Awatar użytkownika
Bartz Blaue Reiter
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 6 lata temu

Nightbringer

Bartz Blaue Reiter 6 lata temu

Obrazek

Temat zakładam z racji tego, że Season of Mist puściło na yt nowy kawałek tegoż zespołu.

Osobiście szanuję w opór Nightbringer, a płyta "Ego Dominus Tuus" swego czasu długo ryła mi beret.

Obrazek

Tutaj link do nowego wałka: https://www.youtube.com/watch?v=ZaalrhlvPAE

Momentami wokale przypominają mi wczesne Cradle of Filth, co absolutnie nie musi być zarzutem.

Skład:
Naas Alcameth - Vocals, Guitars (1999-present), Bass (2012-present) Akhlys, Bestia Arcana, Excommunion, ex-Rhune, ex-Serpentinam, Temple of Not
Ophis - Guitars, Vocals (2000-present) Temple of Not
VJS - Guitars, Drums (2009-present) Adaestuo, Sargeist, Emptiness (live), ex-Goreaphobia, ex-Incursus, ex-Tenebrous, ex-Crimson Moon, ex-Demoncy, ex-Kult ov Azazel, ex-Master (live), ex-Hexenwald
ar-Ra'd al-Iblis - Vocals (2010-present) ex-Matricide, ex-Morbid Insulter, ex-Acrimonious, ex-CON, ex-Descending
Menthor - Drums (2012-present) Bestia Arcana, Death like Mass, Enthroned, Epping Forest, Necrosadist, Schammasch (live), ex-Corpus Christii, ex-Lvcifyre, ex-Velório, ex-Morbius
Norgaath - Bass, Vocals (backing) (2015-present) Coldborn, Enthroned, Grimfaug, Striid, ex-Urzamoth (live), ex-Worthless (live), Ayperos, ex-Gotmoor, ex-Hellewacht, ex-Paragon Impure, ex-Corpus Christii (live), ex-Wapenspraak & Drinkgelag
▼ Byli muzycy
Marutgana - Bass (?-2011)
Alabas - Guitars (?-2011) (R.I.P. 2013) ex-Serpentinam
Nox Corvus - Guitars, Drums (1999-2012) Serpent of the Black Forest, ex-Bestia Arcana, ex-Excommunion, ex-Serpentinam
K. - Bass (2011-2012) Bestia Arcana
▼ Muzycy koncertowi
ZarZax - Guitars (2015-present) Panchrysia (live), ex-The Reckoning, ex-Infernal Legion, ex-Enthroned, ex-Natrach
Shatraug - Guitars (2016-present) Black Stench, Deathmoon Covenance, Doedsvangr, Finnentum, Gandr, Hoath, Horna, Mortualia, My Torments, Necroslut, Sargeist, Sinisterite, Striges, Uhraus, Vordr, Vritra, Demonic Christ (live), ex-Foudre Noire, ex-Mirkhall, ex-Skullcrusher, ex-Tyrannium, ex-Morbid Savouring, ex-Battle, ex-Blutschrei, ex-Behexen, ex-Drowning the Light (live), ex-Vornat (live), ex-Eternum, ex-Ravening, ex-Luotteet, ex-Occult Suffering, ex-Reprobatus, ex-Rutger-H, ex-Seer of Curses, ex-Vearmraev
Josh Perrin - Guitars (2017-present) ex-Deadspawn, ex-Shining (live), ex-Malnurture

Christbutcher - Guitars (2004), Bass (2012) Excommunion, Hoath (live), ex-Dethroned, ex-Maveth, Bloodgreed, ex-Cryptborn, ex-Desolate Shrine (live), ex-Nicaraguan Death Squad (live)
Kevin Elrod - Drums (2007-2014) Birth A.D., Execration, Teratism, ex-Dismemberment, Serpentian, Villisca, ex-Hod, ex-Expurgate, ex-Habitual Defilement
Akhkhar - Bass (2012) Acrimonious (live), ex-Acherontas, ex-Cross Denied
C. Docre - Drums (2012) Serpent Noir (live), Thy Darkened Shade (live), ex-Acherontas, ex-Acrimonious
Cain Letifer - Guitars (2012) Acrimonious, Serpent Noir, Thy Darkened Shade (live), ex-Acherontas
Acherontas - Guitars (2012) Acherontas, ex-Nihasa, ex-Seventh Xul, ex-Stutthof, ex-Worship, Shibalba, ex-Acrimonious, ex-Nocternity, ex-Virus of Koch, ex-Chaosbaphomet (live), ex-Legion of Doom (live)
Norgaath - Bass, Vocals (backing) (2015) Coldborn, Enthroned, Grimfaug, Striid, ex-Urzamoth (live), ex-Worthless (live), Ayperos, ex-Gotmoor, ex-Hellewacht, ex-Paragon Impure, ex-Corpus Christii (live), ex-Wapenspraak & Drinkgelag



Dyskografia:
2001 - Horde of Darkenwood [split]
2003 - Promo 2003 [demo]
2004 - Demo 2004 [demo]
2005 - Rex Ex Ordine Throni [split]
2006 - Nightbringer / Serpentinam [split]
2008 - Death and the Black Work
2010 - On the Powers of the Sphinx [split]
2010 - Apocalypse Sun
2010 - Emanation [kompilacja]
2011 - Hierophany of the Open Grave
2012 - The Ruins of Edom [split]
2013 - Circumambulations of the Solar Inferno [split]
2014 - Ego Dominus Tuus
2017 - Abigor / Nightbringer / Thy Darkened Shade / Mortuus [split]
2017 - Terra Damnata



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Nightbringer/38408
BC: https://nightbringer.bandcamp.com/music
nie wiem

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16411
Rejestracja: 6 lata temu

yog 6 lata temu

Dobrze wspominam Ego Dominus Tuus, udany klimat w zalewie rytualistycznych blackdeathów.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Soulless
Master Of Puppets
Posty: 123
Rejestracja: 6 lata temu

Soulless 6 lata temu

Znam tylko Ego Dominus Tuus, świetna płyta, black metalowe granie z charakterystycznymi dla Emperor dźwiękami w tle.

Daję tej płycie spokojnie 8/10, albo lepiej.
Metal ma mieć włochate jaja a nie jakieś symfoniczne cycki
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4147
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 6 lata temu

Aktualnie moja ulubiona hamerykańska kapela BM, a to za sprawą kompozycji utworów, w których pojawia się jakaś melodia, a nie tylko riffy oparte na tremolo i 2, 3 akordach w utworze. Jestem posiadaczem prawie całej dyskografii, mam nawet mhroczny t - shirt. Chciałem jeszcze kupić majtki z klApą zimowe, ale zanim dopchałem się do kasy, metalówki zdążyły wszystkie wybrać.

Kawałek zapowiada kolejną dobrą płytę.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Urfaust85
Posty: 10
Rejestracja: 6 lata temu

Urfaust85 6 lata temu

Wczesne nagrania mieli bardzo dobre, po drugiej płycie stali się nie do wytrzymania, ciągłe tremoli i takie same utwory po 15 min. Ale na ostatniej płycie się zrehabilitowali - tak trzymać.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3504
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom 6 lata temu

Od samego Nightbringera znacznie bardziej wolę projekt Naasa z tegoż, czyli Akhlys. "The dreaming I" to jedna z ciekawszych płyt blackowych z 2015 roku.

Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16411
Rejestracja: 6 lata temu

yog 6 lata temu

Szczerze mówiąc jedyne, co pamiętam na temat Akhlys to, że dobra płytka, chociaż jakichś wielkich zachwytów nie odnotowałem (i pewnie dlatego nie wróciłem)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16411
Rejestracja: 6 lata temu

yog 5 lata temu

Nie wiem, co Wy tu sobie kminicie o tym starym Nightbringerze. Sam się zaczynam zastanawiać, czy i ja byłem przy zdrowych zmysłach wcześniej tu pisząc.

Postanowiłem sobie dziś - nieopatrznie, że pozostałych, nieznanych mi albumów amerykanów posłucham. Ba, wszystkie sobie zaserwuję - a co mi tam!

Tylko odpaliłem pierwszy. No dobra 65+ minut. Rozkręca się, rozkręca. Nigdy się nie rozkręci. Żaden kawałek nie schodzi poniżej 7 minut. Nie dzieje się nic, oprócz takiego samego riffowania. Non-stop. Jesteśmy hardkor, jedziemy bez zbędnego zwlekania z drugim. Nie może być przecież tak źle. Ogarnęli się, zauważyli, że męczą bułę, poprawili słabe ogniwa, zrobili z tego klimatyczny black caverniany. No, ni chuja. Do usrania katowanie w jakieś pseudo crescendo tego samego tremolowanego eliptycznego bujanego motywu.

Ile można.

Sprawę idealnie oddaje tytuł jednej z recek na M-A: Bring the pillows.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4147
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 5 lata temu

No bo to jest trochę tak jak z muzyką tzw. "poważną". Też sobie można powiedzieć, że jadą te tremola na instrumentach strunowych maści wszelakiej do znudzenia, a jednak jak nie zachwyca, jak zachwyca ? Oczywiście prącie panie borze nie porównuję szarpidrutów do jakiegoś Bhramsa, czy Beethovena, ale wydaje mi się, że działa to na podobnej zasadzie. I albo komuś spodoba się taka, a nie inna architektura utworu, albo powie, że to trucht w jednym tempie i zaziewa się na śmierć. Mi udało się wbić na ich koncert w Londynie i powiem tylko, że jak oni tam sztukę odjebali, to nawet polskie śmieszki drące się pod sceną "napierdalać" umilkły i słuchały. Nie czułem czegoś takiego na żadnym innym koncercie "religijnych" metalowców, a wydawało mi się, że już po obejrzeniu występu Mare w Krakowie pięć lat temu widziałem wiele. A wszystko to właśnie za sprawą dwóch linii melodycznych, które jechały gitary w utworach na pozór nudnych. Także rozumiem Twoje zarzuty, ale ja odbieram tę muzykę inaczej i dlatego mi się podoba.

Najnowsza płyta rzeczywiście chujowa - na pierwszy rzut ucha. Będę musiał się w nią bardziej wgryźć i może w tedy okaże się, że jest inaczej.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3205
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 2 mies. temu

Tak sobie słucham Hierophany of the Open Grave i zastanawiam się nad tymi wszystkimi zarzutami, jak również zaletami tej kapeli... I myślę, że to kwestia stosownego momentu, chęci otwarcia na taki rodzaj grania. Łatwo w takim stylu zarzucić nudę, czy grani jednym motywem. Ale też i jest tu taka doza smutku, melancholii, że chyba chętnego na takowe dźwięki to stanowczo wynagrodzi. Emocji tu tony, a że utwory się wloką? Czasem minuty też... Jeżeli połączyć stosowny nastrój- idealny soundtrack do swoistego zatracenia. ;-)

Obiektywnie powiem też, że Akhlys znacząco ciekawsze. No ale gdzieś pewne myśli musiały powstać. Dojrzeć.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.

Wróć do „Black Metal”