Dalkhu

[Vortex]

Dalkhu to słoweńska kapela blackmetalowa, która swe pierwsze kroki zaczęła stawiać w roku 2003. Jej założycielem jest niejaki JG (gitara, muzyka, teksty), a pierwszym, który do niego dołączył był perkusista Kalki. Obaj nagrali w 2006 roku pierwsze demo Ars Goetia.

Dołączyli do nich Jurij na basie i Berstuk na wokalu, a debiutancki album Dalkhu, zatytułowany Imperator, ukazał się 6 października 2010 roku. Berstuk opuścił kapelę i został zastąpiony na wokalu przez P.Ž. w 2012 roku, a zespół zaczął pracować nad utworami na drugi album. JG chciał brzmieć potężniej dzięki mroczniejszej atmosferze i bardziej bezpośredniemu podejściu do black/death metalu. Po odejściu Kalki i Jurija w 2014 roku, pod koniec sierpnia 2014 roku, Dalkhu wszedł do studia, aby zarejestrować nowy album.

Drugi album Descend... into Nothingness oznacza na nowo zdefiniowane brzmienie Dalkhu, aspekt wizualny i podejście do black/death metalu. To zupełnie inny album niż ich debiutancki Imperator, pod każdym względem.

Dziś najważniejszym członkiem Dalkhu jest JG, który pisze wszystkie piosenki, a Kalki powrócił do zespołu w 2014 roku. Trzy lata później, P.Ž. zwolnił miejsce za mikrofonem, zaś jego miejsce zajął Lucerus i to z nim na wokalu Dalkhu wydało 17 września 2018 roku trzeci album - Lamentation and Ardent Fire pod banderą polskiego Godz ov War.

Dyskografia:
2006 - Ars Goetia [demo]
2010 - Imperator
2015 - Descend... into Nothingness
2018 - Lamentation and Ardent Fire

Skład:
Kalki - Drums (2003-2014, 2016-present) ex-Mental Picture, ex-Prima Materia
J.G. - Guitars (2003-present), Bass (2014-present)
Lucerus - Vocals (2017-present) Cordura, Cvinger

▼ Byli muzycy

Bojan - Bass (2003-2005)
Vid - Vocals (2003-2005) ex-Mental Picture
Berstuk - Vocals (2007-2011)
Žiga - Bass (2008)
Jurij - Bass, Vocals (2008-2014) ex-Mrtva Goša
P.Ž. - Vocals (2012-2017)

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Dalkhu/77869
BC: https://dalkhuofficial.bandcamp.com/music

[Metalized]

Na początku pomyliłem ich z Dakhma, kupiłem płytę, słucham, ej no to całkiem co innego, acz też dobre. Specjalnie osluchany z tym nadal nie jestem i mądrości żadnych nie wymędrkuję, ale w uchu zamontowało się bez kłopotów. Chociaż wzmiankowwna Dakhma ze Szajscarii rodem bardziej mi podchodzi

[Vortex]

Nowa płyta pt. "Lamentation and Ardent Fire" już w obiegu.