Batushka

[deathcrush]

Za dużo tego supportu. Trzy zespoły by wystarczyły. Szkoda, że nie grają w Poznaniu albo Bydgoszczy.

[Zsamot]

Be przesady, raptem 30 minut więcej grania.

[kyu]

https://tvn24.pl/swiat/serbia-belgrad-p ... ka-7439921

[deathcrush]

Bazyl jednak reaktywowany?

[Vortex]

No właśnie też tego nie rozumiem, nic nie wiem...

[TITELITURY]

Gównozespół, ale skoro grają niemal pod nosem...Wciąż jednak liczę, że prawosławni zareagują jak w Serbii. Muszę napisać do kogoś w tej sprawie.

[deathcrush]

Ciekawy wywiad z Bartem:

[Zsamot]

Sympatycznie i do przodu. Koncept oparty o Podlasie? Jestem ciekaw.

[dj zakrystian]

Koncept o Kononie i Majorze, to by było coś! Nitroszczur wraca z zaświatów z lepszą wiadomością!

A tak serio, to wróciłem parę dni temu do Hospodi i fajna płyta z klimatem. Przy okazji się dowiedziałem, że to Pavulon tam okłada beczki.

[Zsamot]

Bo to jest po prostu sympatyczna muzyka z klimatem. Koncerty dopieszczone, a że wątki personalne- niedopowiedziane de facto- rozbujały cały temat, to powstał wokół tego chory klimat. Jak się okazuje, który nikogo poza granicami tego zaścianka, nie interesuje.

[mork]

Album przyjemny jednak nie broni się na żywo z wizualną otoczką oraz numerami z pierwszej płyty. Widać po prostu, że cały zamysł został skrojony właśnie pod Litourgiya. Kolejnych albumów nie słuchałem, może wypada to lepiej.

[dj zakrystian]

Album przyjemny jednak nie broni się na żywo z wizualną otoczką oraz numerami z pierwszej płyty. Widać po prostu, że cały zamysł został skrojony właśnie pod Litourgiya. Kolejnych albumów nie słuchałem, może wypada to lepiej.

Panichida od Drabikowskiego ma więcej wspólnego z Liturgią. A Hospodi dobrze, że inne. Po co robić kopię kopii?

[mork]

Po 4 latach zapadł werdykt:



Ale już jest odwołanie. Można się rozejść, wracamy za kolejne 4 lata.

[porwanie w satanistanie]

Nie jestem na bieżąco... co to jest Batushka Team? Chodzi o zespół prawników?

[TheAbhorrent]

Ministrantów

[Vexatus]

co to jest Batushka Team?

Bo ich jest dwóch: on i jego brzuch.

[mork]

Pewnie zespół już pracuje nad rejestracją bliźniaczej nazwy. Co typujecie? Może Batushka tym razem alfabetem greckim? Μπατούσκα. Albo True and only Batushka. Krysiuk posługuje się w swoim projekcie cyrylicą więc teraz powrót do zwykłej "Batushka" wygląda jak degradacja.

[Vexatus]

Krysiuk posługuje się w swoim projekcie cyrylicą więc teraz powrót do zwykłej "Batushka" wygląda jak degradacja.

Ja już kilka lat temu sugerowałem nazwę Bartushka.

[dj zakrystian]

A ta Drabuszka, to coś jeszcze nagrała poza Panichida?

[Vexatus]

Kto by nadążył za tym kto i co nagrał pod tym szyldem? Batuszków jak mrówków.

[blue_calx]

Niech Pan Grubszy nazwie swój twór "BatuSZka" i zagra ze dwie trasy, po czym zapadnie się w fotel w McDonalds...

[Zsamot]

A ta Drabuszka, to coś jeszcze nagrała poza Panichida?

Nie, zatem to pewnie taka wygrana pt. udowodnię, że moje jest moje i tyle.

Za to są efekty przegranego procesu:
wyróżnienie ode mnie.

info z FB kapeli:
PIELGRZYMI Z POLSKI!
Kilka ważnych informacji dotyczących zbliżającej się trasy
"CZARNA PASCHA II" :
- Daty Torunia i Radomia zamieniły się miejscami
- W związku z protestami w Lublinie zmienił się klub na Fabryka Kultury Zgrzyt, wszystkie bilety oczywiście zachowują ważność.
- Przypominamy że koncert z Krakowa będzie transmitowany w systemie PPV -> https://ppv.batushkaofficial.com/
- Będą to ostatnie koncerty w historii zespołu Batushka w Polsce!
Poniżej pełna rozpiska.
Bilety - > https://ticketshow.pl/
Bilety VIP -> https://batushka-store.com/batushka-cza ... ha-ii-2024...
CZARNA PASCHA II 2024 w Terrordome / Shadohm
06.09 •POL BYDGOSZCZ Over the Under Pub
07.09 •POL RADOM RESURSA OBYWATELSKA
08.09 •POL ŁÓDŹ Scenografia
13.09 •POL KATOWICE P23 Katowice
14.09 •POL TORUŃ OD NOWA
15.09 •POL WARSZAWA Klub Proxima
20.09 •POL KRAKÓW HYPE PARK/ SPECIAL STREAM EVENT
21.09 •POL RZESZÓW Pod Palmą
22.09 •POL LUBLIN Fabryka Kultury Zgrzyt

[TITELITURY]

Mogą nazwać się Matrioszka i grać dalej.

[Vexatus]

Potem będą grać jako The Batushkas, Batushka AD albo The True BatushkA.

[Zsamot]

Mogą nazwać się Matrioszka i grać dalej.

Owszem. To oczywiste. Ale jako Batushka już nie. A oto chodzi w tym wyroku i konsekwencje są jednoznaczne. Będzie gorsza rozpoznawalność, zwłaszcza gdyby Drabikowski coś zaczął robić przy swoim zespole. Inaczej powstanie kuriozalna sytuacja, że jego band, mając prawa do nazwy, nie istnieje, a drugi, co zmienił- egzystuje. No nic. Zobaczymy.

[dj zakrystian]

Mimo wszystko, pan Grubszy chyba poważniej podchodzi do tematu. Kilka wydawnictw, koncerty itd. Drabuszka, to chyba jednorazowy projekt, na zasadzie: ja wam kurwa pokażę. Chociaż nieźle mu to wyszło. Niech działa jak Rudy, wyrzucony z Metaliczki. Na początku napędzała go tylko zawiść do ekipy Papy Heta, no a potem kilka pomnikowych dzieł nagrał. Ostatecznie nawet z Larsem wystąpił na jednej scenie.

[Vexatus]

Mimo wszystko, pan Grubszy chyba poważniej podchodzi do tematu. Kilka wydawnictw, koncerty itd.

No chyba tak, bo jednak co jakiś czas coś wychodziło i koncerty grali.



Drabik to zdaje się tylko jeden materiał nagrał, ale za to ślicznie pozuje z maczetami.

[dj zakrystian]

Życie ostre jak maczeta!

[Zsamot]

To te foty może z Meksyku, gdzie tak podobno odleciał z używkami, że go lider Hermh wyekspediował z jego własnej kapeli?

Byłoby fajnie, jakby nagrał, ale cienko to widzę.
Można wiele zarzucać liderowi Hermh, ale pociągnął Batushkę ostro- masa ep czy innych wydawnictw, merch, okolicznościowe bluzy, koszulki, pierdyliard gadżetów. I tylko głupio zrobił z tym przywłaszczeniem nazwy... Smrodek będzie się ciągnął. Dałby publiczne przeprosiny i tyle.

[Vexatus]

Dałby publiczne przeprosiny i tyle.

Zamiast się pogodzić, grać i robić biznesy to się po sądach włóczą. O co poszło to już oni tylko do końca wiedzą, ale wiadomo, że jak się dwa artysty pokłócą to czasem na amen.

[deathwhore]

W każdym zespole potrzebny jest artysta i biznesmen. Dobrze jest, jak się potrafią dogadać i mają wspólne priorytety. Sprawę na poziomie mediacji też prowadził muzyk metalowy, więc te plotki o tym, że Krzysiowi odjebała palma z wodą sodową, a Bartkowi klasyczna pazerność przysłoniła oczy, traktowałbym jako raczej wiarygodne.

[Zsamot]

Tak właśnie to postrzegam...

[Vexatus]

Bartuszka zmienia nazwę na PATRIARKH. Karawana jedzie dalej...

https://patriarkh.pl/

[Zsamot]

Jakby ktoś taki patent sprzedał temu XXL facetowi, co zajebal szyld, to już by dawno wypromowałby nazwę i całą resztę. A tak zaserwował sobie sporą niechęć na scenie i etykietę złodzieja.
Tymczasem muzycznie i biznesowo zmiata Drabikowskiego.
Ale to już idealnie omówił powyżej @deathwhore

[mork]

No i gitara. Myślę, że powód dla którego nie można było tak od razu był taki, że za wiele decyzji biznesowych zostało podjętych tuż przed samym rozłamem i nie można było się z nich ot tak wycofać bez start finansowych. A potem to już liczenie, że może się jednak uda. Ale racja, piar Bart zapewnił sobie nie najlepszy delikatnie mówiąc.
Czuję, że Bathuska pozostanie ciekawostką a Patriarkh będzie robił karierę. Chyba, że Drabikowski ogarnie jakiś management który pokieruje zespołem ale jeśli jego ego faktycznie jest tak wielkie jak twierdzi Bart to nie sądzę aby tak się stało.

[Zsamot]

Jakby Drabikowski miał coś do zaoferowania, to już dawno by to zrobił. Wyszła płyta... Potem drug, no i tyle. Koncerty epizodycznie. Formy sprzedaży płyty - tragedia.

[Vexatus]

Jakby Drabikowski miał coś do zaoferowania, to już dawno by to zrobił.

Dokładnie tak, ale raczej nic nie zrobi, bo może potrafi w nutki, ale nie umie w biznesy i zorganizowanie czegokolwiek.

[deathwhore]

No i będzie ze swoją muzyką na właściwym miejscu, wyda sobie materiał, gdy uzna to za stosowne. I tak jak już coś zrobi, to będzie miał z tego spoko bonus do codziennego budżetu, a nie będzie musiał pisać muzyki na akord. Same plusy.

[Zsamot]

Tak, to na pewno, tylko pytanie, czy walcząc o ten szyld, nie miał innych ambicji, a potem przyszła szara rzeczywistość...

[deathwhore]

A to o ambicje to już trzeba Krzysztofa zapytać. Nie każdy ma takie same, nie każdy ma ochotę zmieniać swoje hobby w źródło utrzymania i dbać o to, żeby firma dobrze prosperowała. Ale pieniądze lubi każdy. Pod szyldem Batushka za koncert raz na rok i plytę raz na pięć zgarnie więcej hajsu niż gdyby startował z czymś nowym, a pozostanie przy tym w dużo większym stopniu niezależny. Sytuacja, w której masz stabilny dochód na etacie i od czasu do czasu wpadnie do kieszeni kilka tysięcy za imprezę, dla wielu może być bardziej kusząca niż funkcjonowanie w niepewnych warunkach show businessu.

Oczywiście nie wiem jakie ambicje miał Krzysztof, jakie ma teraz, bo to wróżenie z fusów. Mógł mieć nawet takie, że jako autor muzyki mógł odczuwać niechęć wobec przejmowania szyldu przez inne osoby i procesować się dla zasady, a przy okazji urwać jak najwięcej hajsu.

[TheAbhorrent]

Nie mam nic do wyborów kolesia, ale jakoś nie sądzę, żeby mógł wypuszczać płytę raz na 5 lat i grać jakiś koncert, żeby mieć z tego super zysk. To nie aż taka marka i to mało kogo będzie obchodziło, bo kapel walczących o uwagę jest pierdyliard. Czemu uwagę ktoś miałby poświęcać akurat temu projektowi?

Swoją drogą w tym wyroku sądu chodzi tylko o nazwę i na moje patrząc na całą historię ich sporu jest to raczej porażka Drabikowskiego. Nazwę Bart wyeksponował, a teraz zamiast się odwoływać promuje "ostatnie koncerty Batiuszki" i dał sobie sporo czasu do wprowadzenia nowego logo do świadomości ludzi, ale co ważne, zachowuje prawa jako współtwórca muzyki do debiutu. Gra to na koncertach. Nie jest tak, że ludzie będą wyczekiwać Liturgii na żywo czekając na Drabikowskiego, bo Bart z tym jeździ cały czas (z przerwami, kiedy właśnie nie grał, być może ze względu na sprawę sądową).

Nawiasem mówiąc, widziałem ekipę Barta na żywo ostatnio, profesjonalne szoł i oryginalną oprawą. Nie ma się do czego przyjebać.
A, no i dla beki, no i na stoisku z merchem można kupić fant o nazwie "zdjęcie z Podlasia", co jest normalnym zdjęciem A4 grubasa w szatach liturgicznych na tle jakiegoś lasu. Ludzie kupowali. 200 zł.

[Vexatus]

Nawiasem mówiąc, widziałem ekipę Barta na żywo ostatnio, profesjonalne szoł i oryginalną oprawą. Nie ma się do czego przyjebać.

No i prawidłowo, bo przecież to jest profesjonalny twór muzyczno-biznesowy.

Ludzie kupowali. 200 zł.

Otóż to! A zdjęcie Krzysia z maczetami za ile ludzie kupują? Nie kupują? No cóż...

[deathwhore]

Nie mam nic do wyborów kolesia, ale jakoś nie sądzę, żeby mógł wypuszczać płytę raz na 5 lat i grać jakiś koncert, żeby mieć z tego super zysk. To nie aż taka marka i to mało kogo będzie obchodziło, bo kapel walczących o uwagę jest pierdyliard. Czemu uwagę ktoś miałby poświęcać akurat temu projektowi?

Na pewno większy zysk, niż gdyby miał sobie startować z nowym szyldem. Czemu akurat temu zespołowi? Bo nazwa już jest wypromowana i tyle. Przeświadczenie, że gość na pewno chciałby funkcjonować jako zawodowy muzyk żyjący z grania jest naiwne. Dla wielu ludzi perspektywa pojechania na urlop z kumplami i przywiezienie z tego jeszcze jakiejś forsy jest dużo bardziej atrakcyjna. Niech sobie zarobi z 5k w skali roku na muzyce, co z perspektywy utrzymania się jest przecież niczym, ale już jako bonus do normalnej wypłaty już bardzo spoko. I myślę, że to sobie właśnie załatwił.

[TheAbhorrent]

Nie napisałem, że on ma jakieś zacięcie biznesowe i ma z tego żyć. Mnie też bardzie przekonuje taka pierwotna wizja wolności artystycznej, że robi co chce*, gra kiedy chce i wydaje to kiedy chce, tylko jak popatrzeć na rynek to lekko z tym nie jest bez pewnej systematyczności, podtrzymywania uwagi słuchaczy. Batjuszka to nie jest Burzum, a chyba o takim, podobnym, żywocie do piromana tutaj mówimy.

W kwestiach artystycznych to zobaczymy co Drabikowski zaprezentuje. Póki co Bart, gruby biznesmen niczym ten konfiarz z memów z Jareczkiem, a jednak nowa muzyka wcale nie jest takim gównem. Nawet mnie zaskoczył pozytywnie na koncercie. Chociaż wciąż to nie moja bajka, to patrząc na drugi album Batjuszki i nagrania Barta po debiucie to gruby wygrywa.


*wolność to iluzja, ograna nazwa i debiut sprawiają, że nie może z tym logo wyjść w jeansach i grać stoner rocka.

[deathwhore]

Nie napisałem, że on ma jakieś zacięcie biznesowe i ma z tego żyć. Mnie też bardzie przekonuje taka pierwotna wizja wolności artystycznej, że robi co chce*, gra kiedy chce i wydaje to kiedy chce, tylko jak popatrzeć na rynek to lekko z tym nie jest bez pewnej systematyczności, podtrzymywania uwagi słuchaczy. Batjuszka to nie jest Burzum, a chyba o takim, podobnym, żywocie do piromana tutaj mówimy.

To wystarczająco duża nazwa, żeby traktować zespół tak, jak pisałem. I koncert/ trasa raz do roku, płyta co kilka lat spokojnie do tego wystarczą. A analogia do Varga jest kompletnie nietrafiona, choćby ze względu na koncerty właśnie.

[TheAbhorrent]

Tylko póki co Drabikowski chyba robi mniej niż Varg, od płytki "Panihida" jest cicho. A sama płyta to też popłuczyny po debiucie.

[deathwhore]

Jakieś koncerty chyba grał, a odnośnie poziomu muzyki się nie wypowiem, bo i debiut to dla mnie jakieś tam popłuczyny. Może słabsza, może podobnie słaba, a zabrakło nachalnego marketingu?

[kataton88]

deathwhore dobrze prawi.

Pierwsza płyta, jaka tam nie była, to niosła cosik nowego na scenie i bez tego pierwszego taka by nie była. Co w sumie jakoś potwierdziła druga płyta tego pierwszego. A drugie i trzecie wydawnictwa tego drugiego to już była stricte zabawa konwencyją bez zmysłu muzycznego, który towarzyszył wydawnictwu pierwszemu. Reasumując, pierwsza płyta jebnęła jakąś świeżością w scenę, ale o ile pierwszy stwierdził, że to samograj na długą karierę, o tyle drugi czuł, że potem będzie chujnia i odcinanie kuponów. Dlatego drugi ma rację. I wiem, że pojebałem pierwszych i drugich, ale to z premedytacją. Ostatni będą pierwszymi, więc i tak ten drugi okaże się finalnie pierwszym.
Sorry za nadmiar liczebników.

[Vexatus]

Ostatni będą pierwszymi

Przepraszam, ale czy w związku z tym możemy się spodziewać, że przedostatni będą drugimi? Proszę o konkretną odpowiedź...

[kataton88]

Owszem, dziecko zagubione. Jak najbardziej możemy się tego spodziewać.