Przesłuchałem raz, na szybko. Lepiej od Opus Denaturat, ale i tak nie blisko nawet, do Evangelion. Ot, przyzwoita płyta, jakie dziś nagrywają dawne legendy. Metallica?
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
A jutro Behemoth ogłosi oficalnie start nowej trasy (tym razem Hameryka. Od września. Było to zresztą do przewidzenia). A jaki kultowy zespół deathmetalowy ze Stanów zagra jako ich support.. fiu fiu. Znowu się hejterzy obsrają z oburzenia
Haexan pisze: 2 tyg. temu
Najlepszy utwor to "s... ov god", mimo ze rowniez prostacki i slaby. Raz ze jestesmy elita, raz ze jestesmy gownem? O co im chodzi. To w koncu elita czy gownem sa? Mogliby sie okreslic.
To żeś się faktycznie wczytał w teksty jak widzę, skoro Ci się to nie klei... i jeszcze obwiniasz za to autorów A kojarzysz taki cykl poetycki Diamandy Galas "The Shit of God" z lat 90 i np. motyw "świadomego przeciwieństwa" jaki tam porusza?
Ot takie malutkie naprowadzenie, bo napluć na coś, bo się nie rozumie - to zawsze najprościej
Nie to ze jestem wrogiem Behemoth. Czy zle im zycze. Bardzo lubie zespol za dokonania. Nergala za charyzme i dazenie do celu. Fajny zespol i fajni ludzie. Fajnie tez ze polska ekipa ma tylu fanow globalnie. Zycze im jak najlepiej.
Tu sie pewnie poroznimy. Slucham mase roznej muzyki - mainstream, pozdziemie, pop, rock, elektroniczne sprawy, jazz. Sam tez wypromowalem i wydalem kilka zespolow z podziemia.
I tu sie niestety bardzo zawiodlem. Behemoth ma taki swoj unikatowy standard w produkcjach. Nawet na tych ostatnich, bardzo niedocenianych albumach. I niestety w przypadku tej nowki czegos mi zabraklo.
Bebny sa nagrane byle jak, produkcja jest mialka i ta powtarzalnosc w tekstach tez bardzo zniecheca.
Nawet mi jakis obcokrajowiec wspomnial, jak tego sobie razem sluchalismy, ze jakby mial sie obudzic rano i to wlaczyc, to ten niedopracowany growl Nero w sh***t of god, nie za bardzo pasowalby mu do poranka.
Sami ocencie, w koncu to nasz numer 1 w metalu.
Vexatus2 tyg. temu
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...
A i niech bedzie spierdalaj. Co mi po tym czytaniu twojej nienawisci, jak otworzylem piec roznych ksiazek filozoficznych od poranka. Ot internetowy smiec sobie przeczytalem, przy okazji dobrej lektury.
Behemoth mnie nie ruszyl. Co z tym zrobic? Zaoraj antyfana inteligencie.
Vexatus2 tyg. temu
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...