Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

Serpent Column

#1

Marduk666 6 lata temu

Obrazek
Perełka ze Stanów kurwa mać! I w sumie to brzydko napisane zdanie powinno wystarczyć za rekomendację, ale napiszę coś więcej. Duet, Maya oraz Theophilos tworzą hybrydę blacku z death metalem okraszoną momentami thrashowymi, pierwsze skojarzenia jakie miałem po przesłuchaniu pierwszego utworu to Absu, Melechesh, maniera wokalna przypomina trochę Gorgoroth z Under the Sign of Hell, ale im dalej w las to jest to mniej oczywiste (gdzieś tam wyczytałem o jakichś dso'sowskich dysharmoniach, ale nie wiem o chuj chodzi bo Deathspel Omega nie słucham bom cieć). Brzmienie to majstersztyk, brudne, mocne gitary, słyszalny bas, a perkusja to mióóóóóóóód!!!!! Nie tylko brzmieniowo, to co ten cały Maya odpierdala za garami to prawdziwa sztuka, i nie chodzi, że nakurwia blasty jak pojebany, brzmi to jakby grał jakiś popis, bardzo rozbudowane są te partie bębnów. Riffy to też super sprawa, jest ich multum. Całość to troszkę bardziej ambitne granie, choć wpierdol przeokrutny. Kto nie posłucha ten żyd i pedał!

Skład:
Theophonos - Vocals, Guitars, Bass (early); Everything (later)
▼ Byli muzycy
Maya - Vocals (additional), Drums, Ambience Blue Noise, Bonglord, A Complete Lack of Awareness, AUTOEROTICCANNIBALISM, Bonzo, Locum Tenens, Silt Bed, THECHEESEBURGERPICNIC, Vomit King, Z.O.N.E, ex-Dormancy, ex-Goodthink, ex-Monster Bad, ex-The Virgin Spring, ex-Vampires, ex-Youth Novel
Dyskografia:
2017 - Ornuthi Thalassa
2018 - Invicta [EP]
2019 - Mirror in Darkness
2020 - Endless Detainment [EP]
2020 - Kathodos
2021 - Katartisis [EP]





MA: https://www.metal-archives.com/bands/Se ... 3540428679
BC: https://serpentcolumn.bandcamp.com/releases

Tagi:
deathwhore
Tormentor
Posty: 4411
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#2

deathwhore 6 lata temu

Bardzo chciałbym być żydem, chociaż niestety nie jestem. Mogę słuchać?
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#3

Marduk666 6 lata temu

deathwhore pisze:
6 lata temu
Bardzo chciałbym być żydem, chociaż niestety nie jestem. Mogę słuchać?
Naturalnie.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog 6 lata temu

Mocno oryginalne granie!

W pierwszej chwili myślałem, że to jakieś grotołazy będą, a tu się okazuje, że to kapturnicy grający heavy metal na łamańcach deathspellomegowych, co daje jakiś kuriozalny efekt epickiego riffowania pokroju Arghoslenta (gitarowe galopady przez bitewne ruiny non-stop niemal się w tym Serpent Column odbywają). Całkiem przyjemnie to wszystko płynie, jak na stosowane brzmienia, nie należące raczej przecież gładkich. Sporo wszystkiego najebane, jak to u nowożytnego kapturnika, ale rdzeń cały czas jedzie swój galop, przez co słuchanie zupełnie nie męczy.

PS. Nie widziałem typów, nie mam pojęcia, czy noszą kaptury. Ja noszę.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#5

Marduk666 6 lata temu

O widzisz @yog , Ty to jesteś jednak wytrawny słuchacz ;) Ja sobie tego Serpent Columna słucham często i się nie nudzi wcale, a wcale. Gęsto w riffach i uderzeniach w werbelek, kilka razy pod rząd można słuchac. Iron Bonehead będzie przeze mnie nawiedzane, miałem sobie to od Amerykańca brać, a tu si w Europi pojawiłu ;)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#6

DiabelskiDom 5 lata temu

Kurewsko dobry materiał, szkoda, że na CD nie wyszło ale może z czasem się pojawi. Słuchałem jak była premiera, słucham teraz na nowo od kilku dni z przerwami na inne rzeczy. Dla mnie brzmi to jakby zmiksować najwścieklejsze materiały Absu z "Terminal Redux" Vektora. Słychać, że typy mają do perfekcji opanowane instrumenty, przeca tam aż trzęsie się perkusja, taki napierdol nam serwują a przy tym ma to mega dużo chwytliwości, zgrabnie ukrytej pod tymi wszystkimi black/thrashowymi zawijasami. Natomiast od tej instrumentalnej miniatury w środku płyty to się jakiś totalny kosmos zaczyna, tam to wręcz przeboje lecą pod gradobiciem garów, riffy czyste złoto a wszystko porozciągane do 8-9 minutowych utworów. Moc, proszę państwa!
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#7

DiabelskiDom 5 lata temu

Marduk666 pisze:
6 lata temu
to co ten cały Maya odpierdala za garami
Jak się okazuje to nie "ten cały Maya" tylko "ta cała Maya", tak przynajmniej kilka info w sieci podaje. Czapki z głów przed tym wygrzewem, który funduje słuchaczowi.

Do tego w ramach ciekawostki - tytuł płyty bardzo dobrze koresponduje z okładką, bo "Ornuthi Thalassa" to z greki "Oparcie się morzu", jako, że Talassa to była pierwotna bogini morza a na obrazku mamy wojownika stawiającego całym sobą opór wielkiej sile wielkiej wody.

Naprawdę liczę, że ktoś to wypuści na cedeku, bo mnie jest wręcz przykro, że tego nie posiadam na fizyczniaku :(
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#8

Marduk666 5 lata temu

DiabelskiDom pisze:
5 lata temu
Jak się okazuje to nie "ten cały Maya" tylko "ta cała Maya", tak przynajmniej kilka info w sieci podaje. Czapki z głów przed tym wygrzewem, który funduje słuchaczowi.

Do tego w ramach ciekawostki - tytuł płyty bardzo dobrze koresponduje z okładką, bo "Ornuthi Thalassa" to z greki "Oparcie się morzu", jako, że Talassa to była pierwotna bogini morza a na obrazku mamy wojownika stawiającego całym sobą opór wielkiej sile wielkiej wody.

Naprawdę liczę, że ktoś to wypuści na cedeku, bo mnie jest wręcz przykro, że tego nie posiadam na fizyczniaku :(
No też już jakiś czas temu zauważyłem na MA, że to pani, ale jakoś nie chciało mi się prostować tego ;) Tak czy siak parte perkusji to jest zajebista sprawa, ja się nie znam, ale one chyba ocierają się o jazz.

No i ja też żałuję, że jeszcze tego nie mam na fizycznym nośniku - jakoś nie mogę się zebrać do zamówienia w Iron Bonehead, ale chyba w październiku zrobię w końcu zamówienie bo mi to ktoś sprzątnie i będzie po ptakach, a skoro jest w Europie to lepiej brać ;)
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1487
Rejestracja: 6 lata temu

#9

pp3088 5 lata temu

Bardzo fajne. Pozytywne zaskoczenie. Obawiałem się że będzie to jakiś dysonansowy gruz bez pomysłu na siebie, ale tutaj mamy naprawdę ciekawy koncept. Jak ktoś lubi bardziej techniczne podejście do black metalu to warto sobie sprawdzić. W sumie jakbym miał określić atuty tego albumu to chyba wspomnianą techniczność wskazałbym w 1 kolejność. Dzięki temu kompozycje są ciekawe i nie nużą. Trochę DsO worshipu momentami też się pojawia, ale umiejętnie wplatają go do swojego stylu.

Za partie perkusji należy się szacunek, tak jak już przedmówcy wspomnieli.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#10

yog 5 lata temu

Wszystkim pewnie przypadnie do gustu informacja, że małe objawionko o nazwie Serpent Column szykuje się do wydania kolejnego materiału. Będzie to minialbum, czy też EP-ka, 30 minutowa Invicta. Płyta wyjdzie 26 grudnia 2018 roku pod banderą amerykańskiego Fallen Empire Records.

Track promocyjny pod tytułem Decursio:



Lub na bandcampie: https://bandcamp.fallenempirerecords.com/track/decursio

Tracklista:
1. Asphodel (14:14)
2. Decursio (07:19)
3. Aedis Invia (09:01)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#11

Marduk666 5 lata temu

Przeokropnie męczący ten utwór. Jak na debiucie również było najebane wszystkiego, ale łatwo się można było w tym odnaleźć tak tutaj jest chaos totalny i mam wrażenie, że na siłę powsadzane tam tych różnych motywów. Końcówka utworu to już gęstwina przeogromna.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#12

yog 5 lata temu

Taaa też mi nie przypadło do gustu i drugi raz już nie odpalałem. Gdzie na debiucie było inne od reszty podejście, tutaj brzmi to jak 3049340 innych kapel i niewiele z tego charakterystycznego ich trzonu zostało.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6133
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#13

Vexatus 5 lata temu

Taki trochę wymęczony i robiony na siłę ten nowy kawałek - nadmierne kombinowanie i komplikowania aranżacji chyba tylko dla samego kombinowania. Zobaczymy jeszcze jak się prezentują dwa pozostałe kawałki jak już album wyjdzie.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5423
Rejestracja: 6 lata temu

#14

pit 5 lata temu

yog pisze:
5 lata temu
Mi się kojarzy ze Swallowed. Na koniec wpada też Virus i tu faktycznie przedobrzyli.
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1487
Rejestracja: 6 lata temu

#15

pp3088 5 lata temu

Mi z kolei siadło, a końcówka super. Demówka/EPka faktycznie ździebko lepsza, ale nie ma co wybrzydzać w dysonansowym death metalu. Ten kawałek ma jeszcze jakąś strukturę i sens, to już sukces jak na ten pod-podgatunek.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#16

yog 4 lata temu

Drugi album już 9 września 2019 roku, a poniżej pierwsza próbka z Mirror in Darkness w postaci kawałka Promise of the Polis.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#17

DiabelskiDom 4 lata temu

Ostatnio sobie odświeżałem debiut i ciągle nie wiem, gdzie mam majtki włożyć, takie to zajebiste. Trzy ostatnie numery to jest przeokrutne cudo.

Z rozpędu odpaliłem następującą po debiucie EPkę i mam pytanie - czy ja sobie pożyczyłem jakiegoś gównianego ripa, czy to po prostu tak chujowo brzmi? W porównaniu z Ornuthi Thalassa to jest jakiś totalny dzień do nocy.

A o płycie słyszałem już jakiś czas temu, za pierwszy matex ciągle mają wysoki kredyt zaufania. Liczę, że go nie zaprzepaszczą.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#18

Marduk666 4 lata temu

DiabelskiDom pisze:
4 lata temu
mam pytanie - czy ja sobie pożyczyłem jakiegoś gównianego ripa, czy to po prostu tak chujowo brzmi? W porównaniu z Ornuthi Thalassa to jest jakiś totalny dzień do nocy.
Brzmienie tej epki jest chujowe i to bardzo. Podobnie będzie zdaje się na drugiej płycie, ten numer nowy to też tak samo wymęczony jak ta epka. Debiut siadał od pierwszego odsłuchu, a tutaj nic kompletnie, brakuje jakiegoś punktu zaczepienia, mam wrażenie, że muzycy nie wiedzą co po zajebistym debiucie nagrywać :/
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#19

yog 4 lata temu

Mi się zdaje, że jest trochę lepiej, ale do debiutu się nie trzeba było na siłę przekonywać, tylko siadał z miejsca :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#20

yog 4 lata temu

Cały album Mirror in Darkness:



Ta Maya już nie jest członkiem Serpent Column, podczas gdy na debiucie odpowiedzialna była za Vocals, Drums, Ambience, Mixing i Mastering, stąd zapewne radykalne schujowacenie na epce. Drugiego albumu poza promocyjnym kawałkiem jeszcze nie słyszałem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#21

Marduk666 4 lata temu

Ja posłuchałem 2 razy nawet - coś w tym jest. Jednak daleko od debiutu :/
yog pisze:
4 lata temu
jeszcze nie słyszałem.
Ja już posłuchałem kilkakrotnie - jest dobrze. Trzeba się przez to przedzierać jak przez puszczę, ale jest dobrze. Brakuje tylko wywijasów na perkusji, ale poza tym bajka, ostatni kawałek mistrz świata. Zmierzę się ponownie z epką, może tym razem siądzie ;)

Jest i wideło!

Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#22

DiabelskiDom 4 lata temu

Kurz opadł, wiele osób zdaje się o płycie zapomniało a ja cały czas miałem gdzieś z tyłu głowy myśl, że po przerwie trzeba będzie ją sprawdzić kolejne razy.

Leci drugi raz z rzędu. Obawy na szczęście nie zostały potwierdzone i zespół wydał godnego następcę świetnego debiutu. Słychać to było od początku, bo od razu rzuciło się w uszy, że nie kontynuują "próbowego" brzmienia EPki. Kompozycje za to z pewnością nie były tak łatwe do oceny po kilku przesłuchaniach ze względu na mnogość motywów i muzyczne łamańce. Płyta wydaje się też bardziej złożona od poprzedniczki ze względu na długość i inne rozplanowanie numerów, ale koniec końców ciągle mamy do czynienia z dzikim, progresywnym black/thrashem. Perkusyjnych wywijasów nie brakuje, w zasadzie to miałem wrażenie, że mniej tu jest raczej gitarowych galopad przez bitewne ruiny ale im bardziej nasiąkałem tymi dźwiękami to bardziej rzucały się w oczy także i one. Już drugi na płycie, Ausweg pędzi w duchu najlepszych tradycji trzech ostatnich kawałków z Ornuthi Thalassa a w takiej Apophenii to w ogóle riffowy cwał na pełnej się odbywa.

Mirror in Darkness jest jeszcze bardziej zaplątana i zagęszczona pod względem struktur kompozycji i to właśnie na początku może sprawiać wrażenie, że materiał jest mniej riffowy od debiutu, bo gitarowe jazdy szarpią się na powierzchni tych nowych kawałków zamiast ciągnąć je ze sobą jak ślizgacz. Uważam, że to najlepsze co mogli zrobić, żeby nie dreptać w miejscu a jednocześnie pozostać w swojej, bądź co bądź malutkiej niszy w niszy. Dzikość i szał ich muzyki jest ciągle na pierwszym planie i co (dla mnie) najważniejsze ta muzyka nie straciła ani trochę siły rozpędu, zwiększyła się jedynie jej masywność. Kłania się tutaj nazewnictwo dalekie od teorii muzyki, ale wydaje mi się, że ująłem to najlepiej jak się dało: debiut to pędząca do przodu strzała a tegoroczny album to potężna kula armatnia. Jedno i drugie pędzi na połamanych black/thrashowych riffach, ale tylko drugie topi te riffy w jeszcze większej chaotycznej młócce.

Bardzo dobra płyta, wymagająca kilku podejść, ale też w tym tkwi jej siła. Nie przebili zajebistej płyty sprzed dwóch lat, ale z godnością pociągnęli i rozwinęli swój pomysł na muzę.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#23

Marduk666 4 lata temu

Ja natomiast myślę, że spokojnie przeskoczyli debiut. Jak po kilkukrotnym przesłuchaniu Mirror in Darkness pierwsza płyta wydaje się być nieporadną pierdołą. Debiut wchodził gładziutko od pierwszego odsłuchu, dwójka (oraz epka) natomiast to płyta jak wspomniałeś wymagająca kilku przesłuchań w skupieniu, ma ona mnóstwo smaczków, których nie sposób wyłapać od razu. Poza tym brzmienie epki oraz drugiej płyty robione jest chyba pod słuchawki, bo jak sobie taką Invictę zapodałem na uszy to mnie zniszczyło jak psa, bas czułem w brzuchu, stopach i jajach chociaż to przecież słuchawki, inna muzyka po prostu, także polecam chociaż z ciekawości zapodać sobie właśnie w taki sposób. Na głośnikach nie ma takiej siły zniszczenia. Chociaż zobaczymy jak będzie z fizycznego nośnika, który to pewnie sobie sprawię na najbliższą wypłatę. Piękny, finezyjny chaos i zniszczenie - tak bym określił muzykę serwowaną przez Serpent Column.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#24

yog 4 lata temu

Endless Detainment to nowa EPka Serpent Column z tytułem na czasie.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#25

Marduk666 4 lata temu

Bardzo mnie to cieszy. Teraz nie posłucham gdyż zdecydowanie poczekam aż wyjdzie na fizycznym nośniku i sobie kupię. Inaczej ten projekt brzmi z winyli - bas rozgniata jajca i bebechy i wszystko ładnie klarowne choć brzmienie do przyjemnych nie należy. Ostatnie dwa wydawnictwa cały czas goszczą u mnie na talerzu (na zmianę z ostatnim WTZ ;)) i nic, a nic się nie chcą mi znudzić. Jest ta muzyka tak zagęszczona, że na prawdę ciężko ją ogarnąć przy kilku pierwszych podejściach i sporo czasu mija nim się wszystko na tych płytach odkryje. Dla mnie obecne kapel numer jeden, reszta chuj ;)

Edit:

Nie zdzierżyłem....dosyć dziwne toto :/
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#26

Marduk666 4 lata temu

Ta nowa epka ma jebnięcie!

@DiabelskiDomie możesz już moczyć majty: ;)

https://shop.ironbonehead.de/de/suche?c ... it_search=
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#27

DiabelskiDom 4 lata temu

Ooooo, ale zajebiście, dzięki za info! Pewnie niebawem wrzucą to do Fallen Temple, będę wypatrywał.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#28

Marduk666 4 lata temu

Luzik, sam na info natknąłem się zupełnie przez przypadek w komentarzach na Youtube ;)

Co do najnowszej epki - taki wpierdol serwują, że kapci i majtek po odsłuchu nie sposób znaleźć. Nie każdemu to przypadnie do gustu bo blastują bardzo dużo, ale czas epki jest do typu muzyki dostosowany odpowiednio bo przez te 28 minet nie można się znudzić, ani też orzygać z nadmiaru wpierdolu. Także wyważone to zostało elegancko i przyzwoicie. Myślę, że nawet fani war metalu tutaj mogą znaleźć coś dla siebie. W riffach jakby mniej gęsto niż poprzednio, bardziej bezpośrednio choć nadal nie sposób całości ogarnąć przy jednym odsłuchu.

O i na wyróżnienie zasługuje przesterowany basik, który słuchać elegancko jeszcze bardziej niż poprzednio. Podoba mnie się wyeksponowanie tego instrumentu.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#29

Pioniere 3 lata temu

Dziś swą premierę ma Kathodos, nowy longplay Amerykańca, który ukazał się jako CD za sprawą Iron Bonehead Productions oraz jako digital w Mystískaos.

track-list:
1. Departure of Splinters 06:33
2. Kathodos 06:50
3. Night of Absence 02:59
4. Dereliction 03:57
5. Anodos 01:03
6. Seinsverlassenheit 02:03
7. Splinters of Departure 02:37
8. Wind and Fog 03:01
9. Pathlessness 03:02
10. Offering of Tongues 04:52
11. Desertification 09:22

Obrazek
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#30

Marduk666 3 lata temu

Jebaniec nie daje chwili wytchnienia ;) Mam nadzieję, że winyl też wyjdzie niebawem bo wszystko od Serpent Column mam na tymże nośniku więc w tym przypadku nie chciałbym, aby było inaczej ;)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#31

DiabelskiDom 3 lata temu

Oby tylko za ilością nie poszedł spadek jakości.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#32

Pioniere 3 lata temu

Limit niewielki, 500 szt., wiec za wiele wydawca nie straci, jakby co.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#33

Marduk666 3 lata temu

Można sobie pyknąć z bandcampa jakby kto miał ochotę. Ja poczekam na winyl, a ten będzie dostępny końcem października.

Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#34

yog 3 lata temu

Wbrew temu, co poniektórym, mi niestety po debiucie granie Serpent Column nie leży zbytnio, ale pomyślałem, że jednak posłucham, co tam nowego. Się więc okazało, że i kwarantannowa epka Endless Detainment przede mną. Trochę mnie takie granie wkurwia, trochę pod koniec mniej, niezły groove tam, ale jednak miłośnikiem nowego Anaal Nathrakh to nie jestem. Wokale z tego najmniej mnie kręciły i chyba Teophonosa podobnie, bo już gość na albumie nie zaśpiewał. Jak koledzy wspomnieli na shoucie, znacznie wolniej tu jest grane, co jak dla mnie po epce to akurat się zdawało plusem, ale skłamałbym, gdybym nie przyznał, że tych dwóch wydawnictw w sumie słuchając najbardziej to chciałem już po prostu czym prędzej odhaczyć i zapomnieć. Słuchając Kathodos czas nawet dość szybko płynął, no ale usłyszałem ostatni kawałek i prędko zrozumiałem, że jednak jeszcze sporo dystansu przede mną.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#35

Marduk666 3 lata temu

No cóż, może Kathodos to wynik jakichś spięć pomiędzy Theophonosem, a wytwórnią? Chciał nagrać na szybko i wypierdalać od nich?? Oni chcieli, aby wywiązał się z umowy i spierdalał? No bo takie wrażenie sprawia ten ostatni pełniak, na odpierdol nagrany i cześć. Dwa pierwsze utwory są jak najbardziej ok, nawet rzekłbym, że zajebiste no ale tak mniej więcej od trzeciego kawałka coś zaczyna się jebać i można wyłuskać jedynie pojedyncze motywy z dodatkiem okropnej nudy, następnie znowu eleganckie granie i kulminacyjny moment w postaci ostatniego utworu, który to składa się z czterech akordów granych przez 9 minut. Epka z tego byłaby bardzo solidna, o wiele spokojniejsza niż poprzednia Endless Detainment (zajebisty materiał, chaos i zniszczenie, o wiele więcej muzyki zawiera niż Kathodos, a jest o połowę krótszy), ale równie zajebista, gdyby tak wyjebać niektóre momenty. No, ale niestety oprócz spoko grania są też wsadzone zapychacze, a po LP spodziewałem się czegoś lepszego. Płytę kupiłem oczywiście, aby zgadzała się kolekcja, posłucham od czasu do czasu i nara.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#36

yog 3 lata temu

Może konkurują w płodności, bo ta dawna członkini Maya też nazbierała na MA ostatnio kilka, jak nie -naście projektów.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#37

Marduk666 3 lata temu

No coś tam posłuchałem od niej bo myślałem, że będą podobne wywijasy na bębnach co na debiucie SC, ale nie ;)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#38

yog 3 lata temu

Ach, patrzę, że Serpent Column teraz dla Iron Bonehead wydaje. No cóż... xD Znak jakości.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#39

Marduk666 3 lata temu

Winyle wydaje Mystiskaos, Iron Bonehead - cd.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#40

yog 2 lata temu

Szykują się @Marduk666 kolejne wydatki. Nowa epka Katartisis przed chwilą wyszła.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#41

Marduk666 2 lata temu

yog pisze:
2 lata temu
Szykują się @Marduk666 kolejne wydatki. Nowa epka Katartisis przed chwilą wyszła.
Dobre info, dzięki. Choć zapał do tego projektu nieco opadł po ostatnim albumie :/

EDIT: Posłuchałem i nawet mi się pisać nie chce. Wszystko to było wcześniej, można zaorać.
Red Right Hand
Posty: 74
Rejestracja: 4 lata temu

#42

Red Right Hand 2 lata temu

Serpent Column na epce Katartisis podobnie jak na wydawnictwie Kathodos jest mniej intensywne niż na starszych płytach, ale tutaj działa to lepiej niż na Kathodos, gdyż jest to materiał o połowę krótszy, przez co nie odczuwa się braku pomysłów ukrywanego nieudolnie sztucznymi wypełniaczami i banalnymi (jak na tego wykonawcę) rozwiązaniami. Wydaje mi się, że Serpent Column lepiej odnajduje się w krótszych formach, bo wypada na nich dużo bardziej treściwie. Wyjątek stanowi Mirror in Darkness, które pozostaje niedoścignione w dyskografii.

Swoją drogą, instrumentalna końcówka utworu "Edelweiss" przypomina mi bardzo Deathspell Omegę.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#43

yog 2 lata temu

Człowiek sobie obejrzy kultowy z alpejskiego mema musical The Sound of Music i nagle Laibach nagrywa płytę o tym tytule z kawałkiem Edelweiss, powstaje taki zespół w nurcie BMSS, a teraz Serpent Column.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Red Right Hand
Posty: 74
Rejestracja: 4 lata temu

#44

Red Right Hand 2 lata temu

Łańcuch skojarzeń jak ten z Alphaville. W 1965 roku powstaje film science-fiction o takim tytule, przedstawiający dystopię rodem z Orwella. Potem powstaje w Niemczech zespół Alphaville śpiewający coś o wiecznej młodości i wielkości w Japonii. Na koniec w 2020 roku amerykańskie Imperial Triumphant wydaje album Allphaville, będący mieszanką jazzu i black metalu. Na szczęście bliżej temu do klimatów wspomnianego filmu niż niemieckiego zespołu.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#45

Pioniere 2 lata temu

@RNH film Godarda z wszystkiego najlepszy - arcymistrzowska klasa! Co zaś się tyczy bohaterów wątku, to najbardziej podobał mi się debiut, choć z najnowszej EP-ki, jak dotąd wcale nic nie słyszałem.

Wróć do „Black Metal”