Zmora

[Vexatus]

Zmora to projekt, w którym udzielają się osoby związane z takimi zespołami jak Mordhell, Martwa Aura, Moloch Letalis i Throneum. Grają Black Metal z bardzo ciekawym klimatem - moim zdaniem dość specyficznym i wyjątkowym. Na koncie mają demo, trzy pełniaki i EP-kę.

Skład:
Diabolizer - Drums, Vocals Distres, Freezing Blood, Goathrone, Martwa Aura, Moloch Letalis, Mordhell, Throneum, ex-Moloch
Cadaveris - Guitars Abhorrent Funeral, Freezing Blood, Martwa Aura, ex-Execution of Light
Bloodwhip - Guitars, Bass, Keyboards Goathrone, Mordhell, ex-Hell Eternal, ex-Viggen

▼ Byli muzycy

M.W. - Vocals Abhorrent Funeral, ex-Martwa Aura

Dyskografia:
2011 - Noc trupiej bieli. Noc przeklętych wichrów [demo]
2013 - Popioły tego świata
2015 - Wieczna ciemność i wieczne zimno
2017 - Czarne otchłanie i martwe cienie
2018 - Nocy czerń, nocy chłód [EP]
2018 - W głębinach nocy niepojętej [EP]





MA: https://www.metal-archives.com/bands/Zmora/3540333804
BC: https://hammerofdamnation.bandcamp.com/music
BC: https://releases-werewolf-promotion.bandcamp.com/music

[Hajasz]

Ten nowy album strasznie nudny jest. Odniosłem wrażenie, że słucham ciągle tego samego kawałka tylko z innym tekstem. Ten sam riff katowany do granic możliwości a u perkusisty aż prosi się o jakieś ciekawe przejścia albo zagrywki ale tu też nic takiego się nie dzieje.

Na plus wokal, który w 90% procentach jest czytelny i da się zrozumieć co śpiewają w naszym języku choć i tutaj można by się pokusić o jakieś urozmaicenie a nie jechać całą płytę wokalem w stylu Darkena. Nie pamiętam jak to było na wcześniejszych płytach i chyba raczej sprawdzać nie będę bo nowy album wynudził mnie cholernie. Black metal w stadium stagnacji więc ja odpadam.

[Wędrowycz]

Mnie osobiście ten nowy album przypasował, jak z pozostałymi nie wiem, bo nie słyszałem nic więcej. Tak jak pisałem już w "czego słuchasz...", dotąd omijałem tą kapelę ze względu na dość tandetną nazwę. "Czarne Otchłanie i Martwe Cienie" podoba mi się, bo to dość klimatyczne granie, z fajnymi polskimi wokalami, zgodzę się oczywiście że może być dla niektórych dość monotonne i nudne, ja jednak szukam dużo ostatnimi czasy poprawnego rzemieślniczego i totalnie odtwórczego black metalu w klasycznej formie i to też tutaj odnalazłem.

[Vortex]

Bliżej mi tutaj do opinii @Hajasza , lubię takie granie ale w tym wypadku zgadzam się że wieje tu trochę nudą. Dość regularnie sprawdzam co na naszym rynku dzieje się w podobnej stylistyce i muszę przyznać, że Zmora niczym szczególnym mnie nie zaskoczyła, a klimat choć mroźny to srogości nie czuję.

[Marduk666]

Gdyby perkusista troszkę bardziej wymiatał jak @Hajasz pisze to fajnie by się tego słuchało, a tu taki Ulrich. Jednak na plus jest to, że fajne kołysanki ta Zmora.

[yog]

no bo śpiewać jeszcze musi

[Marduk666]

no bo śpiewać jeszcze musi

Proscriptor też śpiewa, a w garki tłucze jak wariat :>

[yog]

ale nawet Proscriptor na koncertach w połowie rezygnuje z grania i techniczny za niego siada za perką, żeby mógł sobie spokojnie pośpiewać

[Marduk666]

Jebac. Tak czy srak zmorowy palkier nudzi.

[Nucleator]

Nie ma jeszcze na bandcampie, ale już jest na YT nowa epka Nocy Czerń, Nocy Chłód. 26 minut klimatycznego klasycznego black metalu - te fortepiany, wycia wilków, szumy wiatru kreują fajny niepokojący klimat. Instrumentalnie poprawnie i nic ponadto, niemniej takich utworów jak Martwe wstają cienie czy Na ciemnej ścieżce duszy z klawiszowymi wtrętami słucha się dobrze.

[YellowGoat]

Wiadomo kiedy EPka ujrzy światło dzienne w formie fizycznej?

[yog]

Wiadomo kiedy EPka ujrzy światło dzienne w formie fizycznej?

Zdaje się już jest. Link do sklepu wydawcy:

http://werewolf-webshop.pl/pl/produkt/z ... nocy-chlod

[Hajasz]

Ta EP'ka po stokroć lepsza od ostatniej dużej płyty. Co ciekawe perkusista jednak potrafi zagrać kilka rytmów a nawet pokusić się o dobre przejście w odpowiednim momencie a wokalista śpiewa, że wszystko da się zrozumieć. Może to i kwestia lepszego brzmienia, że wyszło tak dobrze ale to się ceni.

W klimacie to pachnie naszym Graveland ale tu nie ma nudy, fajne teksty i kilka fajnych motywów instrumentalnych.

Więcej chwalić nie będę bo zaraz nagrają kolejną dużą płytę, która okaże się muzyczną katorgą.

[Metalized]

Podobało mi sie ich demo swego czasu, potem w natłoku płyt pouciekały mi dwa kolejne wydawnictwa, choć byłem świadomy nazwy i tego, ze płodni sa dość i nadal klecą materiały, ale kto ma czas na słuchanie piemdźset płyt, co ja Maria od Konopnickich? Ostatni materiał wpadł mi w oko na yt to do jakiegoś tam zajęcia posłużył jako soundtrack, więc specjalnie uważnie nie słuchałem, ale niewiele zmian , wiadomo lepsze brzmienie, partie gitar czy inne takie tam technikalia, ale ogólny pomysł to raczej nadal to co było. Przyjemne

[Vortex]

Ta EP'ka po stokroć lepsza od ostatniej dużej płyty. Więcej chwalić nie będę bo zaraz nagrają kolejną dużą płytę, która okaże się muzyczną katorgą.

Dokładnie, mam takie same odczucia. "Nocy Czerń, Nocy Chłód" ma już jakiś smak, smak zimy w końcu. Jednak też zachowam dystans póki co i faktycznie poczekam na to co będzie się z nimi działo dalej, epka natomiast naprawdę dobra.

[Pioniere]

Ta EP'ka po stokroć lepsza od ostatniej dużej płyty.

...

Więcej chwalić nie będę bo zaraz nagrają kolejną dużą płytę, która okaże się muzyczną katorgą.

Płyty nie nagrali, ale jest kolejna EP-ka zatytułowana W głębinach nocy niepojętej , wydana jako lim. digipack nakładem Werewolf Promotion. EP-ka zawiera sześć utworów, a jej czas trwania to prawie 38 min - co nie jednemu zespołowi wystarczyłoby pewnie na pełniak.

[sławek_peszko]

Mi się w chuj dobrze tego słucha,szczególnie do snu,serio bardzo przyjemna kołysanka

[Hajasz]

Bardzo fajna jest ta nowa EP'ka. Niby dalej jest surowo i obskurnie a jednak sporo teraz słychać. Wokalnie to chyba największa przemiana bo wszystkie teksty świetnie odśpiewane, wszystko da się zrozumieć no i barwa jakaś taka fajna jakby Robert F. nauczył się nagrywać wokal. Pojawiły się też ciekawe zagrywki, niebanalne melodie i jeszcze inne takie tam fajne smaczki. Oby tak dalej bo potencjał spory jest.

[Vortex]

Zgadzam się z przedmowcami. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Skoro na blisko 40 minutowej epce potrafią zamieścić dobry materiał, który nie nurzy i fajnie zaklina czas, to co zespół ma zamiar umieścić na dużej płycie i jak długa ona będzie. Oby Zmora nie została kapelą specjalizującą się tylko w epkach.

[Nathas]

Nowiutki, ponad godzinny materiał, w sam raz do usypiania ;P

[Hajasz]

Zmierzyłem się z nowym albumem i jest to nielada wyzwanie bo 70 min trwa płyta, gdzie połowa to chujnia a druga połowa fajne granie. Zaopatrzony w specyfiki zapobiegające zaśnięciu poddałem się próbie i dobrze, że takowe miałem bo pierwsze pięć kawałków to bieda a raczej ten sam kawałek z innym tytułem i czasem trwania. Jedyny plus to o dziwo dobre brzmienie całości. Wokalnie prawie tragedia czyli słyszysz co 10-te słowo lub jedną frazę z całego tekstu. Będąc prawie u kresu wytrzymałości doczekałem kawałka Korowód Trupich Cieni, który okazał się jednym z "hitów" tej płyty a to tylko instrumental i swoisty rozdzielacz pomiędzy światami. Druga połowa płyty to w chuj miłe zaskoczenie, brzmienie się nie zmienia ale utwory różnią się od siebie, posiadają ciekawe linie melodyczne a wokal staje się zrozumiały w 90% Da się? Kierwa da się. Taki numer jak Wilczyca to jawi się jak ultrahicior a kiedy wykrakiwany jest tekst "Wiem, że gdzieś czeka tam. Rozpięta i lepka" to autentycznie robi się wilgotno. Mało? Proszę bardzo, kolejny hit Zima Stulecia z niesamowicie optymistycznym tekstem dla wszystkich tych, którzy nie mają opału. Zajebiste.
Finalnie nie jest źle jest co posłuchać a wywalając połowę plików mp3 z tego albumu otrzymujemy nawet bardzo dobry album.

[Szajtan]

Zespół szykuje się do premiery albumu "Za mgłami nocy". Krążek ukaże się jesienią nakładem Wolfspell Records.
Na zachętę singiel "Przed obliczem śmierci".

[Zsamot]

No i jest. chyba nie będzie zawodu. A przynajmniej ja odbieram bardzo dobrze ten album. Swoją droga, jak tego słucham, to czuje, jakby dobre 25 lat wcześniej było... Okładka jak z kaset, co Morbid Noizz wydawał na tony. Dobre czasy, no i fajnie, że coś takiego wychodzi. Wokal czytelny, co mocno poprawia odbiór całości.

ZMORA - Za mgłami nocy (full EP)

[dj zakrystian]

Fajne granie na jesienne wieczory. Inspiracje Burzum, więcej niż oczywiste. Tu jednak jest to taki Varg ubogi, na zasiłku. Riffy nie są tak pomysłowe i genialne w swej prostocie, jak motywy Leśnego Krzysia.

[Zsamot]

Wbrew pozorom, nagrać rzeczy proste, acz zapadające w pamięć, nie jest to takie łatwe...