yog pisze: ↑5 lata temu
Henbane na winylu brzmi dużo lepiej niż z plików cyfrowych, a mam bardzo zjebany gramofon i wciąż słychać, że to nie muza dla cyfrowych nośników.
No nie wiem. Nie będę się spierał bo gramofon to mi obcy sprzęt ale to co słyszę z CD w przypadku wszystkich płyt CDG jest bardzo dobrze nagrane.
Mam wszystko na pierwszych wydaniach więc nie wiem jak grają wznowienia o ile takowe wyszły.
Co do analogów to akurat tutaj teraz robią przekręty z prostego powodu bo jest hajp na analogii i byle co teraz wydaje się na winylach.
Bardzo ciekawy artykuł na ten temat był w jednym z numerów Noise Mag.
Co do najnowszej płyty to śmiem stwierdzić, że to jedyna płyta na świecie, której czas trwania mnie przeraził okrutnie a zarazem słucham zawsze w całości bez objaw znużenia.
Owszem poprzednia lepsza ale ta jest po prostu inna to tak jakby porównać Asperę i Maskaradę obie inne ale tu ta druga znacznie lepsza.
Brawa też za odwagę wydawcy bo w dzisiejszych czasach takie wydawnictwo to niejednokrotnie gwóźdź do trumny bo przecież na drugim CD jest tylko jeden kawałek. Taka Nuclear Blast już by miała problem natury ekonomicznej.
Sam zespół poznałem przez
@Pioniere choć szczerze mocno się opierałem na hasło inny black metal.