pit pisze: ↑4 lata temu
Cover Fields of the Nephilim jest mocno taki sobie.
Ten nowy album w stylu Fields of the Nephilim jest mocno taki sobie. Kiedyś ich porównywano do Watain, Funeral Mist, Ofermod, Ondskapt no i Behemoth bo też z Polski to musieli się wkurwić i grają gotycki rock zwany black metalem, żeby fani się nie połapali że zmienili styl. Pierwsze dwa albumy i splity z Pseudogod i Devathorn są bardzo dobre. Debiut
Towards the Blaze of Perdition to ich najlepszy album. Właściwie to świetnie odegrali ''orthodox black metal'' (jeśli ktoś potrzebuje takich nazw) i za to ich najbardziej lubię. Później tragiczny wypadek i duże zmiany w stylu muzycznym.
Near Death Revelations swego czasu lubiłem. Teraz uważam, że nie jest zły ale czegoś mu brakuje i nie przekonuje mnie tak bardzo. Następny
Conscious Darkness to kontynuacja poprzedniego albumu. Odjechali w stronę Triyptykon i już wtedy trochę Fields of the Nephilim, ale ten album jest chyba nawet lepszy i ciekawszy niż ''NDR''.
The Harrowing of Hearts to z kolei kontynuacja kontynuacji. Są jakieś ciekawe momenty, ale generalnie jest to przeciętny gotycki rock z domieszką black metalu.