Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Winterfylleth

#1

Nucleator 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Winterfylleth to black metalowa formacja pochodząca z deszczowych Wysp Brytyjskich, a konkretniej z Manchesteru. Nazwa pochodzi od staro-angielskiej nazwy miesiąca październik. Panowie istnieją od 2007 roku i wydali do tej pory 5 długograjów i split z Drudkh. O właśnie, nazwa twórców Autumn Aurora nie pojawia się w kontekście brytyjskiej grupy przypadkowo, ponieważ twórczość Angoli jest określana właśnie jako "brytyjski Drudkh". Jest to trochę za duże uproszczenie, ale trochę racji w tym jest. Najłatwiej dźwięki te określić jako mieszankę pagan black metalu z elementami folkowymi a la wczesny Ulver. Brytyjczycy potrafią wykreować atmosferę wilgotnego lasu, a takie płyty jak The Mercian Sphere czy The Divination of Antiquity powinien sprawdzić każdy, kto lubi jak to zostało na forum ujęte - leśne pitolenie.

Odradzam tylko odsłuch ostatniej pozycji The Dark Hereafter, która dla mnie jest najsłabszym albumem od Winterfylleth - nudnym i po prostu przekombinowanym.



Dyskografia:
2007 - Rising of the Winter Full Moon [demo]
2008 - The Ghost of Heritage
2010 - The Mercian Sphere
2012 - The Threnody of Triumph
2014 - Thousands of Moons Ago / The Gates [split]
2014 - The Divination of Antiquity
2015 - The Fathers of Albion: An Anthology 2007-2013 [kompilacja]
2016 - The Dark Hereafter
2018 - Elder Mother [single]
2018 - The Hallowing of Heirdom
2018 - Latch to a Grave [single]




Skład:
Simon Lucas - Drums, Percussion, Vocals (spoken word) (2007-present) ex-Mên Scryfa, ex-Atavist, ex-Ashes, ex-The Seventh Cross, ex-The Murder of Rosa Luxemburg
Chris Naughton - Vocals, Guitars (rhythm, acoustic) (2007-present), Bass (2008) Atavist, Hammer of the Gods, Nine Covens, ex-Megatron, ex-Mên Scryfa, Cloaca, ex-Ashes
Nick Wallwork - Bass, Guitars (acoustic), Vocals (backing) (2009-present)
Dan Capp - Guitars (lead, acoustic), Bass (acoustic), Vocals (backing) (2015-present) Speirling, Wolcensmen
Mark Deeks - Keyboards, Vocals (backing) (2016-present) Bone Tomb
▼ Byli muzycy
R. Brass - Guitars (lead), Vocals (backing) (2007-2009) Cruciamentum, ex-The Axis of Perdition (live), ex-Vomicide, ex-Atavist, ex-Skeleton Gong, ex-Moriarti and the Sith, ex-Wodensthrone
C. Westby - Bass (2008) ex-Jorvik
M. Wood - Guitars (lead), Vocals (backing) (2009-2015) Mavet, ex-Guthrum, ex-Battalions, ex-Infernal Creation, ex-Ravenage, ex-Annwn (live), ex-Heathen Foray
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Wi ... eth/107837
BC: https://winterfylleth.bandcamp.com/music
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#2

Nucleator 5 lata temu




0. Null. Zero. Tyle uświadczymy black metalu na nowym Winterfylleth. A mimo to jest to album, którego ze wszystkich pozycji bohaterów tematu przesłuchałem najwięcej i chyba szybko nie przestanę. Bowiem neofolk, jaki na tej płycie się znajduje, jest najwyższej próby i jego "lektura" momentalnie porywa nas do wędrówki przez skąpane w pomarańczowych promieniach słońca polany, niewielkie wzgórza porośnięte mchem, zielone lasy nietknięte przez rękę człowieka, nadmorskie klify, by gdzieś przy ognisku przy akompaniamencie cykających świerszczów i łagodnych podmuchów ciepłego wiatru zasnąć utulonym przez gwieździsty firnament.
Come with we and be my love
to pierwsze słowa, jakie słyszymy i trudno się im oprzeć. Bo kompozycje są przepiękne, chwytają za serce, nerki i przyprawiają o ciary na ciele. Wyrażający całe spektrum emocji wokal, majestatyczne chóry w połączeniu z folkowym instrumentarium tworzą iście melancholijny klimat, przy którym człowiek odpływa od mundialu, rozbiórek kraju przez PiS, imigrantów, unii europejskiej i tego całego bagna, które nas na co dzień otacza. Dodajmy do tego znakomite liryki bijące na głowę te o diabołach, jak i misiach uszatkach. Piękna, przejmująca płyta, czegoś takiego po prostu dawno nie słyszałem.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4158
Rejestracja: 7 lata temu

#3

DiabelskiDom 5 lata temu

Mam na półce "Threnody of Triumph" i swego czasu sporo słuchałem, jednak od parunastu miesięcy nie miałem styczności z tym krążkiem i kapelą ogólnie. Z tego co pamiętam jednak, to jeśli Drudkh to ten nowszy, bo na pewno nie stare materiały Ukraińców. Ten pagan black Winterfylleth jest o wiele mniej pierwotny i przesiąknięty samotnością w przemarzniętym, listopadowym lesie niż pierwsze pięć Drudkhów. W moim odczuciu bliżej temu do Fen czy Agalloch, ale tak jak pisałem, dość dawno nie słuchałem.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog 5 lata temu

Fani śpiewania przy ognisku zapodali w sierpniu dwuutworowy singielek do jednego z kawałków na ostatnim albumie. Wybór padł na Latch to a Grave, a na stronie B znalazł się kawałek Across Silent Fells.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#5

yog 4 lata temu

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2944
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#6

Szajtan 3 lata temu

Po akustycznym przesyconym ogniskowo-gawędziarskim klimatem "The Hallowing of Heirdom" Winterfylleth wracają do stricte blackmetalowych brzmień. I dużo więcej tu nie trzeba pierdolić, ten band to pewna marka, która nie za bardzo zmienia swój styl w kolejnych odsłonach, bo nie musi tego robić - w tym, czym się parają są naprawdę zajebiści i eksperymenty (jak ten poprzedni wysryw) mogłyby być mocno ryzykowne. Dlatego kto zna, ten wie, że dobre, a kto nie, ten niech skosztuje, bo ma dużo dobrego gówna do przerzucenia.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2944
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#7

Szajtan rok temu

Mark Deeks zdecydował się pójść na swoje i powołał do życia jednoosobowy projekt Arð. Take Up My Bones przenosi nas do wczesnośredniowiecznej Northumbrii, krainy zapomnianych opowieści, legend o świętych i złoczyńcach. Muzycznie to wędrówka śladami Warning czy My Dying Bride z okresu The Angel...
I am Satan's generation and I don't give a fukk.

Wróć do „Black Metal”