Londyński Necromaniac to reprezentant New Wave of First Wave of Black Metal, działający od 2011 roku.
W składzie kapeli polski akcent w postaci niejakiego
Vlada z Ad Noctum na perkusji. Prócz niego między innymi Grek Alexandros Antoniou, założyciel Macabre Omen, a dawniej basista Lvcifyre czy Scythian, ostatecznie znany jako
The One (taki zespół z Grecji) - na basie oraz na wokalach i gitarze prowadzącej - typek z Binah - Hiszpan
Ilia Rodriguez, który wcześniej kręcił się w klimatach funeralowo/doomowych, grając w Indesinence czy Pantheist. Do tego jeszcze czwarty gościu na drugiej gitarze, mianujący się
Sadistik Fornicatorem, rzekomo też z Półwyspu Iberyjskiego.
Na kasetowym demie
Morbid Metal z 2015 roku, wydanym przez Me Saco Un Ojo, grzesznicy ci grają agresywną i szybką, ale niepozbawioną piekielnej, siarczystej atmosfery odmianę czarnej sztuki z wyraźnymi wpływami starego dobrego rock 'n' rolla, dozowanymi w skromnych dawkach. Skłania do tupania oraz eliptycznych ruchów głową. Oczywiście jedzie wszystko na klasycznych, staroszkolnych riffach. Demo jest na tyle krótkie (18 min), że ma się ochotę na poprawkę.
Choć kapela niby z Londynu i słychać w tym nieco tego black/thrashowania w stylu Scythian czy Craven Idol, to jednocześnie nie sposób przegapić, że kolesie są z nieco gorętszych, bardziej na południe położonych terenów na mapie, przez co granie jest znacznie bardziej dzikie i nieokrzesane, choć zagrane raczej precyzyjnie.
Na tegorocznej, wydanej już przez Iron Pegasus, dwuutworowej niby-EP
Subterranean Death Rising, zaczynają się nieco radykalizować, skręcają w stronę pionierów war metalu, jednocześnie nie tracąc wcześniejszego diabelskiego klimatu. Grane wszystko w grocie, pod ziemią, jak sugeruje tytuł zresztą.
Dalej przebojowo, pewnie jeszcze bardziej, niż na demie, a jednocześnie ciężej, szybciej, bardziej rytualistycznie. Bez przesady, ale dla dobrej miary, kopulacja na nagrobku pod księżycem w pełni być musi. Riffy zacne, goniące słuchacza gdzieś w nieznany mrok. Czasem to brzmi, jakby typy reanimowały Quorthona, a ten postanowił pograć war metal - nigdy do stricte war metalu nie dochodząc, ani nie wpadając w chaos. Ale kaptur i okulary założył, bo go w oczy dym szczypał.
Pogłos akurat taki, żeby wszystko było słychać, jednocześnie nie dając wątpliwości - nagrano tą nocą i to mglistą, pewnie właśnie gdzieś na zapomnianym cmentarzu. Wilgoć, rozkład, dymy ogniska, echo kruszejących nagrobków.
I speed metal.
Nie dla zwolenników triggerów.
Dyskografia:
2015 - Morbid Metal [demo]
2018 - Subterranean Death Rising [EP]
Skład:
The One - Bass
Macabre Omen, Satanic Supplicia, The One, ex-Razor of Occam, Aere Aeternus, ex-Lvcifyre, ex-Scythian, ex-Agatus (live), ex-Glorior Belli (live)
V. Pestilencia - Drums
ex-Ad Noctum
Thanatophilia R.G. - Effects, Vocals
Binah, ex-Antigone, ex-Indesinence, ex-Pantheist, ex-Aphonic Threnody (live), ex-Code (live), ex-Esoteric (live)
Sadistik Fornicator - Guitars
MA:
https://www.metal-archives.com/bands/Ne ... 3540396631
BC:
https://necromaniac.bandcamp.com/music