To jest ciągle taka sama, prymitywna łupanina podkreślona ideologią. Doszukiwanie się wielkich różnic między nimi jest jak dla mnie dziwne a już argumentowanie tym, że gdzieś indziej muzycy nagrali coś lepszego - kompletnie niezrozumiałe. Bo jednak rozmawiamy o tej kapeli a nie o innych. Iperyt, Tsatthoggua to jednak pod kątem kompozycyjnym przepaść i coś totalnie nie do porównania z bohaterami wątku.
Ja na przykład nie mam problemu ani z jednymi ani z drugimi. Nie słucham ze względu na wizjonerstwo, na doskonałe kompozycje, tylko dlatego, że takie granie w dobie ochoty na taki styl wchodzi idealnie. Granie proste, toporne, wpadające w ucho, chwytliwe a czasami po prostu zabawne. Ciężko podchodzić do Aryan Terrorism (do DS podobnie) jako do zajebistego black metalu, ale do ciekawostki scenowej już jak najbardziej, moim zdaniem, można.
Aha, no i co do różnicy w kategorii dziecinady i głupoty tekstów o której pisałeś to serio jest ona tak duża między samplami z Goebbelsa i skandowaniem "Heil Hitler" a lirykami w rodzaju
Shoot the nigger, pull the trigger, shoot subhuman all?