Taranis

[Vexatus]

Taranis to powstały w 1991 roku polski zespół grający klimatyczny Black/Doom Metal.

Muzyka zespołu charakteryzowała się specyficznym i dość niepowtarzalnym klimatem - wolne i średnie tempa, sporo melodii, dość rozbudowane kompozycje i klarowne brzmienie. Na koncie demka i wielce udany pełniak "Faust" z 1994 roku. Ktoś ich jeszcze pamięta?

Dyskografia:
1991 - The Obscurity [demo]
1992 - Obscurity [demo]
1993 - Moon Silver Mask [single]
1994 - Faust

Skład:
Amaimon - Bass (1991-?)
Tom - Drums (1991-?)
Jacques - Vocals, Guitars, Keyboards (1991-?)

▼ Byli muzycy

Piotr Talaga - Guitars
Tomasz Świder - Vocals, Keyboards

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Taranis/16804

[Pan Efilnikufesin]

Dzień dobry. 'Faust' to moim zdaniem najciekawszy album BM wyprodukowany w Prlu. Jeden z bardziej interesujących albumów w gatunku Metyl nagranych ogólnie.

[Pioniere]

Jak dla mnie wczesno-Samael-owsko brzmiące demówki są lepsze od LP.

[Epoxx]

Umnie właśnie wyżej stoi Obscurity z 1992. Bardziej obskurne brzmienie i nieco duszniej niż na Fauscie, ale nie umniejszam i temu albumowi.

A singiel Moon Silver Mask wznowiony i do nabycia u Garazela.

[Pan Efilnikufesin]

Umnie właśnie wyżej stoi Obscurity z 1992. Bardziej obskurne brzmienie i nieco duszniej niż na Fauscie, ale nie umniejszam i temu albumowi.

A singiel Moon Silver Mask wznowiony i do nabycia u Garazela.

Daj jakies namiary na Garazela.

[Ryszard]

Wrzucam kila nowych płytek do sprzedania i na stosiku widzę Obsurity wiec postanowiłem włączyć...

Zestarzał się matex, oj zestarzał. Moze nie jak klocek Tiamatow ale początkowe 3-4 kawałki trochę odpychają. The Thundering i oczywiście O Ela! pozwala wczuć się w klimat krążka ale niestety, bardzo płytkie te pieczary piekielne i czarci kult, bo pozostałe kawałki to powrót do nudnej monotonni bez wyrazu i nawet ciekawego fragmentu (no może Primeval God gdzie przypadkowo chujowo brzmiąca gitara, tak po 1min wygrywa fajna sythowa czy industrialna pętelkę. Potem jest geniusz i kolejne riffy definiują styl Satyricon... Na koniec wszystko się rozpierdala i wyraźnie chłopaki się gubią - proszę sobie posłuchać tego kawałka )

Na koniec biedne Worship Him gdzieś w tle wyraźnych wpływów. Podobnie przestarzały ale o sto kurwoow lepszy i wciąż sluchalny.

Sto lat temu znając Acheron czy Samael człowiek głodny był podobnych dźwięków, Inna rzeczywistość techniczno-realizatorska wiec i oczekiwania odpowiednio przyziemne, po za tym mało było zespołów do wyboru. Dzisiejsze Sathanasy, Nekkrofukki itp to jednak postęp w tej specyficznej dziedzinie slow-mo BM.

[yog]

Umnie właśnie wyżej stoi Obscurity z 1992. Bardziej obskurne brzmienie i nieco duszniej niż na Fauscie, ale nie umniejszam i temu albumowi.

A singiel Moon Silver Mask wznowiony i do nabycia u Garazela.

Daj jakies namiary na Garazela.

Jeśli wciąż szukasz kolego @Pan Efilnikufesin, to tutaj masz Moon Silver Mask na CD, 7'' oraz 7'' w wersji die hard:

https://www.utsogp.pl/szukaj.html/szuka ... odprod=tak

[Pan Efilnikufesin]

Dzięki.

[Szajtan]

Z okazji 30-lecia zespołu, Taranis oraz Urtod Void zapowiadają wyjątkową reedycję legendarnego demo "The Obscurity" w wersji vinylowej, kasetowej (z nigdy nie publikowaną taśmą próby), The Wicked Lp oraz picture disc.

Box kolekcjonerski będzie zawierał:
- Splatter Lp "The Obscurity" + poster & insert
- 3 kasety, w tym Live in Kalwaria '92
- "The Obscurity" oraz "The Wicked"
- artefakty Taranis : Wisior w kształcie trójkąta, naszywka, booklet
- booklet z liner notes całej ówczesnej elity polskiego black metalu, m.in. Venom z Xantotol, Nergal z Behemoth, Darken z Graveland, Cezar z Christ Agony, Nantur z Sacrilegium, Flauros z Mastiphal, Necronosferatus z Holy Death, Tomasz Krajewski z Pagan Records i wielu innych.

W regularnej sprzedaży:
- Lp "The Obscurity" + poster & insert (czarny winyl)
- picture disc
- Lp "The Wicked" + insert (czarny winyl)

[Kozioł]

Fausta by po ludzku re-wydali.

[yog]

Mają wydać. Kiedyś.

[deathcrush]

"Obscurity" może niektórych męczyć, ja się przy nim nie męczę, nadal jest to porządny polski BM, jeszcze ten przed falą z Norwegii. W sumie to takie granie nie miałoby racji bytu już później. Nawet Samael poszedł w industrial. Nawet "The Zonei" Pandemonium czy Morbib Angel ze swoim "Illud Divinum Insanus" to słabo przyjęte eksperymenty. Jak robić industrial to niech się uczą od Godflesh. Natomiast "Faust" to już mastersztyk. Bardzo klimatyczny i koncepcyjny album. Nagrywali go przez dwa lata. Szkoda, że wypadek w górach zniweczył plany na przyszłość. No i ciężko było się jednak z wadowickiej ziemi, tej ziemi, wyrwać. Swoje zrobili, zostawili ślad. Jest co wspominać i czuć, a to jest najfajniejsze.

[deathcrush]

Winylowa wersja "Obscurity" od Fallen Temple.

https://shop.fallentemple.pl/taranis-th ... 18213.html

https://shop.fallentemple.pl/taranis-th ... 18211.html

[Molotow 666]

"Faust" tak drogi?

[yog]

Kilka stów to już lata temu kosztował, ale cena raczej mało realistyczna. Prędzej czy później jednak reedycja wyjdzie.

[DiabelskiDom]

Nie no, weźmy poprawkę, że to lordaz67 wystawił, to on ma często odklejone ceny już od tych odklejonych

[deathcrush]

No i się doczekaliśmy:D

[Sierra]

To niech się szanowny allegrowicz z cenami z dupy czy też rowa w pompkę cmoknie. Ja nie skorzystam, bo mam na kasecie, ale inni niech się częstują.

[deathcrush]

Trailer reedycji "Faust".

[Vexatus]

"Faust" na CD za 2500 złociszy? Dlaczego nie za 25000?

[Zsamot]

Oj czekałem na tę reedycję.

[deathcrush]

Szkoda, że nie będzie zwykłego slipcase, to A5 zaburzy moje fengshui na półce

[Zsamot]

Na szczęście mam kilka takich płyt i specjalną półkę na nie.
Czasem to jest super, myślę, że rozmach wydania uzasadni ten format.

[deathcrush]

Winyle czarne i srebrne już wyprzedane w dzień premiery Macie już swoje egzemplarze?

[Zsamot]

Nie, bo czekam na CD.
A te jest opóźnione. Ale liczę, że w lipcu będzie dostępny i sobie zamówię.

[yog]

Nie jestem pewien, czy będzie w lipcu dostępny gdziekolwiek w Polsce w szerszym obiegu, bo w Fallen Temple, który chyba jest dystrybutorem tego z namaszczenia Urtod Void już był preorder i z tego co pisali, to więcej nie będą mieli ponad te cyferki, które wklepali. Było CD, były winyle czarne, srebrne i pikczerki oraz box winylowy i już nie ma nic. Na stronie Urtod Void są jeszcze pikczerki, CD, box i Test Press. Czarnych i srebrnych nie ma. Jeszcze miały być kopie w krakowskim Metal Shopie, ale pewnie sporo mniej, niż w FT. Także jak ktoś chce to mieć, to powinien się spieszyć i raczej w preorderze kupować.

A tego remastera spod palców M. można sobie posłuchać z bandcampa tutaj:

[Zsamot]

@yog nie było jeszcze CD. Był jakiś problem z tłocznią, nie ma jeszcze nowego wydania na CD. Odnośnie winyli nie znam sytuacji. Ale można na FB zapytać u źródła.

Chyba, że chodzi Tobie o tylko preorder???

[Zsamot]

Osobno napiszę:
na Byczynie będzie kilka sztuk Taranis na winylu.

Uwaga ! Na stoisku Mad Lion records bedzie dostępne vinylowe wydanie TARANIS - Faust ! Ilosc ograniczona.
Prosze o kontakt z Przemkiem w tej sprawie.

[yog]

Mnie chodzi o to, że po preorderze, to może tych CD - których jeszcze nie ma - nie być. Tak jak nie będzie zapewne winylowych boxów, których też jeszcze nie ma i są opóźnione, ale już się prawie wyprzedały. Dlatego jeśli ktoś się chce załapać, to nie powinien zwlekać, bo jak widać rozchodzi się to szybko.

[brzask]

kurwa.. panowie..., ,Faust' wisiał 2 dni ostatnio w fallen /czarny i srebrny lp i cd/ a ci płaczą..., kto chciał to wchodził co kilka godzin sprawdzić i kupił a kto sprawdza raz na tydzień to niech szyszki zacznie zbierać a nie płyty.
Ja nie kupiłem bo wolę wrzucić czasem oryginał czyli starego Samaela, który nie zestarzał się tak jak muza T.

[Zsamot]

No bez przesady, mam kurwa wisieć na tym sklepie? Ja sobie od nich ogarnę ten CD.

[deathcrush]

LP srebrne i czarne już wyprzedane, a stan na dziś to 100 picture LP i 86 szt. CD na urtodrecords.de.

[TITELITURY]

Lubię polski metal lat 90. I uważam go za znacznie, znacznie lepszy od tego gówna, które nad Wisłą nagrywają teraz, ale ten akurat zespół nie wchodzi mi niczym wódka z butelki, która podczas imprezy w plenerze leżała cały dzień w pełnym słońcu. A żałuję, bo to było nie było kawałek historii polskiego metalu. Za bardzo mi to wszystko podchodzi pod gotyk.

[dj zakrystian]

Chyba jednak wypiłeś tą ciepłą gorzołę. Kurwa, gdzie tu gotyk?

[Vexatus]

No trochę przesada z tym gotykiem...

[yog]

Czy ja wiem, czy taka znowu przesada. To jest takie granie typu ą ę ale jestem egzaltowany satanista, trochę jak się to zdarzało Profanum, trochę jakby Hefeystos grało Samaela. Bardzo uwięzione w swoich czasach granie, dzisiaj trąci już myszką niestety i jest w tym swoim poważno-intelektualnym napuszeniu trochę śmieszne.

Jak miałem 15 lat to też mi się wydawało w różnych przypadkach, np. oglądając Fausta Murnaua z 1926 z Emilem Janningsem w roli Mefistofelesa, że ło ale super na poważnie o szatanie albo o wampirach coś jest, ale jak poznawałem Taranis to już 15 lat nie miałem i dla mnie to jednak taki rodzaj grania, który swego czasu musiał robić wrażenie, w tej połowie lat 90, ale czas się z nim nie obszedł zbyt łaskawie.

[Vexatus]

Oczywiście, że ta muzyka to relikt jej czasu, ale gdzie tu gotyk?

[dj zakrystian]

Gdyby moją jedyną rozrywką było picie alkoholu zgrubokonkubino, to świat by mi się jawił cały.. jako ten gotyk!

[Hajasz]

Ja tam bardziej lubiłem te demówki bo jednak tam klimat był fachowy. Płytę kupiłem bo byłem pewny, że będą klimaty Samael, Misery, Alastis a miast tego dostałem jakiś teatralny objazdowy cyrk. Niby jakaś scena, niby kurtyna i widownia ą, ę ale kiedy atmosfera opadła to pozostał wóz drzymały, stare zasłony i brudne chłopstwo prosto z pola. Wielu uwierzyło, że kult a drugie tyle poszło się wysrać. Wydawca był z dupy to i ceny tegoż albumu jeszcze bardziej z dupy a ja wtedy posłuchałem trochę i poszła na wymianę.

[TITELITURY]

O widzicie, Yog złapał od razu. Pewnie nie przedawkował konigsreisaal.

[Zsamot]

Dotarła do mnie reedycja "Fausta". Pięknie wydana, co prawda format B5, ale skoro mam kilka takich wydań, to się tam ustawi - obok fanów Lema - taki band deathowy.

Czy się zestarzało, czy nie, to nie ma znaczenia. Liczy się frajda. I albo się ją odczuwa, albo po prostu nie i idzie dalej. Nie marnując czas na udowadnianie, co jest kiepskie.

Jak ktoś się waha, to zachęcam do zakupu.