Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1662
Rejestracja: 6 lata temu

Re: Funeral Mist

#51

porwanie w satanistanie 5 lata temu

No niestety, biada tym, którym udało się w przeszłości nagrać coś, co zostało na tyle dobrze przyjęte, że stało się pewnym wyznacznikiem jakości i jako taki w powszechnej świadomości okrzepło, a teraz chcą zaproponować coś nowego - zwłaszcza, gdy od rzeczonego wybitnego strzału minęło trochę czasu.

Nagrasz coś nowego - Eee, to już nie XXX. Trzymasz się stylu - Eee, niby to samo, ale już nie TO...

Słuchałem tej płyty jeszcze kilka razy, w różnych okolicznościach i podtrzymuję swoją opinię: jest dobrze. Średniak to na pewno nie jest, bo zawartych pomysłów starczyłoby na kilka takowych. Fanatycznego szaleństwa debiutu tu nie ma, wiadomo, jest to z pewnością najbardziej przystępny album Funeral Mist, album najnormalniejszy - co w BM nie jest, jak wiadomo, komplementem. Nie kipi emocjami i dewocją tak jak Salvation, jasne. Ale: między debiutem a Hekatombą jest kilkanaście lat udzielania się Ariocha w jednym z najaktywniejszych koncertowo (i nie pozostających w tyle wydawniczo) współczesnych zespołów BM. Coś takiego to w zasadzie - nie oszukujmy się - regularna praca, w której trzeba wchodzić w rolę, co musi (jak sobie wyobrażam) prowadzić do sytuacji, w której to, co pierwotnie było sposobem uwolnienia pewnych emocji, staje się rodzajem obowiązkowej maniery. W takim ujęciu podziwiam Ariocha, że udało mu się wykrzesać z siebie aż tyle ikry i nagrać album, który (mimo pewnej szkicowości, o której wspomniał pit) brzmi mimo wszystko świeżo i szczerze. Ja przynajmniej tak go właśnie odbieram. Rozumiem, że tak, jak można powiedzieć, że duża liczba riffowych haczyków, na których można zawiesić ucho w praktycznie każdym utworze to coś podnoszącego wartość całości, z drugiej strony można orzec, że jest to niepotrzebne kombinowanie na siłę. Dla mnie jednak ta szklanka jest w połowie pełna.

Tagi:
Awatar użytkownika
synu
Moderator globalny
Posty: 337
Rejestracja: 7 lata temu

#52

synu 5 lata temu

Słucham sobie w zapętleniu tego albumu od wczoraj i z każdym kolejnym razem jest tylko lepiej. Hekatomb przypomina mi też dlaczego tak bardzo lubię religijnego Marduka, którego stawiam dużo wyżej niż często eksploatowane do znudzenia, morganowe, drugowojenne patapatapata.


Także tego, życzyłbym sobie więcej takich nudnych średniaków w tym roku :twisted:
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#53

Wędrowycz 5 lata temu

Połowy Waszych postów nie chciało mi się czytać, ale widzę gołym okiem że prawie wszyscy tu narzekają na nowe Funeral Mist i owszem, nie jest tak bardzo dobrze jak wcześniej. Album zdecydowanie bardziej zachowawczy, natomiast ja jeszcze w niego się wsłucham głębiej bo czuję że wyłapię znacznie więcej smaczków niż przy pierwszym odsłuchu. Podobnie zresztą miałem z "Maranatha", które także na pierwszy odsłuch mocno mnie rozczarowało, bo po petardzie w postaci "Salvation" zostały tylko zgliszcza, a tu chaosu i zgiełku jak na lekarstwo, jakieś rockowe wtręty i w ogóle. Potrzebowałem dużo czasu i skupienia żeby należycie docenić tamten album, podejrzewam że i nowy wejdzie lepiej, tyle że obiektywnie i tak nie jest to nic "z górnej póki" jak dotąd.
Odium Humani Generis
ecth
Posty: 18
Rejestracja: 7 lata temu

#54

ecth 5 lata temu

Wędrowycz pisze:
5 lata temu
Podobnie zresztą miałem z "Maranatha", które także na pierwszy odsłuch mocno mnie rozczarowało, bo po petardzie w postaci "Salvation" zostały tylko zgliszcza, a tu chaosu i zgiełku jak na lekarstwo, jakieś rockowe wtręty i w ogóle.
Poważnie? Ja miałem zupełnie odwrotnie; Maranatha zrobiła na mnie piorunujące wrażenie od pierwszego odsłuchu, natomiast Salvation musiało chwilę poczekać, aż wyłapię te wszystkie smaczki i drobiazgi, które sprawiają, że jest zajebista. Pod tym względem Salvation jest imho trochę jak VVorld VVithout End
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#55

Vortex 5 lata temu

Psów bym na tej nowej płycie nie wieszał, spoko black metalik sobie na tym "Hekatomb" leci i jest ok. Nie doszukiwał bym się tutaj nadzwyczajności, ale rzetelnego łojenia w black metal. Jak dla mnie całkiem udany krążek.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#56

Vexatus 5 lata temu

Powoli zmienia mi opinia na temat zawartości najnowszej płyty. Kiedy tylko przestałem odbierać płytę na zasadzie "nie podoba mi się, bo jest inna od poprzednich i nie tego oczekiwałem po FM" to się okazało, że to całkiem spoko płyta. :) Nie jest wcale tak źle, jak mi się wcześniej wydawało. Kolejność kawałków bym z pewnością nieco pozmieniał, a już na pewno "In Nomine Domini" nie powinien otwierać tej płyty, bo jego początek jest strasznie irytujący. :)
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#57

deathwhore 5 lata temu

Ja tam tego zespołu w ogóle nie rozumiem, robiłem kilka podejść i dla mnie tam wszystko jest chujowe, z wokalem na pierwszym miejscu. Chyba najbardziej niezrozumiały "kult" dla mnie.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#58

Nebiros 5 lata temu

Jeszcze o nich nie pisałem, chociaż i tak już wszystko zostało napisane - "Zbawienie" to jedna z najbardziej evil znanych mi płyt ogólnie w BM. Tam wszystko jest tak surowe, odjechane i totalnie odhumanizowane, że siara się z tej muzy czarnymi potokami. Muszę sobie to odswieżyć, bo już dawno nie słuchałem.

Maranatha ciut gorzej, bardziej zachowawcza i czystsza, choć jak dla mnie to ta płyta nadal kosi. Zawsze mi brzmieniem i riffami przypominała Wormwood, nie wiem czemu, może dlatego, że ekipa Morgana wtedy własnie tę płytkę nagrywała, ale generalnie Maryna jest bdb albumem. Tylko mniej tu "swojego".

Nową chciałem wreszcie przesłuchać... ale przeczytałem wasze opinie i mi się odechciało :D Kiedy indziej ;p
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#59

yog 5 lata temu

Nebiros pisze:
5 lata temu
Zawsze mi brzmieniem i riffami przypominała Wormwood, nie wiem czemu, może dlatego, że ekipa Morgana wtedy własnie tę płytkę nagrywała, ale generalnie Maryna jest bdb albumem. Tylko mniej tu "swojego".
To kto brzmi jak kto tam? :P

Funeral Mist - Maranatha / Release date: February 23rd, 2009
Marduk - Wormwood / Release date: October 13th, 2009
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#60

Nebiros 5 lata temu

Jeden chuj, po prostu są podobne brzmieniowo i stylistycznie :P

A akurat data wydania nie ma żadnego znaczenia, bo na termin premiery składa się bardzo dużo czynników. Czasem wydawca się grzebie z wydaniem i pomimo, iż płyta już jest gotowa od dawna, to sama procedura release'u trwa rok czy dłużej.

Czasami płytę się składa w tempie riff na 2 tygodnie i taką płytę się tworzy latami, a czasami jak się ma wenę to można taki album jebnąć w pół roku jak się do tego porządnie przysiądzie. Znając tempo Ariocha, to równie dobrze mogło być tak, że jak Marduki dopiero Rom wydawały to Arioch miał już nagrane 2/3 Maryny ;)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#61

DiabelskiDom 5 lata temu

Salvation to jeden z najlepszych albumów black metalowych jakie znam a jeśli chodzi o religijność to pierwsza dziesiątka bankowo. Dzisiaj, w czasie osłuchania się w religijnych, kapturowych i kadzidełkowych black metalach na potęgę może już nie robić takiego wrażenia na nowym słuchaczu, ale te 15 lat temu budziła respekt. Głównie tym, że ta cała religijna otoczka była dodatkiem do trędowatego, śmierdzącego trupem black metalu. Ten biskup rozkładał się za życia, zostawiając za sobą śluz rozpuszczających się tkanek a nie dzwonił dzwoneczkami i dymił wśród styropianowych czaszek. Maranatha brzmi jak jego wyleczony, umyty brat, który jednak jest o wiele bardziej zwyrodniały i skrzywiony na umyśle, który molestuje małe dzieci i wsuwa im gwoździe pod paznokieć. Nowa przy nich brzmi jak nieszkodliwy katatonik.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
wyziew
Posty: 39
Rejestracja: 5 lata temu

#62

wyziew 5 lata temu

Salvation wygrywa do dziś klimatem, Maranatha trochę mnie znudziła ale chóry i stęchlizna robiły swoje. Hekatomb poza pierwszym kawałkiem i kilkoma innymi momentami to nuda aż przykro słuchać. Łeb w łeb z nowym Mardukiem - na siłę.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#63

Marduk666 5 lata temu

Tę Hekatómbę kładzie brzmienie, jest grzecznie, nie bałbym się zostawić z tym krążkiem dziecka pod opieką.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#64

Wędrowycz 4 lata temu

Ponownie smakowałem sobie "Salvation", 3 razy pod rząd, co rzadko mi się zdarza w przypadku jakiejkolwiek muzyki. Było to w ramach ściągania płyt z półki i wałkowania kolekcji chronologicznie. Dalej bardzo się ten album broni, czas się go zdecydowanie nie ima. W zasadzie dla mnie jest to szczytowe (póki co) osiągnięcie Ariocha. Brzmienie plugawe, średniowieczno-satanistyczny wygar, świetna okładka i layout, dla niektórych, jak np. mojej szanownej małżonki szokujący :D chaotyczne i dość oryginalne, aczkolwiek niezbyt skomplikowane riffy, no i potężne i zróżnicowane wokale, które też w zasadzie są jednym z punktów szczytowych możliwości pana Rostena. Wszystko się zgadza, jeden z tych albumów, które przypomniały, że black metal nie umarł i wręcz zaliczył swoją reaktywację, choć już brzmiąc inaczej niż klasycy (i dobrze) i popychając też gatunek pod kątem ortodoksyjnego kultu diabła i aspektów ideologicznych.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#65

Nebiros 4 lata temu

Mam bardzo podobne odczucia, szkoda tylko, że z każdym następnym strzałem było tylko coraz słabiej. Podejrzewam, że znając tempo Ariocha i niewielki nakład sił, jaki jest w stanie przeznaczyć na FM grając w Nadrukach, następne płyciwo pewnie usłyszymy za nie wcześniej, niż 5-6 lat.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#66

Wędrowycz 4 lata temu

Coś w tym jest, aczkolwiek i tak kolejne albumy też bdb, tyle że obiektywnie już słabsze niż "Salvation", które jest jebanym satanistycznym monolitem.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#67

Nebiros 4 lata temu

Ja, z opóźnieniem jak to ja, dopiero ostatnio wreszcie porządnie zabrałem się do uważniejszego słuchania Hetki, a nie tylko po łebkach jak wcześniej. No i co? No i niestety muszę w 100% potwierdzić to co pisały osoby przede mną nt tejże płytki. Niby wszystko git, niby na miejscu, ale zdecydowanie najmniej dzika, dosyć przewidywalna, jak na standardy FM mocno bezpłciowa, zwłaaaszcza w stosunku do debiutu i "Devilry". To jeden z tych albumów, które są niby spoko i dobrze się ich słucha, ale czuć w nich częściowo zmęczenie materiału, a częściowo przeniesienie swych sił i całego wkurwu do innego tworu. Riffy momentami wręcz żywcem wzięte z Serpent Sermon, wokale również dosyć mocno Mardukowe - wolałem jednak te bardziej rozjechane i wirujące, które Rosten uskuteczniał na początku.

Rozczarowany nie jestem, bo w sumie tego się spodziewałem, ale no płyta pomimo że jest wciąż dobra i niby wciąż tłucze ostro, to jednak podtrzymuje tutaj tendencję spadkową Fjuneral Mystów. Dodatkowo, tak jak ktoś tam wyżej pisał, brzmienie jest bardzo mocno wypolerowane. Zdecydowanie mocniejsze wrażenie by robiła, gdyby produkcja była suchsza i surowsza, bardziej by to wszystko piłowało.

No nic, trudno się mówi. Jak będzie następna to pewnie sprawdzę :)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#68

Vexatus 4 lata temu

Mnie nowa płyta od dłuższego czasu coraz bardziej do siebie przekonuje, ale w dalszym ciągu uważam, że brzmienie jest za bardzo wypolerowane, a "In Nomine Domini" jako pierwszy kawałek na płycie to jakieś nieporozumienie. :)
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#69

Nebiros 4 lata temu

Tak, otwieracz płyty zdecydowanie mógłby być lepszy :)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#70

yog 4 lata temu

Wywiad z Bardo o tym, jak to się szwedzki kościół sam orze i jakichś elektronicznych nutkach jako Domjord. Coś tam o Funeral Mist i Marduku też przy okazji.

http://www.bardomethodology.com/article ... interview/

PS. Wychodzi Bardo Methodology #6 wkrótce.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Kosynier
Posty: 87
Rejestracja: 4 lata temu

#71

Kosynier 4 lata temu

Ciekawy jestem tego Domjord. Szkoda, ze Daniel tak rzadko udziela wywiadow, bo widac, ze to bardzo ciekawy gosc.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#72

Wędrowycz 4 lata temu

Pan Rosten zawsze wydawał mi się być dość ciekawą personą, wywiad w sumie to potwierdza. Poza tym właśnie leci sobie "Sporer" jego nowego projektu DomJord i mnie osobiście się to wkręciło. Faktycznie granie dla tych co lubią chilloutowe i miniamlistyczne elektroniki i ambienty, bo tu w sumie taki mix mamy, ale naprawdę przyjemny, mnie relaksuje mocno na zakończenie dnia.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5426
Rejestracja: 6 lata temu

#73

pit 4 lata temu

Nie ma wstydu, ale na dłuższą metę to nic specjalnego. Myślę, że to może być smaczny kąsek dla fanów wszelkiej maści klasycznych horrorów i klasycznych ścieżek do tychże.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#74

Wędrowycz 4 lata temu

pit pisze:
4 lata temu
Myślę, że to może być smaczny kąsek dla fanów wszelkiej maści klasycznych horrorów i klasycznych ścieżek do tychże.
No witam :) z Twojego opisu wynika, że właśnie jestem potencjalnym targetem w który celuje ten projekt.
Odium Humani Generis
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#75

Lis 4 lata temu

Sporer spoko, leci u mnie w tle od kilku dni i całkiem przyjemnie się tego słucha.

Przy okazji powróciłem do Hekatomb, i także zyskało. Po premierze byłem zawiedziony, ale teraz podszedłem do tego od innej strony, faktycznie to najsłabszy Funeral Mist, ale za to bardzo dobry Marduk, czyli black metalowa rozrywka na najwyższym poziomie, masa fajnych riffów, super smaczki, ambientowe plumkanie w Cockatrice świetne.
Awatar użytkownika
Okkultist
Master Of Puppets
Posty: 130
Rejestracja: 3 lata temu

#76

Okkultist 3 lata temu

Arioch słabych rzeczy nie nagrywa. Do Hekatomb też musiałem się przyzwyczajać trochę dłużej, ale płyta jest bardzo dobra. Wcale nie brakuje jej mroku, bluźnierstwa i Diabła. Do tego trochę takich rockowych zagrywek. Arioch pokazał tym albumem, że nawet po 9-letniej przerwie Funeral MIst potrafi nagrać lepszą płytę niż większość promowanych zespołów black metalowych. :lol: Devilry, a zwłaszcza Salvation to klasyki religijnego black metalu. Teksty przesycone fanatycznym kultem Szatana, cytatami z Biblii, śmiercią, mrokiem, a między nimi przewija się średniowieczna pieśń ''Dies Irae'' i inne ciekawe wstawki. Jeszcze grafika przepełniona religijnością i scenami z ''Siódmej Pieczęci'' Ingmara Bergmana, która podejrzewam bardzo Ariocha zainspirowała do nagrania tego albumu. Niby tytuł mówi o zbawieniu, a ja tu na zbawienie nie widzę żadnych szans. Salvation to genialny album! Maranatha jest na pewno bardziej przystępna do słuchania. Lekkie odejście od tego fanatyzmu satanistycznego, ale on tam nadal jest obecny. Funeral Mist uważam za jeden z najlepszych szwedzkich zespołów, top religijnego black metalu i top NoEvDia. Oprócz muzyki warto także poświęcić czas na ciekawy wywiad z Bardo Methodolog. Arioch ma niesamowity talent do muzyki, zwłaszcza wokalny. Przy okazji polecam jego dark ambientowy projekt DomJord. W tym roku wydał pod tym szyldem nowy album Gravrost.

https://domjord.bandcamp.com/
World Without End
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2893
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#77

Szajtan 2 lata temu

17 grudnia nowa płyta zatytułowana Deiform.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#78

Vexatus 2 lata temu

Bardzo dobra wiadomość! :twisted:
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#79

Wędrowycz 2 lata temu

Vexatus pisze:
2 lata temu
Bardzo dobra wiadomość! :twisted:
Oj tak tak byczq, +666
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#80

Vexatus 2 lata temu

Wędrowycz pisze:
2 lata temu
Oj tak tak byczq, +666
Kę?
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#81

yog 2 lata temu

Vexatus pisze:
2 lata temu
Wędrowycz pisze:
2 lata temu
Oj tak tak byczq, +666
Kę?
"Oj tak tak byczq, +666" == ~"Masz rację, podzielam opinię, z satanistycznym pozdrowieniem"
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#82

Vexatus 2 lata temu

Nie pytam to treść, tylko zastanawiam się nad formą i co tak nagle kolegę naszło, bo nigdy nie zwracał się do mnie w ten sposób. :)
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#83

Wędrowycz 2 lata temu

A tak jakoś chciałem w wesoły sposób wyrazić swoją aprobatę dla Twoich słów :) Bardzo ucieszył mnie dzisiejszy news o nowym Funeral Mist, czekam z niecierpliwością.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
synu
Moderator globalny
Posty: 337
Rejestracja: 7 lata temu

#84

synu 2 lata temu



nie spać, zwiedzać.

p.s. czy tylko mnie na razie potwornie razi brzmienie garów? Toż dramat -_-
Awatar użytkownika
Jakub
Master Of Puppets
Posty: 162
Rejestracja: 2 lata temu

#85

Jakub 2 lata temu

Przesłuchałem póki co dwa razy, nie jest tak źle z brzmieniem garów. Funeral Mist to wymagająca muzyka, więc o ukształtowanej opinii na temat całości nie ma mowy póki co. Wokal Ariocha brzmi tu niemal identycznie co na Viktorii Marduka, potęga głosu z Salvation lub Rom 5:12 przeminęła wraz z wiekiem. Zamierzam jednak solidnie przekatować Deiform, każda z dotychczasowych płyt Funeral Mist na swój unikatowy klimat i chętnie do nich wracam.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#86

Wędrowycz 2 lata temu

Jestem pod wrażeniem, gdyż ponownie Funeral Mist dojebało do pieca. Doskonały black metal, gdzie ponownie słychać z jednej strony melodie budzące skojarzenia z pieśniami religijnymi przełożonymi na język riffów na tremolach i nie tylko, jak również dołożone są te robiące swoistą zadrę. Wszystko to za co pod kątem muzycznym uwielbiałem zawsze ten projekt. Arioch dalej w formie, choć już tyle nie eksperymentuje wokalnie i nie nakłada efektów, a szkoda, bo to dodawało smaczku.

Wszystko się zgadza, pozostaje teraz odpowiednio się nacieszyć i przewałkować solidnie ten album, bo duży potencjał z niego bije. Aha i brzmienie garów wcale nie jest złe, zatem kwestia gustu @synu ;)
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#87

Vortex 2 lata temu

Zgadzam się, świeżość polot, ten projekt cały czas ma.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Shemsu Hor
Posty: 18
Rejestracja: rok temu

#88

Shemsu Hor rok temu

Czemu już nikt się nie jara Funeral Mist? :cry:
Shemsu Hor
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#89

deathwhore rok temu

Bo jedyne co tam może zwrócić uwagę to śmieszne wokale.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Shemsu Hor
Posty: 18
Rejestracja: rok temu

#90

Shemsu Hor rok temu

Dawno żaden komentarz nie wywołał u mnie takiego banana na ryju: wiem, że jestem na właściwej drodze widząc, że rzecz nie jest dla wszystkich :]
Shemsu Hor
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#91

deathwhore rok temu

To niedobrze, bo śmiech to zdrowie, a black metalowcy nie powinni dbać o zdrowie.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
STALOWY SYLWEK
Master Of Reality
Posty: 260
Rejestracja: 6 lata temu

#92

STALOWY SYLWEK rok temu

Shemsu Hor pisze:
rok temu
Dawno żaden komentarz nie wywołał u mnie takiego banana na ryju: wiem, że jestem na właściwej drodze widząc, że rzecz nie jest dla wszystkich :]
Wiadomix. To elitarny black metal. Takich ludzi nam trzeba - ANTICHRIST ELITISTS RISE :D :D :D
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#93

Wędrowycz 6 mies. temu

STALOWY SYLWEK pisze:
rok temu
Wiadomix. To elitarny black metal. Takich ludzi nam trzeba - ANTICHRIST ELITISTS RISE :D :D :D
O proszę ;) "Command Of The Iron Baphomet" świetny wałek, jeden z moich ulubionych Black Witchery.

A do tematu wczoraj leciało "Salvation" i dalej ten album urywa jaja przy samej dupie. Tyle lat minęło i dalej mało komu udało się dobić do takiego poziomu chaotycznego zła. Z rzeczy przeze mnie słuchanych ostatnimi czasy to jeszcze Diamanda Galas ma w swojej twórczości to "coś". Choć to zupełnie inne rejony muzyczne.
Na początku myślałem, że Arioch z biegiem lat po prostu zrezygnował z kombinowania ze swoim głosem, ale analizując kolejne materiały Funeral Mist i Marduk, a także obserwując kondycję wokalną na koncertach Marduk, których zaliczyłem już w sumie dużo, widzę że jednak już po prostu przysłowiowo zdarł sobie gardło. W dalszym ciągu daje oczywiście radę, aczkolwiek do poziomu "Salvation" najpewniej już nigdy nie dobije.
Odium Humani Generis
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#94

Lis 5 mies. temu

Też tak myślę, zrównał trochę FM i Marduk do jednego toru, co nie zmienia faktu że Hekatomb jest zajebiste. Muszę w końcu zabrać się za Deiform, za każdym razem gdy się zamierzam to sięgam po H i tak już zostaje.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#95

Blind 4 mies. temu

Gdybym miał odpowiadać na odwieczne pytanie: Salvation czy Maranatha, to wskazałbym na Salvation, bo stanowi monolit. W zasadzie subiektywnie nie widzę sensu w słuchaniu pojedynczych utworów w oderwaniu od całości. Godzina nieludzkiego napierdalania z wybitnymi wokalami. Maranatha jest już luźniejsza, ma dłuższe przerywniki, wstawki (skróciłbym Blessed Curse o połowę, a wydłużył napierdalanie w Jesus Saves! albo przedłużyłbym chórki w A New Light). Niemniej, to wciąż doskonała płyta. Jak się do nich mają te dwie ostatnie płyty?

Aha, Devilry też jest wybitna. Przy tym samplu "I am the daughter of Satan..." zawsze ciary.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!

Wróć do „Black Metal”