Skład się trochę posypał, bo Siwy został wykopany za olewanie prób, z płyty, która miała się ukazać w WHP ostatecznie nic nie wyszło i wszystko zdaje się zdechło śmiercią naturalną. Tak naprawdę to ciężko coś konkretnego napisać, poza jakimiś ogólnikami wynikającymi z nielicznych wywiadów z Venomem, które kiedyś można było znaleźć w kilku miejscach w necie, np. na stronie www Kampf Records, która już nie istnieje.deathcrush pisze:Wiadomo dlaczego zespół się rozpadł?
Przygotowywaliście też materiał na kolejny album, który nigdy nie ujrzał światła dziennego. Czy muzycznie był on kontynuacją obranej wcześniej ścieżki? Swoją drogą, przypomnij, dlaczego to wszystko się rozleciało?
Tak, całe lato pracowaliśmy ciężko nad materiałem, który miał wydać Witching Hour. Było tego z 70 minut i bardzo nam się podobał ten stuff. Nie ma sensu rozwodzić się nad jego jakością, gdyż i tak nie da się tego zweryfikować. Materiał był na pewno kontynuacją, z tym że możliwość nagrania tego w prawdziwym studio pozwalała zrobić bardziej rozwinięte aranżacje, i tak ten materiał był przygotowany. Pamiętam, że Beata praktycznie całe lato nie rozstawała się z gitarą.
Dodam, że wtedy graliśmy znów w duecie. Wyznaczony termin nagrania został przez Witching Hour anulowany z powodu wyjazdu właściciela studia do USA. Kolejnego terminu się nie doczekaliśmy do dziś (śmiech). Z tego co się domyślał, był to efekt tego, że Bart popadł wtedy w pewne kłopoty, które zafundował mu nie żyjący już Karcharoth z Infernum, ale są to tylko moje domysły. Muszę kiedyś o to spytać Barta
(śmiech).
W ostatnich latach jesteśmy świadkami powrotów niektórych, dawno zapomnianych grup z krajowego podwórka. Taka pokusa jest wam obca?
Na pewno nigdy nie wrócimy jako Xantotol. Xantotol to był twór tamtych czasów i niech tak pozostanie. Inna sprawa to fakt, iż Xantotol to ja i Beata. Nasze drogi dawno się rozeszły i nigdy już się nie zejdą. Jeśli kiedykolwiek pojawię się na scenie to tylko z nowym projektem, ale do niego potrzebuje zaufanych ludzi, a na dzień dzisiejszy nie widzę do tego żadnych kandydatów.
Gdyby to wyszło w tym samym czasie, ale nazywało się np. Špatnýkněz to by były ochy i achy, ale że jest nasze i nazwa się jak jakiś preparat na przeczyszczenie... to marudzisz.TITELITURY pisze: ↑2 lata temu Sytuację ratuje trochę wokal laski i klawisze, które moim zdaniem tworzą razem klimat muzyki Xantotol, ale reszta taka nijaka.