Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

Terror Noxpheratur

#1

yog 4 lata temu

Obrazek
Terror Noxpheratur to tajemnicze portugalskie monstrum, o którym niewiele wiadomo poza tym, że ma dostęp do komputera. Jeśli wydawało się Wam, że Candelabrum czy inne Black Cilice to podziemie, tutaj mamy do czynienia z ostatecznymi już odrzutami najgorszego chłamu.

Hrabia Orlok w 2017 roku postanowił pokazać światu, jak bardzo lubi wzdychać, sapać, charkać i skrzeczeć, wypoczywając po obiadaniu w wilgotnych lochach i do takich oto przerywników, przypominających niesławne karkołomne ambientowe eksperymenty Czarnych Legionów, ma niezwykłe upodobanie. Gdy długie, budujące przesiąknięty paraliżującą grozą nastrój przerywniki ustępują miejsca metalowaniu, okazuje się, że Terror Noxpheratu jest tak kultowy, że koleś nawet nie musi grać na gitarze.

Całość okraszono więcej niż wystarczającym brudem, ażeby okrzyknąć to raw black metalem, jednakże pierwsze demo o wymyślnej nazwie Aryan Imperial Supremacy / Bleed for Vampyric Terror (Demo I), brzmiącej jak połączenie tytułów Peste Noire i Mutiilation riffy ma grane, na moje ucho, na kompie. Sytuacja specjalnie nie zmienia się na drugim, nazwanym równie dźwięcznie, to jest The Sinister Throne of Noxpheratu / Chosen Host of Aryan Vampires (Demo II), mamy tu więc do czynienia z dość nietuzinkową odmianą elektronicznego raw blacku o tematyce wampiryczno-aryjskiej wpadającą chwilami w noise. Udawanie wąpierza to jednak tak z 50% tego grania, reszta to ten dość zabawny, urokliwy jednak trochę komputerowy blaczur z głębi cyfrowej piwnicy. Przerywniki jednak mają zaprawdę srogi klimat, przywołują w wyobraźni typa, który ukradkiem wdziera się do jakiejś zamkniętej kopalni i drze w niej mordę, nagrywa odgłosy wiatru czy kapiącej wody, po czym zasiada do komputera i nim wzejdzie słońce składa riffy w guitar pro. W końcu jest aryjską maszkarą, nie będzie przecież korzystał z instrumentów wynalezionych przez czarnych.

ObrazekObrazek
Debiutancki album Blood Beast z grudnia 2018 roku (dwóch wyklutych w mrokach podziemi zamczyska demówek nie słyszałem) kontynuuje to plugawe brzmienie, tylko wokale są jeszcze głośniej, a efektów na nich najebane tyle, że niemal zagłuszają resztę całkiem jak wchodzą, co daje efekt na krawędzi totalnej opresji i wkurwiania. Kompozycje dorobiły się nawet po raz pierwszy tytułów, a riffy, o ile są, wybrzmiewają echami lat młodości głównego bohatera. Średniowieczem.

Widać wiernych fanów nie braknie, bo choć płyta wyszła w jednoznacznie elitarnej limitacji 150 sztuk, to na winylu (sumptem Final Agony). Do tej pory, krwiopijca nie splamił się wydaniem żadnego materiału na innym nośniku, niż analogowy. Prawidła i zasady są więc surowo przestrzegane - poza gitarą z kompa. A może się mylę? Na albumie jakoś nieco lepiej brzmi to łomotanie w tle krzyków na krawędzi szaleństwa i stęchłego żartu.

Jest to ostatnia stacja na linii raw black metal, więc granie zarezerwowane wyłącznie dla mieszkańców katakumb (z dostępem do internetu). Od biedy piwnic, ale takich co najmniej stuletnich.

Dyskografia:
2017 - Aryan Imperial Supremacy/Bleed for Vampyric Terror (Demo I) [demo]
2017 - The Sinister Throne of Noxpheratu/Chosen Host of Aryan Vampires (Demo II) [demo]
2017 - Wampyric Ariosophy (Demo III) [demo]
2017 - Satan (reh. '17) [demo]
2018 - Blood Beast



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Te ... 3540428165
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6133
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#2

Vexatus 4 lata temu

yog pisze: Jest to ostatnia stacja na linii raw black metal, więc granie zarezerwowane wyłącznie dla mieszkańców katakumb (z dostępem do internetu). Od biedy piwnic, ale takich co najmniej stuletnich.
Ostatnia stacja? Serio? Będzie badane... :)
Molotow 666
Tormentor
Posty: 983
Rejestracja: 6 lata temu

#3

Molotow 666 4 lata temu

Jako że często jeżdżę na Portugalie to bardzo mi spasowala muza TERROR NOXPHERATUR... Często sobie włączam "Krew Bestii"... Ma to urok...

Wróć do „Black Metal”