Bulldozing Bastard

[Hajasz]

Kiedy Wam już opadną emocje związane z zagadnieniem kto kogo dymał w tym Dekapitated to proponuję włączyć niemiecki black speed metalowy duet Bulldozing Bastard bo oni dymają wszystkich !!! Nie ważne czy jesteś ładnym chłopcem czy obleśnym zakapiorem, wspaniałą kobietą czy zwykłą kurwą to i tak zajebistego fuck'a od BB zbierzesz bo oni są sprawiedliwi jak śmierć.

Istnieją od 2012 roku a ich muzyka to zajebiste połączenie punkowego oblicza Darkthrone, Venom, Motorhead czy Buldozer.

Debiutują EP'ką o jasnym w przekazie tytule Disco Destructors by rok później już konkretnie przyłoić debiutanckim albumem Bulldozing the Vatican, na którym znalazło się sporo "hitowych" strzałów, których na próżno szukać na listach takiego Rock Radio. W 2015 wydali drugi album z kolejną porcją przezajebistej imprezowej muzy Under the Ram. Tak więc browar w łapę, głośniki za okno i straszyć pokolenie JP II muzycznym terrorem.

Skład:
Irön Kommander - Vocals, Bass (2012-present) Vulture, Quintessenz (live), ex-Beer Pressure
Genözider - Vocals, Guitars (2012-present) Luzifer, Quintessenz, Vulture, ex-Beer Pressure, ex-Genocide, ex-Hellhunt, ex-Obsessör, ex-Omega (live)

▼ Byli muzycy

Barrage Beast - Drums (2012-2013) Cross Vault, Horn, Latitude Egress, Shrine, Quintessenz (live), ex-Chemosh, ex-Hamarr, ex-Zerstörer, ex-Licht erlischt..., ex-Hetaeria

▼ Muzycy koncertowi

AC - Drums (2015-present) Intöxicated, Luzifer (live), ex-Vulture (live)

Barrage Beast - Drums (2013-2015) Cross Vault, Horn, Latitude Egress, Shrine, Quintessenz (live), ex-Chemosh, ex-Hamarr, ex-Zerstörer, ex-Licht erlischt..., ex-Hetaeria

Dyskografia:
2012 - Disco Destructors [EP]
2013 - Bulldozing the Vatican
2013 - Motörized Metal / Born to Spread the Mayhemic Loudness [split]
2015 - Under the Ram

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Bu ... 3540347278

[Nucleator]

Opinię formułuję po wysłuchaniu tylko Bulldozing the Vatican, które mam na półce, ale umieszczenie tego zacnego tworu w black metalu to chyba lekkie nadużycie. Są tam elementy blackowe, ale to taki thrash'n'roll z blackowym posmakiem a la Gehenna, Whipstriker czy Baphomet's Blood. Umieściłbym to bardziej w thrashu albo w heavy jak Midnight.

Zlewając jednak etykiety, to zajebista muzyka do tańca, którą można opisać jako "Motorhead i Venom na speedzie". ALE utwory są różnorodne, a Street Metal Death Squad przywołuje pięknie echa obskurnego heavy metalu. Bierzcie, słuchajcie i się cieszcie!