Seeds Of Iblis

[Hajasz]

Seeds Of Iblis to black metalowy projekt i nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie pochodzenie członków zespołu a także tematyka tekstów.

Dokładnie to nie wiadomo z jakiego kraju pochodzi ten zespół, najczęściej pojawia się Irak ale w wielu wywiadach jest to kwestionowane. Zdjęć zespołów też nie ma nigdzie a wszystkie, które są w necie to fałszywki. Jedyne co jest pewne to, że liderem Seeds Of Iblis jest kobieta niejaka Anahita a reszta zespołu to jeszcze jedna kobieta i dwóch mężczyzn. Black metal grany przez SOI ma mocno anty islamskie przesłanie a teksty to gotowy materiał aby zespół został skazany na śmierć. Z tego też powodu udaje im się dochować tajemnicę pochodzenia i nie publikować swoich zdjęć aby nie zejść z tego świata.

Zespół powstał w 2011 roku i chwilę później wypuścił EP'kę Jihad Against Islam, która została dobrze przyjęta i narobiła sporo szumu wokół zespołu.

Dwa lata później wychodzi kolejna EP'ka zawierająca jeden 20 min kawałek The Black Quran a chwilę później bardzo ciekawy album Anti Quran Rituals zawierający black metal w stylu Emperor z trzema wokalami ale jednocześnie bardziej mroczny niestroniący od folkowych i arabskich zagrywek z mnóstwem intonacji na tle fortepianu. Wszystko bardzo dobrze nagrane i wyprodukowane. W 2013 ukazuje się jeszcze singiel i jak na razie jest to ostatnia rzecz, która ukazała się z logiem Seeds Of Iblis. Mam nadzieję, że jeszcze coś nagrają bo muzycznie to mocno kontrowersyjny i ciekawy zespół.

Skład:
Anahita - Bass, Vocals (2011-present) ex-Janaza, ex-Black Dijla, ex-Desertor
Epona - Guitars (2011-present) ex-Desertor
Jebrael - Drums, Vocals (backing) (2012-present)
Mohammad - Guitars, Vocals (backing) (2012-present)

▼ Byli muzycy

Younes - Drums, Vocals (backing) (2011-2012) ex-False Allah
Yousef - Guitars, Vocals (backing) (2011-2012) ex-تدنيس

Dyskografia:
2011 - Jihad Against Islam [EP]
2013 - The Black Quran [EP]
2013 - Anti Quran Rituals
2013 - When Muslims Slay Muslims [single]
2020 - Morbid Muhammad

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Se ... 3540334240
BC: https://seedsofiblis.bandcamp.com/music
YT: https://www.youtube.com/user/antiislamiclegion/videos

[Vexatus]

Jedyne co jest pewne to, że liderem Seeds Of Iblis jest kobieta niejaka Anahita a reszta zespołu to jeszcze jedna kobieta i dwóch mężczyzn.

Yhy... Srutututu. Wszystkie te rozpowszechniane w necie opowieści na temat SoI i Janaza można włożyć pomiędzy bajki.

[Orkan]

Yhy... Srutututu. Wszystkie te rozpowszechniane w necie opowieści na temat SoI i Janaza można włożyć pomiędzy bajki.

Nie do końca. Miałem kontakt z babką, gdyż kilka lat temu chciała ode mnie oprawę graficzną na płytę i opowiedziała mi to i owo.

[mork]

Dobry black z klimatem I pomysłem. Aż czuć pustynny piasek w zębach. Co za chora religia, że członkowie zespołu żyją jeszcze tylko dzięki anonimowości i temu, że nie wychodzą z cienia.

Zbaczając nieco z tematu - w 2016 roku w Syrii został zamordowany przed ISIS 19-letni wówczas Tarek Al-Midani. Przez swoje upodobania muzyczne oskarżony o 'satanizm'...

[TITELITURY]

Co za chora religia, że członkowie zespołu żyją jeszcze tylko dzięki anonimowości i temu, że nie wychodzą z cienia.

To jest właśnie zdrowa religia.

O gościu słyszałem. Ucięli mu głowę za grę na perkusji.

Co do samego zespołu, gdzieś mi tam przeleciał przez uszy, ale chyba o wiele bardziej spodobał się Svolder oraz al - Namrood, ponieważ tego nie pamiętam. Ale skoro Hajasz założył temat, to przypomnę sobie materiał.

[mork]

Ciekawe co robią z właścicielami sklepów muzycznych (o ile to nie czarny rynek i konieczne było zejście do podziemia)

To jest właśnie zdrowa religia.

Mogę prosić o rozwinięcie myśli? Bo szczerze powiedziawszy nie rozumiem.

[TITELITURY]

Eee tam, nie ma czego rozwijać. Po prostu chodzi o tę oczywistą oczywistość, że zdrowa, tj. żywotna idea, to taka, która chce i potrafi bronić swoich racji i to nie tylko poprzez "dyskurs", czyli czczą gadaninę, po której każdy i tak zrobi swoje, ale też z bronią w ręku oraz za cenę życia wyznawców. Oczywiście muzułmanie bywają w tym nieco obcesowi, bo chrześcijaństwo "w najczarniejszych mrokach średniowiecza", czyli w XVI i XVII wieku nie robiło takich rzeczy jak oni, ale trzeba im przyznać, że tego swojego pustynnego bałwana traktują poważnie, czego o współczesnych katolach powiedzieć nie można.

[Hajasz]

"w najczarniejszych mrokach średniowiecza", czyli w XVI i XVII wieku nie robiło takich rzeczy jak oni

Coś się chyba koledze pomieszało bo średniowiecze skończyło się w XV wieku. No chyba, że kolega ma na myśli działalność inkwizycji w różnych krajach.

[TITELITURY]

Kolega ma na myśli to, że wbrew obiegowym opiniom ludzi, nie w średniowieczu, a podczas reformacji zaczęło być modne palenie czarownic i to po obu stronach barykady. Stąd kolega ubrał "w najczarniejszych mrokach średniowiecza" w cudzysłów.

[yog]

Ta cała Janaza, w której rzekomo ta niejaka Anahita tworzy i jej demos Burning Quran Ceremony to taki piątoligowy black, który trwa chyba z 12 minut, a się wydaje, jakby to była wieczność, jak nie dwie. No ale czego się spodziewać, jak ktoś cover Nargaroth nagrywa?

Seeds of Iblis zaś na pełnoprawnym albumie - zatytułowanym dla odmiany Anti Quran Rituals wypada nieskończenie ciekawiej. Dobrze to zaaranżowane, a i muza nie kuje tak w uszy przeciętnością. Miłośnik Burzum może sobie od czasu do czasu bez wstydu odpalić, tylko niektóre sample nieco krzywo wyciętych sprawiają. Może się nawet trochę polubimy. I - jeśli to ta sama Anahita - to poprawiła wokale znacznie (nie spodziewajcie się nie wiadomo czego, po prostu parę lat wcześniej w Janaza były daremne), a i z basem sobie lepiej radzi.

Jakieś pianinka, pieśni religijne, różne dziwactwa, a blackmetale coś sobą reprezentują. Co? To pozostanie mi odkryć przy kolejnych odsłuchach, o ile takie nastąpią.

[Hajasz]

Po siedmiu latach wyszedł drugi album Morbid Muhammad. Został już zakolejkowany do przesłuchania.

[Marduk666]

O! Trza będzie obadać.

[Hajasz]

To całkiem inna płyta niż poprzednia ale jest bardzo dobrze. Sama muzyka została trochę uproszczona, klawiszy bardzo mało i wokal brzmi jak przez jakiś efekt. Teraz sobie nie mogę przypomnieć ale ktoś już dawno temu podobny efekt wykorzystał. Pełno tu islamskich wstawek, jakieś wypowiedzi, modły, które pewnie idealnie pasują pod konkretne kawałki ale zapewne bez znajomości arabskiego dużo się w tym elemencie traci. Chciałbym widzieć miny radykalnych arabusów na owe dzieło i zapewne nawet po trzech kostkach Alpen Gold by się nie uśmiechnęli.

Ktokolwiek stoi za tym zespołem to jednak balansuje na granicy życia i śmierci.

[HUMAN]

I chwała za to !!!

[yog]

Ktokolwiek stoi za tym zespołem to jednak balansuje na granicy życia i śmierci.

Przykro mi to powiedzieć, ale już słuchając tego raczej trudno uwierzyć, jakoby ten zespół był z Iraku, a nie np. z Francji, gdzie był ów Seeds of Iblis pierwotnie wydany - przez Shaxula z Hirilorn / starej Deathspell Omega w Legion of Death Records. Na debiutanckiej epce Jihad Against Islam, która wyszła we wspomnianym kraju, balansuje to często między graniem w stylu Ulver, żeby zaraz przejść w klimaty z Blut aus Nord.

W stosunku do tej całej Janazy (która jeszcze może i jest z krajów arabskich faktycznie), przeskok w jakości tak grania jak i produkcji jest bardzo znaczny (Janaza - rok 2010, Seeds of Iblis - 2011), nagrano to profesjonalnie i w pierdolenie o radykalnej postawie i graniu koncertów pośród gruzów Bagdadu bym nie wierzył.

Gdyby ktoś dalej uważał, że to prawda, można poczytać również zabawną historyjkę o fotkach tegoż zespołu poniżej:

https://metalluminati.com/anti-islamic- ... aq-a-hoax/

W skrócie: fota gitarzysty na Jihad Against Islam została zajebana np. z norweskiego Vulture Lorda, a jedna z fot samej tej niesławnej Anahity jest przerobioną fotą żony jakiegoś meksykańskiego fotografa. Jeden z zespołów z tej samej kolumbijskiej wytwórni, która wydała demo anahitowego Janaza, zwący się تدنيس aka Tedness zajebał dla odmiany fotę germańskim blaczurkom Morke. On również wchodzi teoretycznie w skład tak zwanej Anti-Islamic League, co jest zapewne tworem powstałym na jakimś forum NWN! albo czymś w tym stylu, a nie na bliskim wschodzie.

Może korzystanie z cudzych fot wynika z czegoś na zasadzie "boimy się o własne życie, więc się nie fotografujemy", ale niestety w to zupełnie nie wierzę. Jak dla mnie to europejski, od biedy amerykański, projekt, mający zdobyć rozgłos za sprawą rzekomego pochodzeniem. Na siłę by można jeszcze przyjąć, że jest to muzyka nagrywana korespondencyjnie, ale wątpię.

Całkiem spoko granie jednakowoż i z jakimś tam klimatem, a co najważniejsze nie tak karkołomno-nieudacznickie, jak wspomniana solowa Janaza.

[Hajasz]

Akcja ze zdjęciami to żadna tajemnica. Wszyscy wiedzą, że domniemane zdjęcia zostały zapożyczone od innych. SOI nigdy nie zagrało żadnego koncertu nawet pod inną nazwą. Nawet jeśli za tą nazwą stoją chińczycy, ukraińcy czy eskimosi to i tak igrają ze śmiercią.

[Vexatus]

Nawet jeśli za tą nazwą stoją chińczycy, ukraińcy czy eskimosi to i tak igrają ze śmiercią.

Nie wiesz, że teraz Eskimosów nie można już nazywać Eskimosami, bo to Eskimosów obraża?

[yog]

Już bez przesady z tym igraniem ze śmiercią, bo ktoś coś brzydko powiedział o Islamie.

Co do koncertów, to poniższy wywiad sugeruje, że jednak grać im się rzekomo zdarzało, choć mówi to wywiadujący, a nie sama Anahita:

https://heathenharvest.wordpress.com/20 ... th-janaza/

[Hajasz]

Już bez przesady z tym igraniem ze śmiercią, bo ktoś coś brzydko powiedział o Islamie.

Nie no jasne przecież wszyscy muzułmanie wiedzą, że to tylko takie heheszki no i młodzi ludzie chcą się tylko zabawić. Zupełnie jak Salman Rusdhie czy Charlie Hebdo prowadzą normalne życie bez oglądania się za siebie.

[yog]

Ano, wiadomo przecież, że Adam koranu by nie podarł, a panowie z takiego Dark Fury czy Gestapo 666 żyją w ukryciu.

[Hajasz]

Ale co to ma wspólnego? Nic, kompletnie nic bo jeżeli ktoś jest znany ma rozpoznawalną gębę to wiadome jest, że takich akcji nie zrobi.

[Vexatus]

Ano, wiadomo przecież, że Adam koranu by nie podarł

No to chyba jest oczywista oczywistość, że tego nie zrobi, bo nie jest kompletnym idiotą... Z tego samego powodu nie podrze również Tory. Choć przypuszczam, że etatowych/nałogowych czytelników tej drugiej pozycji obawia się znacznie bardziej.