Vans? Co to, black metal dla skejtów?
Posty: 95
- Poprzednia
- 1
- 2
No i spoko, mamy komplet: gówniana i sztampowa okładka z wypisnym na niej gównianym i sztampowym tytułem została uzupełniona gównianym i sztampowym klipem do gównianego i sztapowego utworu.
EdusPospolitus pisze: ↑2 lata temu Nowy album w drodze. Owy "We Are the Apocalypse" ukaże się 18 marca 2022 roku:
1. Nightfall
2. Let the Devil In
3. When Our Vengeance Is Done
4. Nosferatu
5. When I'm Gone
6. Beyond the Grave
7. A Beast to Praise
8. Leviathan
9. We Are the Apocalypse
Przecież to atrybuty polskości wysysane z mlekiem matki Kawałek nawet ok, do dokonań kapeli za często nie wracam ale jak leci to jest przyjemnie. Słucham wtedy z taką samą frajdą jak jakiegoś Belphegora czy Sargeist. Z tym ostatnim to nawet tytuł mają wspólny
O, idealne dopełnienie. Jeszcze Taake dorzuć
No faktycznie, billboard wywiesili na budynku... wstrząsające! Szok i niedowierzanie! No jak tak można?!?Szajtan pisze: Ciekawe czy w Polsce by przeszło
No ale Dark Futerał te 20 lat temu grał inaczej, gdyby zostali przy stylistyce debiutu i Vobiscum Satanas, to byłoby lepiej, niż brnięcie z każdą kolejną płytą w plastik sound. Jak już napisałem, z ciekawości słucham wszystkiego co wypuszczają, ale bez jakichś uniesień. No i cenię zajebiście Dominatora, ten typ to prawdziwa bestia za perką.Zsamot pisze: ↑2 lata temu Teraz każdy taki wysublimowany. A pamiętam w liceum był ostry szał na Marduk i Dark Funeral. Plakaty i estetyka podobna. Tylko Marduk poszedł w świetne albumy, a D.F. pozostał na tym... poziomie. Fajnie, że grają, nie trzeba kupować, słuchać. A i święty billboard jest poza granicami kraj to ni e będzie "tru" oczek kalał.
Czyli przeczucie mnie nie zawiodło, mamy orbitowanie wokół Dimmu Borgir. W sumie mnie to cieszy, bo jestem wielkim fanem Dimmu i wcale mi nie wadzi ich (Dark Funeral) niby "kiczowatość" i inne bałamutne zarzuty od niby "true" autorytetów w tematyce black-metal. Muzyka robi mi b, dobrze i nie zamierzam psuć sobie samopoczucia jakimiś filozoficznymi tyradami teoretyków/krytyków black-metalu.
A aj na Leviathan słyszę reminescencje z Revocation od The Legion - zwłaszcza bębny od Dragutinovicia mi nasunęły mocne skojarzenia.
Jeśli o blasturbejszyn chodzi, to ten jegomość chyba nie ma równych. Choć takie kosmiczne prędkości wyciąga też Frost i Blomberg, tylko ich gra bardziej urozmaicona. Dominator, to sportowiec, ale wrażenie robi.
Hoglan jest grubas, zresztą Barker też. Wypierdalają jednak niesamowicie na garach. Oni ćwiczą, ale chyba tylko na tych garach, bo jak inaczej to wytłumaczyć?