Perełka ze Stanów kurwa mać! I w sumie to brzydko napisane zdanie powinno wystarczyć za rekomendację, ale napiszę coś więcej. Duet, Maya oraz Theophilos tworzą hybrydę blacku z death metalem okraszoną momentami thrashowymi, pierwsze skojarzenia jakie miałem po przesłuchaniu pierwszego utworu to Absu, Melechesh, maniera wokalna przypomina trochę Gorgoroth z Under the Sign of Hell, ale im dalej w las to jest to mniej oczywiste (gdzieś tam wyczytałem o jakichś dso'sowskich dysharmoniach, ale nie wiem o chuj chodzi bo Deathspel Omega nie słucham bom cieć). Brzmienie to majstersztyk, brudne, mocne gitary, słyszalny bas, a perkusja to mióóóóóóóód!!!!! Nie tylko brzmieniowo, to co ten cały Maya odpierdala za garami to prawdziwa sztuka, i nie chodzi, że nakurwia blasty jak pojebany, brzmi to jakby grał jakiś popis, bardzo rozbudowane są te partie bębnów. Riffy to też super sprawa, jest ich multum. Całość to troszkę bardziej ambitne granie, choć wpierdol przeokrutny. Kto nie posłucha ten żyd i pedał!
Skład:
Theophonos - Vocals, Guitars, Bass (early); Everything (later)
2017 - Ornuthi Thalassa
2018 - Invicta [EP]
2019 - Mirror in Darkness
2020 - Endless Detainment [EP]
2020 - Kathodos
2021 - Katartisis [EP]
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Se ... 3540428679
BC: https://serpentcolumn.bandcamp.com/releases