DiabelskiDom pisze: ↑2 lata temu
jeśli chodzi o kontynuację, to ja tak trochę traktuję jako takową
Niewiosnę. Raz, że skład, dwa, że jednak po 10-letnim rozwoju koncepcji i ewolucji stylu chyba tak mogłyby brzmieć
Mewy II.
Odświeżyłem sobie
Niewiosnę i utwierdziłem się w powyższym. Jeśli nawet jest to nagrane pod innym szyldem, to mam przeczucie graniczące z pewnością, że te same myśli, koncept i odczucia, które towarzyszyły muzykom 10 lat temu, zostały skanalizowane także tutaj. Tylko są one o 10 lat dojrzalsze i inaczej się nazywają.
To ja dodam jeszcze album FDS (Fin de Siècle)
Nagranie z muzyką naiwną, który wyszedł tak jak i
Seagulls w tym samym 2011! i mamy taką powiedzmy umownie trylogię.
wokale Cień, gitara Nihil, perkusja Namtar
Właśnie sobie go włączyłem gdzieś po 5 latach przerwy ...fajne wrażenia tak jak i przy
Mewach oraz
Niewiośnie - bardzo mi siedzi obecnie takie granie.
"Trzęsienie Nieba" jest wspaniałe, ta trąbka i wokal...elektronika w "Majaki i piękno czegoś obrośniętego kurzem i pajęczyną" bajka...
Coś czuję, że któregoś dnia późnym wieczorem, racząc się czymś smacznym, wszystkie trzy płyty zaserwuję sobie po kolei..
Nic dodać, nic ująć - podsumowaniem niech będzie kwestia wypowiadana przez laskę w ostatnim utworze "Bohomaz" :
Ja to pierdolę i siedzę na księżycu