Kiedyś dzieliłem pokój z kolesiem blisko związanym z KK i koleś ów przechodził fascynacje Behemothem rzeczonym i (zwłaszcza) Dimmu Borgir. Na pytanie, czy słuchanie takich strasznych szatanistów nie kłóci się z jego wiarą, koleś odpowiedział, że przecież teraz młodzi klerycy słuchają bardzo często Behe czy tam Dimmu. Aż się przygryzłem i nie spytałem, czego słuchają ci starzy.Zsamot pisze: W normalnych krajach to muzyka metalowa jest normalną pasja, czy zwykłym wyborem preferencji muzycznych. To u nas przez cudowny Kościół katolicki chętnie nadaje się łatki co najmniej psychopatów i debili.
Posty: 1735