Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16242
Rejestracja: 6 lata temu

Hortus Animae

yog 5 lata temu

Obrazek
Hortus Animae to progresywna blackowa kapela z okrytego złą sławą włoskiego Rimini, założona w 1997 roku z inicjatywy m.in. Martyra Lucifera, który do dziś pozostaje jedynym oryginalnym członkiem formacji. Nazwa ta (łacińska zapewne), według encyklopedii metallum oznacza Ogród duszy - czymkolwiek ten jest.

Obrazek
Wspomniany progresywny black metal prezentowany przez bohaterów tematu należy do gatunku: panowie siedzą nad stołem przy seansie spirytystycznym i czytają poematy własnoręcznie zamordowanym w ślepej furii ukochanym. Okazało się zresztą, że mają adekwatną do mojego opisu fotę ;) Szczęśliwie kolesie umieją się płynnie poruszać na granicy gotyku nie popadając w kicz. Sporo partii gitarowych zastępuje tutaj pianino. Czy tam fortepian, nie znam się, ale brzmi jak pianino (pewnie z Casio i tak) :P

Hortus Animae dość umiejętnie bawi się w zapożyczenia, nie popadając jednocześnie w żadnym momencie w niesmaczny rip-off. Mamy momenty inspirowane np. słynnym zakończeniem Without God Katatonii, a innym razem bardzo oryginalny cover Freezing Moon połączony z jakąś klasyczną nutką i do tego Tubular Bells Mike'a Oldfielda!). Wszystko to we własnej interpretacji, bez bezmózgiego naśladownictwa.

Obrazek
Jak to w kapelach tego typu nurtu, oczywiście zdarzają się smyczki itp. dodatki, ale najczęściej obywa się z samym pianino-keyboardem i klasycznym blackowym zestawem. To taka awangardowa zabawa konwencją tej bardziej "falbankowej" odmiany blacku (jak ktoś kojarzy foty Blakkheima z Diabolical Masquerade to wie, o czym mówię). Plus gotyckiego, nazwijmy to, metalu do jakiegoś '94 - pinkfloydowanie w stylu Tiamatu z Wildhoney się tutaj też trafia. Bardzo urocze, emo solóweczki jak ze wspomnianego Tiamatu.

Symfonicznie, ale bez żadnej pompy, to raczej melancholijne symfonie mające bliżej do australijskiego Virgin Black niż tolkienowskiego blacku. W to wszystko jeszcze szczypta wpływów zimnej fali, w tym oczywiście The Cure, ale to już symbolicznie.

Spore uznanie, że się to wszystko udało bez standardowego dla tego typu przypadków kiczu. Odważne przedsięwzięcie zakończone sukcesem.

Obrazek
Kapela zawiesiła działalność w 2008 roku po wydaniu trzech albumów, ale wróciła w 2013 i od tego czasu nagrali czwarty - Secular Music, na którym z niewiadomych mi przyczyn zaczęli grać death metal połączony z około-cradlowym hopsa hopsa blacko-symfonikiem. Nie tylko to, ale jednak...

Oczywiście, jak zwykle w przypadku blackowych progresywnych awangard, formacja z czasem inkorporuje coraz więcej łagodnych wokali (w tym krótki cover z solidną próbą sił jako Freddie Mercury w Nevermore) oraz idzie od blacku w stronę groteskowej teatralności znanej słuchaczom choćby z A Forest of Stars. Pierwsza płyta niestety cierpi ze względu na trzeszczącą produkcję.

Z zespołem lubi współpracować była wokalistka Theatre of Tragedy, niejaka Liv Kristine. Wspólnie nagrali m.in. cover Summoning of the Muse, który znalazł się na kompilacji The Lotus Eaters poświęconej Dead Can Dance oraz utwór tytułowy z EP-ki Horus Animae z 2016 roku - There's No Sanctuary. (Drugie) logo zrobił Christophe Szpajdel - czy pierwsze też nie mam pojęcia, ale drugie ewidentnie, bo wygląda jak milion innych (szczególnie winne grono zajebane z Malokarpatan chyba - lub w drugą stronę). Pierwsze zajebiste, old-school pełną gębą.
► Pokaż
Obrazek
Obrazek
Skład:
Martyr Lucifer - Bass (1997-2005), Vocals (1997-2008, 2013-present) Space Mirrors, Martyr Lucifer, ex-Opposite Sides, ex-Sabnack
Hypnos - Guitars (1998-2008, 2013-present) ex-Opposite Sides, ex-Sabnack
Bless - Keyboards, Vocals (backing) (1998-2008), Keyboards (2013-present) Space Mirrors, Borderline, Hollywood Roses, Höt, Nashville, Overlook, ex-Ancient (live), ex-Morgan the Bard
Grom - Drums (2002-2008, 2013-present) ex-The K, ex-Andark (live), Testing Tomorrow, ex-Alice in Darkland, ex-Ancient, ex-DoomSword, ex-Hate Profile, ex-Opposite Sides, ex-Defixio, ex-Psychofagist
Adamant - Bass (2014-present)
MG Desmadre - Guitars (2014-present) Chronos Zero, Crawling Chaos
▼ Byli muzycy
Lorenzo Bartolini - Keyboards, Guitars (1997-1999) ex-Opera
Thomas Ghirardelli - Drums (1997-2001) Mannaia, ex-Carnality, ex-Entity, ex-Sabnack
Claudio Caselli - Guitars, Vocals (backing) (1997-1998)
Eleonora Valmaggi - Keyboards, Violin, Vocals (female) (1997-2000)
Karnal - Guitars (2000), Bass (2006-2008) Carnality, ex-Opposite Sides, ex-Dementia Senex
Iarsa - Guitars (2001-2002)
Arke - Guitars (2002) Opposite Sides, Massimo Arke, ex-Space Mirrors
Amon 418 - Guitars, Synthetizers (2003-2008) Hate Profile, Space Mirrors, ex-Opposite Sides, ex-Baratro
Ecnerual - Violin (2014-2015) Bosco, Maerormid, Mourning Mist
▼ Muzycy koncertowi
GL Ghöre - Drums (2015-present)

Scorpios - Guitars (1998) Crimson Moon, Possession Ritual, Sabnack, Akrabu, Behind Your Fear, E. V. P., ex-Acherontas, ex-Demoncy, ex-Dethroned, ex-Melechesh, ex-Ancient (live), ex-Zemial (live), ex-Infested, ex-Nibiru
Vallo - Drums (2002, 2004-2005) ex-Baratro, ex-Anal Torment
Klaus Spellthrower - Drums (2005-2006, 2014-2015) Lehmann, Opposite Sides, Space Mirrors, Voices from Beyond, Tim Ripper Owens (live), ex-Fear Dorg, ex-Raven Lord, ex-Blaze Bayley (live), ex-Bull-Riff Stampede (live), ex-Nasty Tendency
Dyskografia:
1998 - An Abode for Spirit and Flesh [demo]
2000 - The Melting Idols
2003 - Waltzing Mephisto
2004 - Windfall Introducing Summoning of the Muse [single]
2005 - The Blow of Furious Winds...
2008 - Funeral Nation / 10 Years of Hortus Animae [boxed set]
2012 - Funeral Nation MMXII [kompilacja]
2014 - Secular Music
2014 - Godless Years [kompilacja]
2016 - There's No Sanctuary [EP]
2018 - Piove Sangue - Live in Banská Bystrica [live]
2018 - Live at Velvet - April the 14th, 2001 [live]



Freezing Moon/Terzo Incontro/Tubular Bells:



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Hortus_Animae/8553
BC: https://sleaszyrider.bandcamp.com/music
BC: https://hortusanimae.bandcamp.com/music
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1471
Rejestracja: 5 lata temu

pp3088 5 lata temu

Zaciekawiłeś mnie, więc sprawdzę.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3722
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere 5 lata temu

Też w pewnym sensie czuje się zaciekawiony. Sprawdzę tylko po to, by się przekonać, jak daleko jest w stanie mnie to progresywno-symfoniczne BM-owe pitolenie po włosku odrzucić. Może jednak jest na tyle awangardowe, że bez znużenia będę w stanie wysłuchać całości? W szczególności zainteresował mnie ten "nietypowy" cover Mayhem, który powinienem sprawdzić.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16242
Rejestracja: 6 lata temu

yog 5 lata temu

Nie wiem, nad czym się zastanawiacie, skoro na plakacie promującym coś takiego jest:

Obrazek

Brzmi to jak "It's rather ok."

Tak serio, to kapela jest ok, ale to jest takie granie nieco męczące na dłuższą metę (kiedyś bym pewnie mógł w nieskończoność słuchać). Wątek założyłem trochę dlatego, że nie miałem nic lepszego do roboty, a uznałem, że chyba szybko nie wrócę, więc spiszę swoje wrażenia na gorąco, gdyby mnie kiedyś naszło sobie powspominać z rozrzewnieniem chwile spędzone przy Hortus Animae ;)

Debiut niestety został nagrany tragicznie. Nawet nie chodzi o to, że lo-fi, czy coś, bardziej jakieś popierdolone rejestry są tam, piszczy, piaszczy i generalnie nie do końca wiadomo, czemu tak, ale raz na jakiś czas masakrycznie nieprzyjemne dźwięki się pojawiają, a tak to bardzo fajny melodyjny black. Może też mi się taka kopia trafiła, ale z youtube też trochę trzeszczy, choć nie aż tak chyba. Albo głośniej słuchałem wcześniej :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4047
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 5 lata temu

Być może chodziło o to "na odwrót", tylko panie i panowie nie doczytali:

http://www.newadvent.org/cathen/07472a.htm
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.

Wróć do „Black Metal”