TITELITURY 9 mies. temu
A ja nie mam takich problemów. Kompilacja ma wyjść 22 grudnia, dostaniemy to zapewne w połowie stycznia, więc zacząłem słuchać całości z bandcampa i mogę tylko polecić. Kawałki z demek The Mass i The Fall of Idol , to Master's Hammer zupełnie inny, niż nawet to, co nagrali na swojej pierwszej płycie, ponieważ muzyka na tych demkach z końca lat 80. jest jeszcze prostsza i bardziej agresywna, próżno też tam szukać jakichś zwiastunów zapowiadających muzyczne eksperymenty z elektroniką, które pojawiają się na Jelemnickim Okultyście. Który też zresztą znajduje się na tej kompilacji w postaci dema poprzedzającego tę drugą w dorobku Czechów płytę, a brzmi zupełnie inaczej, niż ten pełniak, choć to te same utwory. Można prześledzić jak wiele zmienili w kompozycji tych kawałków zanim zamieścili je w ostatecznej wersji na swojej drugiej płycie. Najważniejsze jest jednak to, że jeśli ktoś ceni MH wyłącznie za pierwszą, no ewentualnie drugą płytę, a reszta już niebardzo go interesuje, nie powinien czuć się tą muzyką zawiedziony. Jest tam po prostu jeszcze więcej Ritual niż na samym Ritual. No i te demka pozwalają dopiero w pełni zrozumieć co miał na myśli Fenriz mówiąc, że Master's Hammer grał norweski BM zanim go w ogóle wymyślono.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.