TITELITURY 2 mies. temu
Żadne to odkrycie. Włażenie na babę jest lepsze od czegokolwiek innego, no może za wyjątkiem wysrania się jak kloc ciśnie niemiłosiernie.
Anteus i Futerał Świst, to jest właśnie napierdalanka. Dlatego zresztą muzyki tych zespołów nie lubię, że to dla mnie ściana dźwięku, która nic sobą nie wnosi. A u Tsjudera jest agresja, a nie napierdalanka, a różni się to tym, że... w Tsjuderze jeszcze ktoś coś próbuje komponować, zamiast wygrzebywać gitarą rodzynki z dupy koledze. I czasem nawet bardzo fajnie im to wychodzi, jak np. na ostatnim kawałku z 2. płyty, czy tym o ghulu z Desert... . A tak w ogóle, to "napierdalali" oni może na dwóch pierwszych płytach, potem już napierdalania brak, a na tych ostatnich, to już brak w ogóle czegokolwiek. Jednym słowem - Tsjuder lepszy. Ten stary od nowego.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.