle mam wrażenie że ten okres to taki wypełniony zapychaczami. Od La Grande Danse Macabre zaczyna się to co najlepsze, i w sumie każda kolejna co rusz to lepsza, no może prócz Victoria do której nie mogę się przekonać. Zajebista fanatyczna Serpent Sermon, przywodząca na myśl jakiś zapomniany szatański klasztor, Wormwood cuchnącą średniowiecznym krajobrazem dżumy, cholery, ospy i zakopywania ludzi żywcem, zgliszcza, głód i szczury po bombardowaniach Plagueangel czy nadciągający front Frontschwein.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16242
Rejestracja: 6 lata temu

yog miesiąc temu

Niemal cała pierwsza połowa Nightwing to zapychacze :) Natomiast Those... znacznie lepsze klimatowanie od drugiej.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3420
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom miesiąc temu

Pierwsza połowa Nightwing to akurat bardzo zróżnicowane i świetne numery, z fajną dramaturgią, dokładnie tak jak napisałem wyżej. Cały album zresztą dojebany, bije na łeb wszystkie wcześniejsze. No, może z Opus się może równać.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16242
Rejestracja: 6 lata temu

yog miesiąc temu

Dla mnie to jednak Wolves, On Darkened Wings i przede wszystkim zajebisty Echoes from the Past to najlepsze kawałki Marduk, a czy dramatyczne czy nie, PDM ma po prostu ostre hity, które się wyróżniają w skali takiego blastowanego anhołli blak metallu, którego później wyjebało jak szamba z kanalizacji podczas powodzi tysiąclecia. Etap ortodoksyjny mnie nudzi po bandzie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3420
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom miesiąc temu

Jeśli dla kogoś hity z PDM są bardziej ostre niż choćby otwieracz z Nightwing to ja nie wiem. Dla mnie bez porównania. Oczywiście kiedyś się jarałem Baptism by Fire i tymi innymi, ale jednak po kilku latach mi się znudziło. Dla mnie mocno się to zestarzało i dzisiaj może najwyżej wywołać lekki uśmiech.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16242
Rejestracja: 6 lata temu

yog miesiąc temu

Widocznie mi się nie znudziło, bo nigdy się Marduk nie jarałem i jak wracam raz na ruski rok to jestem zaskoczony, że coś z tego napierdalania pamiętam :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Lis
Moderator globalny
Posty: 1438
Rejestracja: 6 lata temu

Lis miesiąc temu

yog pisze:
miesiąc temu
Etap ortodoksyjny mnie nudzi po bandzie.
Nic w tym dziwnego, żadne to wielkie rzeczy. Takie Iron Maiden black metalu, pisanie utworów po linii najmniejszego oporu, ale mnie takie przebojowe granie bardzo pasuje, nóżka chodzi, smoła się leje.
Awatar użytkownika
STALOWY SYLWEK
Master Of Reality
Posty: 231
Rejestracja: 5 lata temu

STALOWY SYLWEK miesiąc temu

Skończyli się na kill'em all eee tzn dark endless!
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4047
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY miesiąc temu

Nadruk, to były zawsze ostre tremolowanka i walenie w dużą ilość elementów perkusyjnych, mianowicie bębnów, tamburyn, talerzy, kastaniet, wilków, jenotów i osłów, w możliwie najkrótszym czasie. Tylko to moim zdaniem odróżniało ten zwietrzały już zespół od miliona innych, poruszających się w obrębie gatunku. Dlatego uważam, że nadruk jest zespołem trzech płyt, pdm, la Grande bandę oraz tej następnej. Potem się wypalili, a przedtem grali nudno. Najlepszy kawałek w historii zespołu, moim zdaniem to 502, choć gryzą go w pięty Christraping Black Metal oraz Jesus Christ... Sodomized. Dorzuciłbym do tego jeszcze świetny ( wolny!) kawałek tytułowy z "La Grande..." oraz ten ostatni po szwedzku i to w zasadzie wszystko, co ma dla mnie ten zespół do zaoferowania. Zespół, który faktycznie zapychaczami stoi. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem "Pompa funebris", myślałem że zacięła mi się płyta w odtwarzaczu. To tyle. Popisałem sobie, skoro ktoś odgrzał temat. Osiem stron o wpłatomacie szekli dla kuców z gimnazjum. Ja pierdole...
P. S.
Sprawdziłem. Napisałem dokładnie to samo na pierwszej stronie, podobnie jak mój szacowny imiennik z Łodzi, który 5 lat temu również nie omieszkał pochwalić się szmatą szwedzkiego zespołu. Ja miałem bluzę z kapturem "Infernal Eternal". Kto za młodu nie słuchał Marduka, ten na starość skończy jako fan reggae. Wypowiedzi z pierwszej strony sugerują, że będzie to Hajasz.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu

dj zakrystian miesiąc temu

Nadruk to kapela z dużym stażem. Z nowszych dokonań Serpent Sermon jest dobre. Świnia Frontowa tez w zasadzie. Black metyl na penej bulwie. PDM to nadal wyznacznik srogiego wpierdolu po uszach. Kto nie ceni, nie jest trv.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 4855
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz miesiąc temu

Wolę skończyć słuchając reggae niż tak jak wy tu tacy znawcy i koneserzy black metalu ą, ę, awangardy itp i nagle każdy przypierdala gwoździa w postaci lubię Marduk!!! A to tylko oznacza, że już nie jest ważne co tam słuchacie bo ten jeden jedyny zespół sprawia, że macie przechujowy gust. Nawet Summoning bym wam wybaczył ale Marduk po Opus Nocturne kto słucha temu jak umrze wysmaruję różowym sprayem na grobie. Tu leży ambitny black metalowiec lecz jego ambicje sięgnęły tylko poziomu Marduk.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4047
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY miesiąc temu

O, wypraszam sobie. Ostatni raz tej kapeli słuchałem w chuj dawno temu. To, że mam w samochodzie nagrane w mp3 kilka kawałków o niczym jeszcze nie świadczy!
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu

dj zakrystian miesiąc temu

TITELITURY pisze:
miesiąc temu
O, wypraszam sobie. Ostatni raz tej kapeli słuchałem w chuj dawno temu. To, że mam w samochodzie nagrane w mp3 kilka kawałków o niczym jeszcze nie świadczy!
Urgehal, to taki lepszy Nadruk był. Nefas nieświętej pamięci potrafił w blek metyl. Tam jest i wpierdol i klimat. Szwedzi tak nie potrafią. Ale daleko mi od szkalowania Nadruka i Morgana. Co by nie pierdolić, to takie Nightwing nadal powoduje wzwody.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4047
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY miesiąc temu

Nefasa w to nie mieszaj. On był milion lat lat bliżej ideału, niż Marduk kiedykolwiek był i będzie.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3420
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom miesiąc temu

Nefas umiał w black metal, czego dowodem Angst Skvadron ;)

Oczywiście uważam, że ten projekt jest lepszy od czegokolwiek Marduka, chociaż z drugiej strony uważam, że Nightwing czy Opus Nocturne są lepsze od czegokolwiek Urgehal. Ale powiedzmy, że szalikowcem U nigdy nie byłem i poza Goatcraft Torment nigdy nic mi nie wpadło w ucho.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4047
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY miesiąc temu

Ja to słyszę zgoła odwrotnie, szczególnie jeśli mowa o trzech ostatnich płytach U., ale łączy nas jedno: też żałuję, że AS już niczego nie nagra. Ta muzyka, to kop w ryj dla wszystkich, którym się wydaje, że słuchają progresywnego BM.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1439
Rejestracja: 5 lata temu

porwanie w satanistanie miesiąc temu

DiabelskiDom pisze:
miesiąc temu
Ale wspomniałem o Nightwing i tak, to zdecydowanie mój ulubiony Marduk, gdzie sieczkarnia, którą w całości stoi Pancerna Dywizja jest idealnie zbalansowana i wpleciona. Na wejście mamy wcale nie taki znowu łomot, bo Bloodtide miażdży nas marszowym refrenem, który często sobie nuciłem z czasów szkolnych. Potem dwa wspomniane masakratory w postaci Of Hell's Fire oraz Slay the Nazarene, tytułowy numer i dwa zajebiste, średniotempowe a w przypadku Snów o Krwi i Żelazie wręcz wolne ciosy na mazak. Dalej znowu chwilowy powrót do młócki i za niedługo koniec płyty. Bardzo mi leży ten dramatyzm całej historyjki o panu Kaziklu Beyu. Dość rzec, że poleciał w dwa dni chyba z 5-6 razy, bo zawsze zaczynało mi go brakować jak już posłuchałem innych.
Bardzo ładnie napisane. Nightwing to zarazem mój pierwszy (zakupiony na szkolnej wycieczce do Zakopanego razem z "In the Nightside Eclipse" i splitem Satyricon/Enslaved, co łącznie stanowiło moje wprowadzenie w arkana nordyckiego black metalu) i ulubiony Marduk. Zajebiście podoba mi się na tej płycie konstrukcja (4 masakrujące kawałki z innej baczki, a potem już znakomity muzycznie i tekstowo koncept album), powleczone smołą brzmienie i struny głosowe Legiona oraz kontrastowane tempa i rytmy, zajebiście to wszystko tam chodzi w tych marszowych, złowieszczych momentach.

BTW - gratulacje dla wrzucających to na Spotify, w wersji tam umieszczonej brakuje utworu tytułowego.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2023, 10:43 przez porwanie w satanistanie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu

dj zakrystian miesiąc temu

TITELITURY pisze:
miesiąc temu
Nefasa w to nie mieszaj. On był milion lat lat bliżej ideału, niż Marduk kiedykolwiek był i będzie.
Urgehal, to dla mnie czołówka blek metylu. Napisałem przeca, że Szwedzi tylko nakurwiają a Nefas i Enzifer napierdalali, ale w sposób mistyczny i natchniony. Żadna płyta Nadruk nie ma podjazdu, do Goatcraft Torment, nawet Nightwing. Oczywiście Nadruk nie jest żadną chujnią i takie Wormwood, Plague Angel czy właśnie Nightwing, to srogi blekowy wypiard z dupy Lucypera. Tylko bez tej norweskiej metafizyki.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
kataton88
Posty: 65
Rejestracja: miesiąc temu

kataton88 miesiąc temu

"Opus Nocturne" lubiłem bardzo swego czasu. "Nightwing" trochę mniej. Gdzieś tam leży zakurzone, jak komuś brakuje do kolekcyi, to chętnie odstąpię za co łaska.

Nowsze. Wkurwia mnie trochę ta tematyka wojenna. Nie zatrybię, jak można walić gruchę pod "Warschauy" i "Warthelandy". Tak, wiem, ekspresja artystyczna. W celebryckim metalu to takie trochę jesteś dziewicą, a trochę nie.
Jakoś nie wyobrażam sobie Nokturnali z konceptem o Wołyniu i pierdolenia o ekspresji artystycznej. A mają z czego czerpać.

No i miałem odświeżyć sobie "Opus", a leci "Nechrist".
Tylko "Night before the fight" puściłem sobie z tym (wyciszonym) klasykiem jako podkład. Jest klimat. www.youtube.com/watch?v=zlct0AcEHW0&ab_ ... gionista16
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1427
Rejestracja: 6 lata temu

Blind miesiąc temu

kataton88 pisze:
miesiąc temu
"Opus Nocturne" lubiłem bardzo swego czasu. "Nightwing" trochę mniej. Gdzieś tam leży zakurzone, jak komuś brakuje do kolekcyi, to chętnie odstąpię za co łaska.
Bo właśnie Opus Nocturne oraz Those of the Unlight to płyty znacznie lepsze od Nightwing.
Nightwing jest nierówna - ma dużo spoko momentów - Slay the Nazarene czy kawałek o Władku Palowniku, ale jako całość momentami lekko przynudza.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
8 mies. temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 4904
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Vexatus miesiąc temu



Wrzucam specjalnie dla @Hajasza, żeby sobie mógł ponarzekać, że kiedyś Marduk grał Death Metal i kiedyś to było, a teraz to nie ma... ;)

Wróć do „Black Metal”