Ja odskoczyłem od razu kiedy tylko przeczytałem co napisałeś i nawet słuchać nie musiałem...
Ja odskoczyłem od razu kiedy tylko przeczytałem co napisałeś i nawet słuchać nie musiałem...
Niestety, japońskie edycje mają swe prawa i potem takie zbiorówki są fajne dla fana, co ma "zwykle: edycje. Kilka lat temu coś takiego wydało m.in. Dark Tranquillity. Jakby R.Ch. wydał to jako jeden album, ok, ale dwa? żenada.