Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5768
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Thyrathen

Hajasz

Obrazek Obrazek Każdy kraj ma swoją Batushkę ma i Grecja. Tak jesteśmy w Grecji i to w 2011 roku kiedy podobno powstał zespół. No więc jak powstali tak przez 10 lat niczego nie nagrali aż w 2021 wypuścili debiutancki album ThanatOpsis. Ktoś na forum o tym wcześniej wspominał, że pociekło mu po nogach itp. Ja płytę miałem do sprawdzenia ale te 60 min jakoś skutecznie mnie zniechęcały a Wacław jeszcze mówił, że przez 60 min można zrobić o wiele więcej dobrego.
No ale skoro w łapy wpadł drugi album z 2024 to należało zachować kolejność i zacząć od tego pierwszego. No i tak jak sądziłem na luzie można wyciąć 20 min czyli otwierający prolog, gdzie panna przez 6 min napierdala o niczym i zapewne ta sama dupa w kawałku nr 8 ponownie tym razem przez ponad 3 min gada. Na koniec zamykacz prawie 10 min, gdzie w zasadzie nic się nie dzieje. No dobra ale pozostaje jednak te 40 min nawet dobrego grania i każdy blekowy pedałuch powinien ze słuchu odgadnąć, że to greckie granie. Na plus te wszystkie rozkrzyczane wokale i gitarki kręcące te charakterystyczne melodyjki. Co prawda w chóry to mogą się uczyć od Grubego co i jak albo po prostu posłuchać Satanas Tedeum, gdzie zostało wyjaśnione.
Koszmarna okładka albumu też nie zachęca no ale da się to przetrwać. Drugi album Lajkonic czy tam Lakonic no to już lekcje odrobione tam, gdzie Hajasz pogroził palcem. Tym razem klasyczne 45 min grania bez cienia robienia w chuja. Nawet nauczyli się w chóry!!! Melodie sypią się niczym na A Dead Poem i nie jest to obciach bo to greckie granie więc musi być wino, kobiety i śpiew. Owszem jest trochę skansenu i wiochy jak te chóralne zaśpiewy Hej, Hej, Hej. Finalnie dwie płyty, dwa misteria z naciskiem na drugie, które chyba nawet stało się najlepszą grecką płytą od iluś tam lat. W składzie tegoż tworu też ludki znane i szanowane więc fajnie, że nikt nie cisnął w swoją stronę. Okładka tego Lakonica już o wiele lepsza, taka w stylu Master's Hammer.
Mnie po nogach nie pociekło ale drugi album mocno zaciekawił.

ThanatOpsis Full-length 2021
Lakonic Full-length 2024


GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5079
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Jak lifemetalowy pedaluch wjedzie z tym swoim zarzyganym gównianym rzępoleniem śliniaczkiem, to zawsze wychodzą jakieś jaja. Baba w pierwszym kawałku nie poerdoli o niczym, tylko deklamuje fragment "Bachantek" Eurypidesa, ostatniej jego sztuki i zarazem najlepszej. Głupie pajace słuchające na codzień jakiegoś Kreatora, Testamentu, czy innych brudnych gówien, odpadną więc już na wstępie. Wytrzymałeś tylko dlatego, że kiedyś nosiłeś koszulkę rotting christ, więc zostało w Tobie trochę mocy prawdziwego metalu ! Wstęp w kontekście tematyki całej płyty bardzo przemyślany i nadaje całości klimatu, a potem jest już tylko lepiej. Odrobina progresji, ale słychać, że grają w tym projekcie ludzie z Varathron oraz Macabre Omen. Na pierwszej płycie więcej tremolowanka, druga skręca już w stronę greckiej sceny. Dwójka muzycznie lepsza, więcej tam melodii , pełno melancholii, jedynka jako koncept album lepsza w całokształcie - taka moja opinia. Jeśli komuś nie leży bm na grecką modłę , to serdecznie zapraszam wypierdalać i nie tracić czasu na tę świetną muzykę.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5768
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

TITELITURY pisze: miesiąc temu deklamuje fragment "Bachantek" Eurypidesa
No właśnie czyli o niczym a na poważnie to kolejna walka dobra ze złem albo białego i czarnego. Utwór ten odnosi się do kultu Dionizosa a w szczególności imprez jakie się wtedy odbywały a podczas ich wiele gwintów było zrywanych. Druga strona to ludki pokoju Tabalugi konserwatywni i zacofani, którzy chcą zrobić z tym porządek i zaniechać tych słynnych baletów. Niestety ale ale ci ludzie niezbyt dobrze skończyli.
GRINDCORE FOR LIFE
Molotow 666
Tormentor
Posty: 1193
Rejestracja: 7 lat temu

Molotow 666

Dla mnie za trudne granie. Ja odpadam. THYRATHEN na później.