Hajasz pisze: ↑2 lata temu
edi_gein pisze: ↑2 lata temu
Adaś pederasta
panem Adamem
Adaś Miałczyński
Widzę, że kolega miał ciekawe doświadczenia. Opowiesz więcej? Mnie najbardziej interesują doświadczenia z tym pierwszym.
1. Ot takie luźne spostrzeżenia na podstawie zachowań, wypowiedzi, obrazków przesłanych przez "artystę". Gdy adaś proponuje nam cos nowego , dalej przekraczając granicę przypomina mi się wywiad z Vincentem , w którym mówi , że jak komuś obciągnie to wtedy jest "more evil". Ot takie skojarzenie. Czemu z adasiem? Nie wiem.
2. Bo jak widzę promocję płyty, do której zapierdala sztab ludzi, wymyślając kolejne przebrania , maski , gadżety, efekty, gdzie na koncert układa sie scenariusz, to myślę sobie , że chodzi tylko o kolejne zera na koncie. Chcą być professional ? ok . Ja to rozumiem i szanuję. Ale miejsca na heavy metal life style to ja nie widzę. Ostatnio byłem na koncercie Vader. Peter w żonojebce Kata, jest dużo bardziej przekonujący, i normalny bez całego tego gówna promocyjnego niż adaś. Plapa na koncercie cały czas mi się śmiała i o to chodzi. Na prawdę wolę ludzi typu Jeff Walker z Carcass, Barney z NP czy dziesiątki innych normalnych ludzi z tego metalowego kurwidołka niż nadęcie i w sumie przaśność behe.
3. Bo mnie to śmieszy.
Pytanie czy muzyka się broni? Wg mnie nie.
In the depths of a mind insane, fantasy and reality are the same.