Nepanthe
Posty: 5
Rejestracja: miesiąc temu

Nepanthe

kataton88 pisze: miesiąc temu Tak, zamulony ten album, ale to już jest takie fajne, bezpieczne granie na odcinanie kuponków i tutaj to akurat zaleta.
Puściłem sobie po latach ten promujący "New world order" i to jest tak pretensjonalne i efekciarskie, że lepiej już posłuchać Deathstars (o, jest polecanka).
Deathstars to dla mnie tylko dwa pierwsze albumy. Nowsze brzmią jak odgrzewany kotlet.
W przypadku SETI mam mieszane odczucia. Niektóre piosenki przyzwoite, niektóre nudne.

Tagi:
Awatar użytkownika
Thorgal
Fallen Angel Of Doom
Posty: 340
Rejestracja: 3 mies. temu

Thorgal

Nie czuję zażenowania przyznając, że lubię i Nexus polaris i Animatronic .

Ten drugi to raczej była dla mnie tylko ciekawostka i Pasażem Samaela nigdy mi to nie pachniało. Ale album jest przyjemny, trochę bombastyczny i jak został wydany było to ciekawe ujęcie tematu, jako że band wywodził się z sceny black. Sam byłem zdziwiony, że coś takiego nagrali ale bynajmniej nie rozczarowany. Mam go na CD "do auta" a winyl nawet wisi w discogsowej wantliście. Ale sprawdziłem, że wisi od ponad 3 lat więc widać, że nie było parcia nawet by go dokooptować do innych zakupów.

Z Nexus co innego. Polowałem na ten album a w Polsce jego wydanie się opóźniało. Pamiętam, że miał go wydać Morbid Noizz, mieli go w ofercie i nawet go zamówiłem. Oj dobrze to pamiętam... W przesyłce miał być jeszcze Burzum Det som... i debiut Mithotyn. Wtedy podawało się "pozycje zastępcze" jakby czegoś zabrakło, bo zamawiało się przecież pocztowo. A ja wykombinowałem głupio, że jak nie podam pozycji zastępczych to będą mi musieli wysłać dokładnie to co chcę. A chuja! Nie dość, że czekałem z 3 miesiące to jeszcze przysłali bez Covenant za to z 2-ką Mithotyn, która okazała się wielkim gównem (1-ka też była naiwna ale z 3 utwory miały fajne melodie). Nexus został wydany jakiś czas potem przez Metal Mind.
Co się wydarzyło przy powrocie z poczty to inna historia i może ją kiedyś opiszę w temacie Varga, bo już na zawsze będę miał skojarzenie tego dnia z dźwiękami Det som... wrzuconymi pospiesznie do walkmana. Eh, młodość...

Po latach nabyłem placek, który właśnie się u mnie ochoczo kręci:
Obrazek

A względem polecanek dla Kolegi, to trudno orzec co mu się w Animatronic tak spodobało. Więc może debiut Mysticum, choć jest bardziej intensywny, no ale jest tu "techno". A jeśli wokalizy, to może po prostu wcześniejszy album (żeński wokal jest inny ale idea podobna). Niech kolega nam podpowie bo póki co walimy w ciemno jak w murzyńską dupę.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5828
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Thorgal pisze: miesiąc temu band wywodził się z sceny black.
Karny jeżyk się należy bo Covenant zaczynał od det metalu ale chłopcy byli wstydliwi i jakoś nie wspominają o pierwszym demo.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Thorgal
Fallen Angel Of Doom
Posty: 340
Rejestracja: 3 mies. temu

Thorgal

Hajasz pisze: miesiąc temu
Thorgal pisze: miesiąc temu band wywodził się z sceny black.
Karny jeżyk się należy bo Covenant zaczynał od det metalu ale chłopcy byli wstydliwi i jakoś nie wspominają o pierwszym demo.
Hehe, no co do szczegółów to racja. Dobrze, że pilnujesz.
Nie mniej jednak kojarzony był ze sceną black jako supergrupa blackowych grajków z kilku dużych firm. Demo prawie nikt nie znał.
Nepanthe
Posty: 5
Rejestracja: miesiąc temu

Nepanthe

Thorgal pisze: miesiąc temu A względem polecanek dla Kolegi, to trudno orzec co mu się w Animatronic tak spodobało. Więc może debiut Mysticum, choć jest bardziej intensywny, no ale jest tu "techno". A jeśli wokalizy, to może po prostu wcześniejszy album (żeński wokal jest inny ale idea podobna). Niech kolega nam podpowie bo póki co walimy w ciemno jak w murzyńską dupę.
Nexus Polaris to płyta, którą również lubię, ale nie wyróżnia się znacząco stylistycznie na tle innych rzeczy, których słucham. Szczerze mówiąc obecność damskiego wokalu też nie jest moim głównym powodem poszukiwań, bo generalnie nie przepadam za damskimi wokalami (choć w tym przypadku mi nie przeszkadza). Najbardziej moją uwagę w Animatronicu przyciąga maniera śpiewu wokalisty (podobną sytuację mam z utworem "Angelina: Chthonian Earth: Her Face Forms Worms" z wyżej wspomnianego ...And Oceans). W połączeniu z tą techniawką brzmi to intrygująco i wpada w ucho bardziej niż zwykle spotykane symfoniki.