Wróciłem sobie ostatnio do Niemców bo to jeden z pierwszych i najciekawszych dla mnie zespołów, obok Ruins of Beverast, Urfaust czy Nagelfar, jaki poznałem dzięki Van Rec. Co my tu mamy? Z jednej strony jest niby trochę atmosferycznego grania, szczególnie na szybszym Antipode, jednak z drugiej nie jest to skażone jakimiś modnymi , nowoczesnymi postami itp.., bo to mocno dołujące i przytłaczające granie z ładnie rozmytymi gitarami, histerycznym wrzaskiem i dobrze powplatanymi dodatkami w postaci ambientu czy kilku sampli. Gęsty i wisielczy klimat jaki stworzyli na debiucie czyli Eerie Sceneries ma w sobie to coś, polecam. Pachnie zdecydowanie piwnicą.Skład:
E. aka God Killing Himself - Vocals, Guitars, Bass (2005-present) Trautonist, Vargnatt, ex-Eat More Plastic
He, Who Walketh the Void - Vocals (2018-present)
Herbst - Drums (2005-?) Labyrinth of Stars, Lantlôs, ex-Epitaph, ex-Herbst, Asses, EtherealPRO, LowCityRain, Siegenhort, ex-Líam, ex-Pihkal, ex-Silly Trill
Dyskografia:
2008 - Into Empty Spheres [demo]
2008 - Eerie Sceneries
2019 - Antipode
2020 - Vuur & Zijde / Impavida Split
https://www.metal-archives.com/bands/Impavida/125908
https://impavida-vanrecords.bandcamp.com/music
