Może mi się coś jebie, ale to nie był jakiś cytat z wieszcza aby? Miciński jakiś, te sprawy? Cultesy se lubią przycytować, chwała im za to zresztą.Orkan pisze: ↑5 lat temuNo, nie wiem dlaczego, lecz odnoszę wrażenie, że gdyby coś takiego napisał Besatt lub inny Dark Altar to wszyscy jebnęliby salwą śmiechu i wepchnęli zespół w otchłań zapomnienia. No ale, że to CdG to nie wypadaKielich krwi pełen, kielich z kości
Spełnij toast, królowo podłości
Z tego co wiem to rzeczone otwieranie grobów nie odbywa się tylko w tekstach piosenek, pewnie dlatego tak szczereyog pisze: ↑3 lata temu Dłuższy już czas temu, za czasów @Canidia jeszcze tu padło coś o tekstach popularnych Cultesów - że przednie, albo że chujowe i bym chciał swoje w tym względzie dołożyć, choć nie czytałem ich wiele, bo wolę się w ich muzyce zatopić. Pamiętam jednak - kupiłem Odd Spirituality i tam czytając poetyckie dość wyznania estetyki wątpliwego pryzmatu o odnajdywaniu piękna w otwartych grobach czy trumnach, ogromna mnie z tych liryków szczerość uderzyła, nieprzyjemnie namacalna zimnym dotykiem trupiego palca. Za to sobie CdG cenię, że tutaj nie ma wrażenia sztuczności, cały czas słychać, że to na chwałę Czarnego Pana i dla dreszczyku odkopywania cmentarnych skarbów.
Cieszy mnie też, że na tych epeczkach ostatnich wrócili trochę w te piwniczne, straszliwe klimaty lochów, tortur i biczowań i przypomnieli, że to nie są żarty.
Może mi się coś jebie, ale to nie był jakiś cytat z wieszcza aby? Miciński jakiś, te sprawy? Cultesy se lubią przycytować, chwała im za to zresztą.Orkan pisze: ↑5 lat temuNo, nie wiem dlaczego, lecz odnoszę wrażenie, że gdyby coś takiego napisał Besatt lub inny Dark Altar to wszyscy jebnęliby salwą śmiechu i wepchnęli zespół w otchłań zapomnienia. No ale, że to CdG to nie wypadaKielich krwi pełen, kielich z kości
Spełnij toast, królowo podłości
A teksty Besatt z Czarciego Majestatu cudowne są, prawie tak dobre jak Kat.
Nie Ty jeden tak masz. Co prawda mnie nigdy niczym nie zrazili, bo nie miałem wobec nich żadnych oczekiwań. Jest to jednak jeden z zespołów do którego siadałem kilka razy na przestrzeni ostatnich kilku lat, i nie ma tam nic o co mógłbym się zaczepić. Riffy spoko, klimat też się niby zgadza, wokalizy przyjemne, ale czegoś mi kurwa brak, co powoduje że zlewam ich ciepłym moczem.
Stand witness to the following pact of devilry:
Cultes des Ghoules and NoEvDia have joined forces for the vinyl edition of the two EPs “Eyes of Satan” and “Deeds Without a Name”, gathered on one LP. Malignant Black Metal magic brewed in the foulest of cauldrons.
In accordance with Cultes des Ghoules’ own request – as a means of perpetuating a certain sinister current of ages past – said LP will bear the mark of EAL Productions.
Expected release date: the fall of 2021.
OCSR 024: CULTES DES GHOULES (pol) - Häxan picDLP lim. 500
...or mediaeval witchcraft and infanticide...
Three-sided picture DLP in black paper sleeves, housed in a heavy cardboard cover.
Includes a lyrics insert.
Release date: Samhain 2023
Dziś sobie przeczytałem tą część dostepną online - akurat przy Sinister... w tle.yog pisze: ↑rok temu Wywiad z Markiem w Bardo:
https://www.bardomethodology.com/articl ... interview/
O kurde, @yog...
No dzień dobry.
Mam to samo z nim, dlatego bym chciał zielono-szarą wersję.
A to ciekawe, postaram się zapamiętać, bo zawsze lecą randomowo.DiabelskiDom pisze: ↑miesiąc temu Łatwo poznać po stadiach makóweczki na labelach. Od najmniejszej, do największej, odpowiednio strony A, B, C i D
Rzadszy egzeplarz - szarych splaterów wypuścili tylko 111/500 wszystkich.
U mnie też lecą randomowo ale będę musiał się przyjrzeć tym makówkom skoro to jest jakoś patent. Dzięki!yog pisze: ↑miesiąc temuA to ciekawe, postaram się zapamiętać, bo zawsze lecą randomowo.DiabelskiDom pisze: ↑miesiąc temu Łatwo poznać po stadiach makóweczki na labelach. Od najmniejszej, do największej, odpowiednio strony A, B, C i D
Prócz rzadkości to w każdym aspekcie ten czarny lepszy, ale to akurat bardzo dla mnie istotna płytka, do tego z samplem z Diabła i chciałem mieć ten pojebany limit, a że się ktoś z USA pomylił wpisując nazwę kapeli, to kosztowała chyba $8.50 + kp.