Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

Dødheimsgard

#1

DiabelskiDom 7 lata temu

Obrazek
Zespół, którego każdy z albumów jest jedyny w swoim rodzaju. Od stricte blackowych początków na "Kronet til konge" przez bardzo zgrabny, na trzy wokale jadący, black/thrashowy "Monumental Possession" po rozpoczynającą odhumanizowany, odjechany etap EPeczkę "Satanic Art" i kolejny, już na pełnej kurwie prujący przez morze industrialnej awangardy album "666 International" i dalej industrial-blackowy "Supervillain Outcast" i zeszłoroczny, cichszy i progresywny "A Umbra Omega".

Bardzo ciekawa rzecz, obok Arcturusa jedna z lepszych załóg na mapie pokręconej Skandynawii. Osobiście najczęściej wracam do Superłajdaka i Międzynarodówki, minimalnie rzadziej do Opętania, choć wysoko cenię wszystko co nagrali. Dwa razy miałem przyjemność oglądać na żywo - raz 9 lat temu, jeszcze z Kvohstem, gdzie grali jako pozawijane w bandaże mumie z corpsepaintami i rok temu na BA, gdzie na scenę wyszło kilku ładnych panów z przyszłości, pobawili się udawanymi ekranami dotykowymi i po dwóch kawałkach z ostatniej płyty pierdolnęli bez ostrzeżenia "Ion Storm" co dopiero rozruszało stojące pod sceną towarzystwo.

Skład:
Vicotnik - Drums, Vocals (backing) (1994-1996), Vocals (lead) (1996-1998, 2011-2013, 2016-present), Guitars (1997-present) Dold Vorde Ens Navn, Strid, Ved Buens Ende, ex-Manes, ex-Code, ex-Fleurety (live), ex-Naer Mataron, ex-Endwarfment, ex-Aphrodisiac
L.E. Måløy - Bass (2015-present) If Nothing Is, ex-Khôra
Tommy "Guns" Thunberg - Guitars, Piano (2015-present) Kirkebrann, Headcleaver, ex-Strongwater
Myrvoll - Drums (2019-present) Dold Vorde Ens Navn, Nidingr, Ved Buens Ende (live), ex-Aura Noir (live), ex-Myrkur (live), ex-God Seed (live)
▼ Byli muzycy
Fenriz - Bass, Vocals (additional) (1994-1995) Darkthrone, Valhall, ex-Fenriz' Red Planet, ex-Fuck You All, ex-Isengard, ex-Neptune Towers, ex-Regress FF, ex-Storm, ex-Black Death, ex-Dass & Flass, ex-Eibon, ex-Pilgrim Sands, ex-Reitgjerde Pasientband, and the Heavy Ripping Fyrstikk
Aldrahn - Guitars (1994-2004), Vocals (lead) (1994-2004, 2013-2016) Thorns, Urarv, ex-Zyklon-B, ex-The Deathtrip, ex-Dimmu Borgir (live), ex-Antenora, ex-Hærfærd, ex-Introvert
Alver - Bass (1995-1996) ex-Emperor
Apollyon - Guitars (1995-1996), Vocals (lead) (1995-1999), Drums (1996-1998), Bass (1999) Aura Noir, Waklevören, Lamented Souls, Two Trains, ex-Cadaver, ex-Immortal, ex-Gorgoroth (live)
Cerberus - Bass (1996-1998) Dold Vorde Ens Navn
Zweizz - Keyboards, Effects (1997-2003) Fleurety, Strid, Umoral, Stagnant Waters, ex-Aphrodisiac, ex-Self Spiller, ex-Transmogrification, ex-Zweizz
Galder - Guitars (1998) Dimmu Borgir, Old Man's Child, ex-Requiem
Czral - Drums (1999-2003) Aura Noir, Ved Buens Ende, ex-I Left the Planet, ex-Virus, ex-Infernö, ex-Cadaver, ex-Inflabitan, ex-Satyricon, ex-Ulver, ex-Void, ex-Dimmu Borgir (live), ex-Fleurety (live), ex-Nattefrost (live), ex-Endwarfment, ex-Eczema, ex-Svartgalðrar
Clandestine - Bass (2005-2011) Strid, ex-Dødsfall, ex-Paradigma
Thrawn Hellspawn - Guitars (2005-2008) Paradigma, Sarkom, ex-Blackened, ex-Nocturnal Breed
Kvohst - Vocals (lead) (2005-2008, 2010-2011) The Deathtrip, ex-Decrepit Spectre, ex-Gangrenator, ex-Scythe, ex-The Tragedians, ex-Reclamation, ex-Vomitorium, Grave Pleasures, Hexvessel, ex-Code, ex-Israthoum, ex-Void, ex-Beastmilk, ex-Haunted Plasma (live)
Jormundgand - Keyboards (2006-2011) Midnattsvrede, Superlynx, ex-Morbid Symphony, Loveplanet, ex-Den Saakaldte, ex-Alsvartr (live), ex-Grand Alchemist (live), ex-Invaders (live), ex-Isvind (live), ex-Framferd, ex-Vondthorn
Sekaran - Drums (2009-2018) Grand Alchemist, Blood Red Throne (live), ex-Code (live)
Brigge - Guitars (2009-2010) ex-Paradigma, ex-Ragnarok, ex-Carpticon
Blargh - Guitars (2010-2015) ex-Core, ex-Gravferd, ex-Nidingr
Void - Bass (2011-2015) Nidingr (live)
▼ Muzycy koncertowi
Jonas Ulrik Eide - Guitars (2022-present) Messier 16

Inflabitan - Guitars, Bass (1999) Inflabitan, Strid
Darn - Drums (2007-2009) Alsvartr, Varde, ex-Hellish Orkestra, ex-Nebular Mystic, ex-Thyruz
Øyvind Myrvoll - Drums (2013, 2018-2019) Dold Vorde Ens Navn, Nidingr, Ved Buens Ende (live), ex-Aura Noir (live), ex-Myrkur (live), ex-God Seed (live)
Camille - Guitars (2019) Dreams of the Drowned, ex-Howlin Poetry, Stagnant Waters, ex-Apostle of Dementia, ex-Astral Diadem, ex-Human Meat, ex-Pilori, ex-Smohalla, ex-Течёт Кровь, ex-Sveta Istina Vještica, ex-Tomsk
OCD - Guitars (2019) Void, ex-Kraken, ex-Scythe, ex-Reclamation
Dyskografia:
1994 - Promo 1994 [demo]
1995 - Kronet til konge
1995 - Promo 1995 [demo]
1996 - Monumental Possession
1997 - Vox Mortis - Malicious Records Compilation Album [split]
1998 - Satanic Art [EP]
1999 - 666 International
2007 - Supervillain Outcast
2015 - A Umbra Omega
2023 - Abyss Perihelion Transit [single]
2023 - Det tomme kalde mørke [single]
2023 - Black Medium Current

MA: https://www.metal-archives.com/bands/D% ... sgard/1424
Panzer Division Nightwish

Tagi:
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#2

Gruby Wiór 7 lata temu

Wizjonerzy, takie pre-Cultes Des Ghoules, najbardziej mimo wszystko lubię kucowy debiut. :evil:
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#3

yog 7 lata temu

DiabelskiDom pisze:obok Arcturusa jedna z lepszych załóg na mapie pokręconej Skandynawii.
Śmiem twierdzić, że najlepsza. Wiele wspaniałych krążków już nagrali, ale ostatni potwierdził, że dobre pomysły im się nie kończą.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#4

Gruby Wiór 7 lata temu

Zaraz zaraz, twierdzicie, że Dodheimsgard to najlepszy zespół ze Skandynawii? To już fanatyzm :D
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#5

yog 7 lata temu

Aż tak, to może nie. Jedynie najlepszy "pokręcony" zespół obok Arcturusa
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#6

Pioniere 7 lata temu

Ja, choć poznałem ich zupełnie niedawno, gdyż przez dekady sukcesywnie olewałem słuchanie BM-u (poza kilkoma wyjątkami jak debiut Mayhem, czy płyt Darkthrone oraz nielicznych kapel pierwszej fali), to obecnie twierdzę, że w mym uznaniu DHG jest jednym z lepszych bandów, jakie zrodziła norweska ziemia. Podobnie jak @DD najchętniej wracam i najbardziej sobie cenię to super-odjechane zderzenie Industrialu i BM-owej awangardy w postaci "Supervillain Outcast". Ostatni album oceniam bardzo wysoko podobnie jak 666..., co do dwójki zaś mam akurat odwrotnie od @DD. Jakoś bardziej przemawia do mnie piwniczny klimat z debiutu niż pozbawiona tego specyficznego brudu, choć znacznie bardziej żywiołowa black/thrash-owa agresja z dwójki. Pewnie byłoby odwrotnie, gdyż muzycznie same kompozycje są wręcz wyborne i w wyśmienity sposób łączą prostą agresje z zajeżdżającymi Hellhammer-em zwolnieniami, które bardzo mi się podobają. Niemniej jednak "Monumental Possession" zawiera jak dla mnie jeden spory minus, którym są występujące tu w sporej części irytujące mnie, skrzeczce niczym żaba wokale.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#7

Hajasz 6 lata temu

Taki kult, wizjonerzy a nikt nawet nie szepnął o 666 International najlepiej sprzedającej się ich płycie. Mechanika i bity na tym krążku to taki armageddon przy którym taki Thorns to pan, który pograł trochę na cymbałkach. Tam wszystko współgra jak w jakimś pieprzonym zakładzie produkującym ciężkie konstrukcje. Rewelacyjna okładka i układ płyty, gdzie w chuj długie numery napierdalają takim tempem, że nie ma czasu na złapanie oddechu.

To też płyta, która ma straszną wadę a mianowicie po niej zespół się pogubił na osiem lat i nagrał płytę niby dalej poszukującą ale mi ona kompletnie nie wchodzi. Najnormalniej nie lubię tej płyty chociaż wiem, że ma on wielu zwolenników. Ostatnie dzieło, które też dzieli od poprzedniczki osiem lat to bardzo wysokiej klasy album. Nawet ja byłem zdziwiony, że panowie napisali taką płytę i że kurwa znowu weszli na kolejny szczebel dźwiękowej awangardy.

Debiut to takiej średniej klasy zrzynka z Darkthrone a jego kultowość to tylko to, że wydała ich Malicious w małym nakładzie i dzisiaj hieny na discogach i ebeyach chcą jakieś wielkie pieniądze za ten album. Kolejnego niezbyt pamiętam ale to pewnie dlatego, że chyba był słaby i zatonął w morzu innych płyt.
GRINDCORE FOR LIFE
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#8

deathwhore 6 lata temu

Dwójka była spoko, takie bardziej klimaty black/thrash. 666 International faktycznie wybitna.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#9

yog 6 lata temu

Przecież wiadomka, że 666 International wpisuje się w kategorię "najbardziej spektakularne albumy roku 1999". Wyszło wtedy kilka takich mocno wstrząsających fundamentami blacku płyt i ta od Dodheimsgard z pewnością się do nich zalicza.

Mój ulubiony kawałek DHG - Sonar Bliss. Wspaniałe są te spóźnione bity tutaj. Motyw przewodni także.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#10

Pioniere 6 lata temu

Hajasz pisze:
6 lata temu
Taki kult, wizjonerzy a nikt nawet nie szepnął o 666 International najlepiej sprzedającej się ich płycie.
Może bez rozwodzenia się, ale jednak chwalebnie się ją wspomina. Jakbyś uważniej czytał powyższe posty, to byś słowo nikt usunął ze swojej wypowiedzi.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#11

Hajasz 6 lata temu

A jednak specjalnie tego nie zrobiłem bo tak jakoś mało tych pochwał a jak wiadomo wyjątek potwierdza regułę.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#12

yog 6 lata temu

Okazuje się, Aldrahn zanim wystartował Dodheimsgard tworzył projekt o nazwie Antenora. Nagrał w 1993 on całe jedno demko, które dorobiło się aż 3 kopii. Posiadaczem jednej z nich jest ulubieniec wszystkich forumowiczów, Shargath z Dimmu Borgir. Nieco więcej na temat tej historii poniżej:



Nie przeklejam obrazka zgodnie z wolą prowadzącego profil The True Mayhem Collection (bardzo polecam, co chwila rodzynki tego typu się tam pojawiają, kolo ma niesamowitą kolekcję norweskiego blaczura i co chwila dostaje rzadkie fanty od samych muzyków).
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#13

yog 6 lata temu

Uuuu właśnie zauważyłem, że Aldrahn odszedł w 2016 roku z DHG. Będzie brakować jego oszalałego wokalu na następnej płycie, o ile taka się w ogóle kiedyś jeszcze ukaże.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#14

yog 5 lata temu

Panowie poczęstowali czymś takim na swoim profilu fejsbukowym. Brzmi to jak jakiś wykręcony atak w szersze grono słuchaczy. O ile to w ogóle jakiś fragment "nowego DHG". Fajne, doceniam próbę satanistycznej infiltracji na szerszą skalę. Jakiś potępieńczy rave czy co to jest. Słuchałbym płyty.



Przy okazji napiszę, że ostatnio były (może dalej są) w Mysticu Supervillain Outcasty za 65 zł na 2xLP i odpaliłem sobie po dłuższej przerwie ponownie ten album. Nie był to raczej mój ulubiony krążek DHG nigdy, nie przekonałem się wcześniej w pełni, za mało szans dałem. Ale jednak tym razem zaskoczyło od razu i może nie uważam, że jest na poziomie 666 International czy A Umbra Omega, ale druga połowa albumu kosi masakrycznie. Jak się drugi winyl zakręci to strona C mnie rozpierdala raz za razem. Lecą tam po kolei: Chrome Balaclava / Ghosforce Soul Constrictor / All Is Not Self i jest to coś pięknego, zresztą i sam finisz znakomity.

Jeszcze prawie 2 razy drożej wziąłem A Umbra Omega, bo nigdzie już poza allegro nie leżało, a ten album to jest w ogóle kosmos i z każdym odsłuchem wydaje się, że większy i większy. Jedna z najlepszych płyt w metalu ostatnich lat, rozjeb przeokrutny. No i płyty ładne, obrazki duże. Brzmi jakoś pełniej niż flace. Zresztą kod do downloadu Peaceville załączyło - niestety jednorazowy. Tylko okładki samych tych 2 LP z takiego cienkiego kredowego papieru zrobione, przez co łatwo o porwanie ich przy wkładaniu płyty, a to na nich są np. teksty i foty kapeli.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#15

DiabelskiDom 5 lata temu

Superłajdak jest w całości zajebisty, był taki czas, że słuchałem go najwięcej ze wszystkich. Bardzo przebojowy w dodheimsgardowym tego słowa znaczeniu. A zamykający utwór to przecież hit roku jest ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#16

yog 5 lata temu

Obrazek
Wczoraj DHG na fejsiku podmieniło fotki, zmieniło logo na Batuszkę, a dziś (pewnie wszyscy zainteresowani już wiedzą) okazuje się, że wraz z Bolzerem dołączają do składu FOAD Fest III w krakowskim Zet Pe Te. Oby tym razem nie było jak ostatnio z Aborym... który w tajemniczych okolicznościach nie dotarł.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#17

HUMAN 5 lata temu

szkoda, że Kraków, udanego koncertu
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#18

yog 4 lata temu

Obrazek
Ostatnimi tygodniami - nie ukrywam, że nastrajając się na jutrzejszy koncert u boku Tomka Wojownika - katuję nieco Dodheimsgard w różnych odsłonach. Zacząłem więc od winyli, które mam, czyli dwóch ostatnich albumów. Supervillain Outcast ostatnimi czasy bardzo polubiłem, ale jednak tam drugi winyl jest znacznie bardziej rozpierdalający od pierwszego, szczególnie strona C - z takimi kawałkami jak Chrome Balaclava, Ghostforce Soul Constrictor, All is Not Self i Supervillain Serrum - jest mistrzowska po bandzie.

Jak odpaliłem A Umbra Omega to jednak nie miałem wątpliwości, która płyta lepsza. Każda strona leciała 4 razy z rzędu i gdyby mnie noc nie zastała to by leciała pewnie dłużej, cały wieczór z tą płytą spędziłem. Jest niewiele płyt z ostatnich lat, które słyszałem dziesiątki razy i dalej za każdym kolejnym podejściem wydają mi się tylko lepsze. Dziś sobie wyszedłem w ciemny i dżdżysty wieczór na spacer z tym na słuchawkach i kolejny raz - tylko chyba jak nigdy - nie mogę wyjść z podziwu, co tu bas wyczynia. Trochę DHG potrafiło zatracać człowieczeństwo czasem, paradując w maskach klaunów i odcinając się od rzeczywistości, a tutaj jakby sam już ten bas wprowadza tak ludzkie emocje, jak chyba mieli tylko na debiucie za sprawą fenomenalnej roboty, jaką wykonał tam Fenriz.

ObrazekObrazek
Nie no, z całym szacunkiem do papcia Gylvego, znacznie bardziej tu ten bas intymny, niż wspaniałe, ale jednak głównie plumki z Kronet Til Konge. Ten album też swoją drogą znakomity, choć dość łatwo wysłyszeć, że Jesu Blod jedzie na riffie zajebanym z Burzum, innym razem Å Slakte Gud jest rżnięte z Mayhem, sporo grania pod Transilvanian Hunger i tak dalej. Jest to jednak płytka jakaś niezmiernie radosna, w tym stawianiu black metalu na piedestale cudownie naiwna, ale i operująca piękną melodyjką (moim zdaniem - jak to melodyjki norweskiego black metalu - na krawędzi disco polo). Midnattskogens Sorte Kjerne straszny hit, ten pływający riff otwierający i zamykający bardzo jak wczesny Blut aus Nord brzmi, też słychać fale odbijające się o brzegi łajby w nim, choć to niby kawałek o lesie.

Skacząc dalej po dyskografii - Monumental Possession - drugi album, i najmniej przeze mnie osłuchany. Mogę jedynie powiedzieć, że włączywszy go ostatnio zapomniałem, że parę dni wcześniej naostrzyłem nóż od miesięcy tępy i przy zamaszystym krojeniu bułki pojechałem sobie przy okazji po małym palcu. Krew leciała sowicie dobrych kilka minut, a na głośnikach Utopia Running Scarlet.

ObrazekObrazek
Dużo też ostatnio - bardzo dużo może, bo najwięcej - leciało z dawna niesłuchanego 666 International. Na tyle dużo, że zadam kłam samemu sobie i stwierdzę, że:
yog pisze:
6 lata temu
Mój ulubiony kawałek DHG - Sonar Bliss. Wspaniałe są te spóźnione bity tutaj. Motyw przewodni także.
To już raczej nie jest prawda. Shiva Interfere. Ten klawisz na wejściu (kontynuujący wyjście wcześniejszej przedniej epki Satanic Art) jest cudownie czarujący, a i tekst tak piękny, że mógł się zrodzić tylko za sprawą cierpienia. Doskonała płyta zresztą, choć Regno Potiri się troszeczkę ciągnie ze swoimi 10 minutami (choć wprowadzające weń Carpet Bombing na pianinku świetne i nie przeszkadza mi jego powtarzalność). Może w inne tak nie wnikałem, ale 666 International i A Umbra Omega mają znakomite, jakieś egzystencjalno-wielowymiarowe teksty. Do rozkminy.

Dodam tylko, że wieńczący Satanic Art utwór Wrapped in Plastic nawiązuje do:
► Pokaż
Zresztą sampel się pojawia.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#19

Hajasz 4 lata temu

Debiut Dodheimsgard akurat ukazał się w czasie kiedy to black metalowi chłopcy z Norwegii postanowili trochę pomieszać składy aby utworzyć kilka tzw. supergrup. Szybko też okazało się, że na fali zachłyśnięcia się świata czarną muzyką kilka albumów zostało nieopatrznie nazwanych zajebistymi i kultowymi.

Tak też przydarzyło się debiutowi Kronet Til Konge, który nie dość, że wydany przez wtedy kultowy label, znane persony w składzie tak na prawdę niczym się nie wyróżnia i dzisiaj spokojnie kategoryzowany jest jako gówno ewentualnie był taki album. Skopiowane tam było dosłownie wszystko, swoich pomysłów niewiele. Płyta szybko została zapomniana na scenie a zespół postanowił przypomnieć o sobie kolejnym modnym gajerem jakim okazał się tzw. retro thrash.

Monumental Possession nazwany przez Fenriza pomyłką (odszedł z zespołu zaraz jak pojawiły się szkice nowego albumu). O ile jeszcze debiut można było kupić bez problemów o tyle drugi album miał zerową promocję i nawet sama Malicious raczej olała sprawę po całości.

Chłopaki mocno byli wtedy nakręceni innym albumem, debiutem Mysticum a tzw. industrial black metal zaczął wchodzić na scenę i ponownie Dodheimsgard postanowił ugryźć kawałek tego tortu, na całe szczęście tym razem nikt się już nie dopierdalał bo zrobili to rewelacyjnie i w tej stylistyce chyba czują się idealnie. Co prawda deal z kolegą wydawcą raczej miło nie jest wspominany ale przetrwali a przeglądając okresy w jakich wydają albumy można stwierdzić, że szanse na kolejny są bliskie zeru.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5426
Rejestracja: 6 lata temu

#20

pit 4 lata temu

Nie wiem czemu (bo istnieje wiele dużo gorszych przypadków, a sama łatka od dawna nie oznacza absolutnie niczego), ale ilekroć pojawia się określenie "industrial" w kontekście Mysticum odczuwam irytację.
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#21

KorgullExterminator 4 lata temu

Dodheimsgard skonczyl sie dawno temu. Dzieki Bogom mocy powstal Urarv i zapierdolili potezna plytke i miniaka na modle starych Dodheimsgardow. Jak zawsze wiadomy wokal Alddrahna panuje nad norweskim black metalem i mozna sie dobrze usadowic na pniu w lesie pod namiotami sluchajac tego przez caly tydzien przy dzwieku strumienia rzeki. Kult!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#22

yog 4 lata temu

Urarv jest okej, ale do A Umbra Omega to podjazdu nie ma, a nawet do jedynki The Deathtrip nie ma.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#23

KorgullExterminator 4 lata temu

yog pisze:
4 lata temu
Urarv jest okej, ale do A Umbra Omega to podjazdu nie ma, a nawet do jedynki The Deathtrip nie ma.
Tu bym sie klocil. Urarv podpierdolil duzo magii z jedynki Dodheimsgard. Zapierdolisty zespol, szkoda ze nikt o nim nie slyszal.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#24

DiabelskiDom 4 lata temu

Jeśli o debiucie mowa to akurat zgadzam się z Hajaszem. Nigdy nie rozumiałem fenomenu tej płyty, dla mnie to najzwyklejszy, niczym niewyróżniający się materiał, owiany kultem ze względu na skład. Nawet parę tygodni temu próbowałem dać mu szansę i wrażenie w zasadzie takie samo jak zawsze. Nawet nie to, że to zły album, tylko przeraźliwie żaden a to chyba jeszcze gorzej.

Za to Monumental Possession dla odmiany uważam za rewelacyjny album. Podoba mi się na nim wszystko, od brzmienia, przez riffy i wokale aż po same kompozycje. Rozpędzona, wrzeszcząca trzema gardłami bestyjka. Bije na łeb debiutancki album. Co ogólnie nie zmienia faktu, że Międzynarodówka jest najlepszym materiałem zespołu a Supervillain Outcast depcze jej po piętach.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#25

yog 4 lata temu

Zajebisty bas jest na debiucie bardzo, to go dość wyróżnia wśród innych blackmetali. No i z takiego typiarskiego blacku norweskiego to - uważam - jednak jedna z lepszych płytek, nie wiem czy 15 czy 50, ale z lepszych.

A Umbra Omega >= 666 International >> reszta, pzdr.

Szkoda, że na żywo chyba grają najgorszy kawałek z ostatniego albumu, Aphelion Void (nie żeby był zły, ale The Unlocking by mogli).
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#26

Hajasz 4 lata temu

yog pisze:
4 lata temu
Zajebisty bas jest na debiucie bardzo, to go dość wyróżnia wśród innych blackmetali.
Nic go nie wyróżnia poza tym, że Fenriz w studio podbił bas aby było go słychać i nikt nie powiedział, że on tam gra ale nic nie słychać. Podobnie było z Valhall, na który nawet nie zwróciłby uwagi pies z kulawą nogą gdyby nie obecność pewnej persony na garach, które też są bardziej wyeksponowane od reszty instrumentow aby była pewność kto gra.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5426
Rejestracja: 6 lata temu

#27

pit 4 lata temu

No dobra, ale sam wyeksponowany bas to przecież dokładnie to z czym większość ludzi kojarzy ten album. Właśnie dla tego się go nie zapomina. Powód dlaczego został nagrany w ten sposób jest nieistotny. A czy jest to jedna z płyt definiujących black metal, to już inna historia.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#28

Hajasz 4 lata temu

pit pisze:
4 lata temu
No dobra, ale sam wyeksponowany bas to przecież dokładnie to z czym większość ludzi kojarzy ten album. Właśnie dla tego się go nie zapomina.
Większość ludzi kojarzy ten album jako projekt Fenriza. Nawet kiedy ukazywał się to wydawca kładł duży nacisk właśnie na to, że gra tam Fenriz i z początku to chwyciło. Dopiero później w okolicach wydania drugiego albumu zaczęto już prawidłowo określać funkcję perkusisty Darkthrone, który okazał się tylko komercyjnym chwytem i znaną personą, która pomogła zespołowi w zdobyciu kontraktu i rozgłosu po wydaniu debiutu.

Co ciekawe sami muzycy niechętnie wspominają okres Kronet Til Konge z wiadomych powodów.
GRINDCORE FOR LIFE
GHC
Posty: 54
Rejestracja: 6 lata temu

#29

GHC 2 lata temu

Szykują się nowości
► Pokaż
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#30

yog 2 lata temu

Płyta nagrana.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 5 lata temu

#31

kurz 2 lata temu

yog pisze:
4 lata temu

Umbra Omega >> reszta
Słucham właśnie po raz kolejny, rozjebujący album. Sczerze, DSO mogłoby im buty czyścić, emocje się tu wylewają każdym porem.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#32

yog 2 lata temu

Aldrahn to jeden z najbardziej emocjonalnych wokalistów w gatunku, więc trudno go do w 90% monotonnego wokalu DSO porównywać, zresztą tam są odcienie czerni i szarości, a DHG po debiucie to jednak dość kolorowa trupa.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5426
Rejestracja: 6 lata temu

#33

pit 2 lata temu

To album najbliższy stylem Ved Buens Ende.
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Puppets
Posty: 187
Rejestracja: rok temu

#34

Summerisle rok temu

666 International moim zdaniem bije na głowę Supervillain Outcast. To o wiele odważniejsza i bardziej złożona płyta niż kolejna w ich dorobku, która jest przy niej mniej finezyjna i znacznie prostsza, chociaż też niebanalna. Supervillain jest przy tym dużo bardziej "piosenkowa", nie ma na niej wielu takich "rozlanych" momentów jak na 666 i pewnie dlatego to nowszy z tych dwóch albumów ma więcej zwolenników - przy takiej muzyce można nawet sobie przytupnąć i patenty lepiej zapadają w pamięć. Umbra Omega wydaje mi się, że miał być przynajmniej w temacie "odpałowości" kompozycji powrotem do stylistyki z 666. Wg mnie w niektórych momentach poszło to z deczka za daleko, jakby chcieli na siłę ten album udziwnić. Trochę się od tej płyty początkowo odbiłem - na szczęście nie na długo.
Ale oczywiście pamiętam jeszcze czas spędzony z Monumental Possession, który w sumie mógłby być wydany pod szyldem Aura Noir i pewnie nikt by z tego powodu nie płakał. Debiut mi się generalnie też podoba, ale nigdy w moich rankingach nie miał startu do sterty innych albumów wydanych w tamtym czasie. Nie mogę zbyt wiele złego powiedzieć o Kronet Til Konge, ale nie do końca czaję kult jakim otacza się ten album. Dla mnie to poprawny, nawet nieco lepszy niż przeciętny album z połowy lat 90tych z Norge, który jednak sceny nie zawojował.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#35

Blind rok temu

Oba albumy inne, oba równie dobre. Faktycznie Supervillain Outcast jest bardziej piosenkowy, przebojowy i hiciarski, choć zachowuje ten specyficzny pojebany klimat. 666 International jest z kolei bardziej wymagający, bo zdecydowanie mniej piosenkowy, ale też nie jest jakimś strasznie trudnym materiałem do przyswojenia. W sumie jak tam x lat temu poznawałem te albumy, to oba od razu urzekły.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#36

yog rok temu

Nowa płyta w marcu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Shemsu Hor
Posty: 18
Rejestracja: rok temu

#37

Shemsu Hor rok temu

W Was ostatnia nadzieja.
Macie jakiś namiar skąd dostać te bez-wokalowe nagranie "Supervillain" z 2006? BŁAGAM!!!!! Od lat tego szukam! Na YT jest ale jakość pozostawia do życzenia a wiem - bo słuchałem - że jest w lepszej, takiej jak bonusowa płyta z LP z 2007.
Help me, guys...
Shemsu Hor
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#38

Hajasz rok temu

Poważnie. Każdy Wania to ma w ofrcie do ściągnięcia. 5 min szukania. Przecież to się ukazało oficjalnie na wznowieniu tym dwupłytowym z Peaceville.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 574
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#39

TheAbhorrent rok temu

Dokładnie tak. Bo jeżeli chodzi Ci o album SO w wersji instrumentalnej to nie wiem nawet, że coś takiego jest, ale na wspomnianej reedycji 2CD SO z 2012 roku na drugim dysku jest próba zespołu bez wokalu. Tylko tam nie ma kawałków z SO.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#40

Hajasz rok temu

Ten tzw Supervillain Outcast Pre-Production też jest do pobrania choćby na Soulseek.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#41

yog rok temu

Wystartowały na Peaceville preordery nowego albumu DHG. Premiera 14 kwietnia.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#42

yog rok temu

Nowy kawałek hordesa - Abyss Perihelion Transit:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2894
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#43

Szajtan rok temu

Mocno średni ten nowy utwór. Progresywnie awangardowo, ale bez jakiegoś szału, że czujesz "kurwa wow". Ale,oczywiście zobaczymy całość, liczę że chociaż parę momentów udało im się odjebać na nowej płycie. Czasem takie momenty robią płytę.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#44

yog rok temu

Zajebisty, jak zawsze DHG.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#45

yog 11 mies. temu

Drugi teledysk z płyty, Det Tomme Kalde Mørke:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
GHC
Posty: 54
Rejestracja: 6 lata temu

#46

GHC 11 mies. temu

Awatar użytkownika
hellpanzer
Master Of Reality
Posty: 206
Rejestracja: 3 lata temu

#47

hellpanzer 11 mies. temu

Po 3 odsłuchach - Zdecydowanie najbardziej podoba mi się środkowa część płyty: od It Does Not Follow do Det tomme kalde morke włącznie. Na pewno będę słuchał dalej, bo z pewnością nie jest to płyta na temat której pełną opinię można sobie wyrobić po paru odsłuchach. Dzieje się tutaj dużo. Jeśli porównywać płytę do poprzednich dokonań zespołu to stylistycznie faktycznie tutaj najbliżej do A Umbra Omega, jednak miejscami słychać też co nieco z Dold Vorde Ens Navn, w którym to wokalista i basista DHG się udzielają. Ogólnie rzecz ujmując pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne, a wierzę, że z każdym kolejnym odsłuchem będą jeszcze lepsze.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#48

Blind 11 mies. temu

hellpanzer pisze:
11 mies. temu
Zdecydowanie najbardziej podoba mi się środkowa część płyty: od It Does Not Follow do Det tomme kalde morke włącznie.
Mi też. Środek płyty najciekawszy.
A jak reszta? Udana.
Kończę właśnie pierwszy odsłuch i to, co mi się jako pierwsze rzuciło, to fakt, że ta płyta stylistycznie jest pogmatwana - progresywny rock, jakiś trip hop, synth, black metal. Czego tu nie ma? A jednocześnie brzmi wszystko spójnie i nie ma z niczym przesady.
Nie jest to taka rewelacja jak 666 International i Supervillain Outcast (te są arcydziełami), ale to album, do którego na pewno będę wracał.
Sporo tu takiej dojrzałej melancholii, a mniej chaotycznego szaleństwa jak kiedyś. Słychać dojrzały wiek muzyków, ale brzmi to szlachetnie, a nie jak zajęcia muzyczne na geriatrii.
Do poprzedniej nie porównuję, bo jej nie słyszałem, a więc brak mi punktu odniesienia.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#49

yog 11 mies. temu

Poprzednia kurwa wymiata, arcydzieło szlachetnej metalowej progresji w mroku skąpanej, ale i kolorytu niepozbawionej.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#50

Hajasz 11 mies. temu

Czekałem, czekałem, czekałem i się zesrałem. Tak bardzo pragnąłem aby współcześni black metalowcy powiedzieli o tym albumie coś takiego abym mógł umrzeć. Kurwa nic takiego się nie wydarzyło. Czytam o jakichś prog rockach, fragmentach płyty, które ktoś zrozumiał (czyt. spodobały się) ale o najważniejszej rzeczy cisza. Teraz kierwa wiem jak jesteście ograniczeni!!! Tak właśnie ten album obnaża wszelakie pozerstwo, pizdy i generalnie ludzi, którzy powinni dać sobie spokój z wszelakim metalem. Napiszę tylko, że geneza tej płyty zaczyna się w 1993 roku i osobiście sam spuściłem się w spodnie kiedy to sobie sprawdziłem. Takiej kontynuacji nawet ja się nie spodziewałem a oni to zrobili. Jebani są niesamowici.

Edit. Ta płyta zaczyna się tym czym kończy się pierwszy kawałek z materiału innej norweskiej hordy.

Edit 2. Tak rozkminiałem okładkę tej płyty i w końcu olśnienie przy pomocy internetu co tam napisane tymi kolorowymi kreskami. Niesamowite to jest.

Edit 3. Sam teraz osobiście zagłebiłem się w teksty i jakież to zajebiste nawiązanie do klasyków norweskiego black metalu. Czasami wręcz dopisane kolejne linijki. No więc jak rano obudzicie się ze spermą na japie to wiedzcie, że żadni z was black metalowcy. Ileż odpowiedzi jest w numerze Cześć!!!
GRINDCORE FOR LIFE

Wróć do „Black Metal”