Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7257
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Derelict pisze: Poleciało intro, wchodza instrumenty, gitara. No i zaczyna się takie rzępolenie koślawe, że aż uszy więdną.
Leviathan zwyczajnie masakruje miękkie uszy pizdeuszy... :D
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1164
Rejestracja: 6 lat temu

Derelict

Miało go nie być, ale nie wytrzymioł i musiał coś napisać... Mieszkam w jego głowie i nie płacę czynszu.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7257
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Wpadłem sprawdzić jakie dzisiaj bzdury na temat Black Metalu wypisujesz... :D
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18033
Rejestracja: 8 lat temu

yog

A ja się zwierzę, że jak poznawałem Leviathan, to z albumów było tylko wspomniane właśnie The Tenth Sub Level of Suicide bodajże i posłuchawszy tego materiału uznałem, że jednak ta amerykańska scena to chyba nic własnego nie potrafi wymyślić i te wysoko cenione przez podziemniaków kapele typu Xasthur, Judas Iscariot czy właśnie Leviathan, to potrafią tylko Varga Krystka Vikernesa kopiować. I tak mi mijał przez lata żywot spokojnie, aż się tu na forum dekady temu zacząłem dowiadywać, że niby ten cały Leviathan (USA), to jakieś wszechmocne kulty ponagrywał. A ja nie wiem, nie sprawdzałem, wtórne to było strasznie, jak mi się wtedy wydawało i nie słuchałem ze 20 lat. Dziś sam jestem dziadkiem, a innej płyty Leviathan do tej pory nie słyszałem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7257
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Amerykany co do zasady i poza nielicznymi wyjątkami średnio potrafią w Black Metal. Leviathan to jeden z tych nielicznych wyjątków.
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1164
Rejestracja: 6 lat temu

Derelict

Nachtmystium > Leviathyvan. Przy czym Nachtmystium to i tak nic specjalnego. US blekkkszczur to lipa rzeczywiście. Sex Stuhr dsbm dla prawiczków. Typek próbuje na siłę upychać butem te dysonanse do harmonii, a to wszystko bokiem wychodzi, bo muzyka brzmi przez to chujowo. Panie, daj pan spokój.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
Wicih
Fallen Angel Of Doom
Posty: 307
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Łódź

Wicih

@Derelict a weź sobie odpal nowego Czorta albo w ogóle ugryź te bleki z bardziej Deathowej Strony; Blasphemers' Maledictions na przykład. Może po prostu wjechałeś w tę surowicę bez ogarnięcia kontekstu i stąd u ciebie ten uraz
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1164
Rejestracja: 6 lat temu

Derelict

Nie chce mi się.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
Wicih
Fallen Angel Of Doom
Posty: 307
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Łódź

Wicih

No jak chcesz, myślę że usmiechnalbys się z satysfakcją
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18033
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Chyba nie wklejałem, więc wrzucam najlepszą fotkę Wresta. Skate or Die 2: The Search for Double Trouble (1990) na Nintendo Entertainment System. Na pegazusie niestety chyba nie było :(

Obrazek

Przy okazji, wczoraj się pojawił pierwszy z serii trzech wywiadów z nim w Bardo Methodology:

https://www.bardomethodology.com/articl ... interview/
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3138
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Derelict pisze: 11 mies. temu Nachtmystium > Leviathyvan. Przy czym Nachtmystium to i tak nic specjalnego. US blekkkszczur to lipa rzeczywiście. Sex Stuhr dsbm dla prawiczków. Typek próbuje na siłę upychać butem te dysonanse do harmonii, a to wszystko bokiem wychodzi, bo muzyka brzmi przez to chujowo. Panie, daj pan spokój.
Gdzie to tak te dysonanse wychodzą bokiem? Słabo znam Leviatana, poza tymi sklepami to prawie wcale.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4499
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Wpadło trochę Biedronek i Lidlów na plackownikach, mogę się zatem uraczyć, bo dawno nie słuchałem. Jak tylko wyhaczyłem okazję, to od razu rzuciłem się do odświeżenia, to co miałem, to z CD a to, czego nie miałem to z internetu. No ale teraz duże krążki już na kwadracie, to można zrobić wieczór z morskim potworem.

Obrazek

True Traitor, True Whore to ciągle brzmiący w duchu i atmosferze dokonań Wresta materiał, jednak już nieco łagodniejszy, z bardziej rozlanymi plamami melodii, przestrzeni i spokojniejszych dźwięków. Niezmiennie jednak trzyma poziom no i ciągle udoskonala i modyfikuje swoje granie. Kilka lat później zwraca się bardziej w kierunku death metalu, ale to już temat na osobny wpis.

Obrazek

To monstrum za to mnie z.m.a.s.a.k.r.o.w.a.ł.o. Gęsty, nienawistny black metal, w odpowiednich momentach wjeżdżający z doskonałym ambientowym i dark ambientowym wyciszeniem i jeszcze większym zaciemnieniem, by za chwilę znowu rozkręcać narastający trans, chaos i kolejny wybuch pogardy dla całego życia. Absolutnie świetny klimat ma ten album, za każdym razem jak do niego wracam, to nie posiadam się ze zdumienia, jak idealnie wręcz Wreścik umieścił w godzinnym materiale taką dramaturgię, tak fajnie zaaranżowane pomysły, które się w ogóle nie rozjeżdżają i twardo trzymają pion.

Poważnie, jeśli ktoś odpadł po debiucie czy demach (skądinąd również bardzo dobrych, moim zdaniem, choć oczywiście nie tak dobrych jak późniejsze nagrania) to zachęcam do zrewidowania stanowiska, bo może się ostro zdziwić. Jedna z najlepszych płyt USBM a w sumie nie wiem czy nie najlepsza. Pierwsza trójka zdecydowanie.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Jeden z zespołów z bardzo równą dyskografią więc zwykle ci co lubią i doceniają te nuty to raczej nie mają w swoim rankingu tzw. słabego albumu.
Patrząc na poprzednie lata fajnie się to u mnie zmienia bo tak jak np prawie 3 lata temu na szybko /na poprzedniej stronie/ wskazałem jako najlepsze Tentacles of Whorror i True Traitor... tak teraz rzeczywiście przywołany Massive Conspiracy...* uzupełniony o kompilację niealbumowych numerów Howl Mockery at the Cross /jej w tym roku akurat słuchałem najwięcej/ postawiłbym na samym szczycie.
Także tak jak ktoś wyżej napisał - za co się nie weźmiesz jest po prostu bardzo dobre.
Pytanie jest jedno - czy i kiedy doczekamy się następcy Scar Sighted, minęło już 9 lat.
*Prawdopodobnie najbardziej osobisty album Wresta. Z tego co pamiętam nagrany po samobójstwie jego dziewczyny
DiabelskiDom pisze: Gęsty, nienawistny black metal, w odpowiednich momentach wjeżdżający z doskonałym ambientowym i dark ambientowym wyciszeniem i jeszcze większym zaciemnieniem, by za chwilę znowu rozkręcać narastający trans, chaos i kolejny wybuch pogardy dla całego życia.
Dokładnie.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7257
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

brzask pisze: 5 mies. temu Jeden z zespołów z bardzo równą dyskografią więc zwykle ci co lubią i doceniają te nuty to raczej nie mają w swoim rankingu tzw. słabego albumu.
Dlatego są na liście na liście placków do zdobycia zaraz po Ride for Revenge. :twisted:
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4499
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

yog pisze: miesiąc temu Jeśli słuchasz Xasthur i debiutu Leviathan, to się nie wydaje ta scena zbyt ciekawa :) Na szczęście jest parę ciekawszych rzeczy stamtąd też, ale nie o tym jest ten temat...
Debiut Leviathana jest całkiem dobry, ale już choćby kilka jego późniejszych płyt, ze wskazaniem choćby na Masywną Konspirację to nieprzeciętne sztosy i bardzo ciekawe, mym zdaniem granie. Demoncy, Nachtmystium, Absu, GBK, Negative Plane, Profanatica, że tak rzucę na szybko kilkoma oczywistościami. A jakby tak wymienić sztosowe płyty z trochę mniej oczywistych projektów to się zrobi ta lista dość spora.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18033
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Być może, ja oprócz debiutu słyszanego 3000 lat temu wciąż nic nie słyszałem, bo mi ten debiut wpadł jednym i wypadł drugim uchem, a innych płyt to chyba jeszcze nie było.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3548
Rejestracja: 5 lat temu

kurz

Vexatus pisze: miesiąc temu :shock:
No to parę razy poleciało parę albumów, i tak;

A Silhouette in Splinters - momentami całkiem interesujący dark ambient, ale raczej już nie wrócę. Jest w tej niszy sporo ciekawszych wydawnictw.

Massive Conspiracy Against All Life - nie moja bajka, taki atmosferyczny BM, pewnie dobry dla znawców, czy tam fanów. Mnie nie ruszyło.

Scar Sighted - o! Leci w pętli i na pewno wrócę nie raz. Bardzo zróżnicowany materiał, nieoczywisty.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7257
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Dość zróżnicowane ma te poszczególne pełniaki. Dla każdego coś (nie)miłego... :)
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Ja do debiutu i Scar Sighted akurat wracam dużo rzadziej niż do wszystkiego co pomiędzy nimi. Jedynki nie uważam za jakąś wybitną i nie jest to album od którego polecałbym zapoznawanie się z L.
A Blizna? - z jednej strony bardzo dobry ale i dość nowoczesny mimo wszystko już blek metal /z pewnymi wpływami def metalu/ i wg mnie dość mocno angażujący słuchacza. Spróbujcie odpalić tą płytę jako tło i słuchać tam sobie jednym uchem, no ni chuchu. Dopiero skupiając się na tych dźwiękach np wieczorem przy zgaszonym świetle jesteś w stanie odkryć jego walory i złożoną strukturę.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4499
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

No właśnie, dlatego trochę mnie rozczarował obywatel @kurz stwierdzeniem "taki atmosferyczny bm" więc przy najbliższej okazji będę musiał go uderzyć za to.

Tak już w pełni poważnie, według mnie wspomniany album reprezentuje sobą wręcz przeciwieństwo "takich atmosferycznych bleków". Jest to zbyt nieprzystępne, zbyt niepokojące i zbyt opresyjne. A, no i w sumie przede wszystkim zbyt złożone i bogate, żeby porównywać to do skrzeczenia pod tremolo i klawisze :)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3548
Rejestracja: 5 lat temu

kurz

DiabelskiDom pisze: miesiąc temu będę musiał go uderzyć za to.
Bekłem. Ale może to po obecnie pitej pepsi max.

A tak niepoważnie, może nie wyłapałem tych (cholera zapomniałem, jakiego wyrażenia użyłeś) czegoś tam. Za to ostatni to wyższa szkoła jazdy, pełen melancholii, ale i wściekłości. Taka muza dla prawdziwych twardzieli.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7257
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

kurz pisze: miesiąc temu A tak niepoważnie, może nie wyłapałem tych (cholera zapomniałem, jakiego wyrażenia użyłeś) czegoś tam.
Tak. To na pewno nie o to chodzi.
Awatar użytkownika
blue_calx
Tormentor
Posty: 508
Rejestracja: 5 lat temu

blue_calx

Silhoutte in Splinters świetnie gra nastrojem. Daj Sylwetce jeszcze szansę, nie chodzi tu o technikę.
Tentacles of whorror odbieram, że gość u siebie na formacie może zrobić wszystko, beknąć se wchodząc w zwrotę i niewychodząc z klimatu, niezła fantazja. Ulubiony pierwszy numer i Vexed and Vomit Hexed.
Nothing inside.