Na własną odpowiedzialność każdy klika

Sprawdziłem i co ciekawe tragedii nie ma.
No to ciekawe spostrzeżenie bo ja śledzę los tego zespołu od pierwszych wyziewów i w życiu bym nie przewidział, że usłyszę od nich norweskie riffy i brzmienie. Jeżeli to przewidziałeś to jesteś gość.IrasArgor pisze: No właśnie żałuje, że kliknąłem. Kupa Panie do tego nudne i przewidywalne. Miałem napisać, że szkoda i zawód ale nie, tego trzeba się było spodziewać. Widać, z tego jest niezła kasa, patrząc pod spustami pod kawałkiem na YT.
Ten jeden numer jest lepszy niż cały Rituals.EdusPospolitus pisze: Zapowiada się równie dobrze co Rituals![]()
Kurwa kolejny jasnowidz.Astral pisze: 6 lat temu Nie, wnioskując z udostępnionych kawałków, będzie to to samo gówno, co te, która Sakis serwuje od ładnych paru lat. Utwory trywialne, ogrywające patenty przeorane z paręset razy.
W to miejsce można podstawić każdy inny zespół ze stajni Century Media !!! Tak się właśnie kończy podpisywanie multi kontraktu na 5 i więcej płyt.
I wierzysz w to, że z taką nazwą można wkroczyć na salony ? To po prostu obecnie zespół, który odnalazł swój styl a na dodatek ten styl się dobrze sprzedaje a fani uderzają na koncerty tłumnie. Skoro to wszystko działa to po co zmieniać.yog pisze: 6 lat temu To taki bdb zespół, co przypadkiem wkroczył na salony i nie bardzo wiedział, jak taktownie przeprosić współbalowiczów i skierować się w kierunku wyjścia.
Pora zmienić nastawienie bo gdyby nie oni to nie byłoby reszty greckich zespołów. To Rotting Christ położył podwaliny pod grecki black metal i to Rotting Christ nagrał takie pierdolone kulty jak Passage To Arcturo czy Thy Mighty Contract.yog pisze: Ogólnie rzecz biorąc, jak już pewnie pisałem, Rotting Christ to dla mnie jeden z tych absolutnie kultowych zespołów, których ja osobiście wielką estymą nie darzę i żadne z ich wydawnictw nie jest dla mnie arcydziełem, żadna płyta nie jest dla mnie przysłowiowym kvltem.
Nie mamy. Te zespoły są martwe.DiabelskiDom pisze: 6 lat temu Skoro mamy Necromantię i Nocternity to bohaterowie tematu mogą po prostu wypierdalać![]()
No nie da się ukryć, że oba zespoły milczą już od ładnych paru lat. Ostatni materiał Necromantia to bardzo krótka EPka, która wyszła już ponad 10 lat temu i oni raczej chyba nic nowego już nie wypuszczą, ale z Nocternity to bym aż taki pewien nie był.
Toż to shit jest, jak mało co. Nie mogę się do tego zespołu przekonać w ogóle, nawet pierwsze płyty mi nie wchodzą, a te dalsze melo-eksperymenty to już w ogóle nie moja bajka. Poszłam ostatnio do towarzystwa na ich koncert na BA i dawno się tak nie wynudziłam, to już Combichrist było przyjemniejsze dla ucha. A ta realizacja Poego (swoją drogą The Raven to poemat, a nie opowiadanieyog pisze: 6 lat temu Tym razem Gnijące Chrystusy biorą na warsztat klasyczne opowiadanie Edgara Allana Poe:
No ale Kruka nie znać?deathwhore pisze: 5 lat temu Yog się kiedyś chwalił, że Poe to nudny i w ogóle, nie to co Lovecraft, to i skąd ma to wiedzieć?
Nie przesadzałbym z tą znakomitością Lovecrafta. Zwłaszcza te jego senne opowiadania to spora kiła, ale i te flagowe opowiadania grozy często były wręcz karykaturalne w próbach budowania mroku. Oczywiście były też te bardziej udane, ale ogólnie - bez przesady.Canidia pisze: 5 lat temu Swoją drogą nigdy nie zrozumiem, jak można jednocześnie kochać Lovecrafta i nie doceniać Poego, przecież ten pierwszy nie istniałby bez tego drugiego. Są inni, ale imo równie znakomici.
Coś w tym jest. Onanizm formą, nie treścią.TITELITURY pisze: 5 lat temu Ale Dziwek ma rację. Lovecrafta lubią tylko ci, którzy nie czytają książek, więc brak im gustu i porównania. Poego w sumie też nie lubię. Wszyscy oni, to smętne pipy. Ile można czytać o mroku, ruinach, niewypowiadalnej, okropnej, kosmicznej, przerażającej, obrzydliwej, nieludzkiej, szalonej, panicznej, chaotycznej, zaklętej i ukrytej grozie? Tygrys tu, tygrys tam, ja tygrysa w dupie mam. A nie, to już Blake.
Tryptikon, Mgła, Gaahls czy całą reszta to złe płyty? Chyba lekko Cie poniosło.yog pisze: Jak tak popatrzeć na ulubione albumy metalowe ostatniej dekady wg. Sakisa Tolisa, to nie ma co się dziwić, że grają, jak grają.
01. Triptykon - Eparistera Daimones (2010)
02. Mgła - Exercises in Futility (2015)
03. Moonsorrow - Jumalten Aika (2016)
04. Ghost - Opus Eponymous (2010)
05. Judas Priest - Firepower (2018)
06. Gaahls Wyrd - Ghosts Invited (2019)
07. Behemoth - The Satanist (2014)
08. Black Sabbath - 13 (2013)
09. Paradise Lost - The Plague Within (2015)
10. Watain - Lawless Darkness (2010)
11. Deathspell Omega - Paracletus (2010)
12. Midnight - Satanic Royalty (2011)
13. Windswept - The Onlooker (2019)
14. Varathron - Patriarchs of Evil (2018)
Tego Windswept nie znam, podobno to Drudkh bez Thuriosa.
To że płyta jest dobrze oceniana w MH nie czyni jej samej kiepskiej.yog pisze: 5 lat temu Przede wszystkim to te płyty są w dużej mierze - jak i Rotting Christ - bezjajeczne. Sam metal z okładek Metal Hammera praktycznie.
Jak masz 20 lat i jesteś perkusistą, co najwyżej.yog pisze: 5 lat temu Midnajt to jest doskonała muza, żeby wybrać się z dziewczyną na koncert i powznosić okrzyki trzymając w jednej ręce najtańsze piwko w klubie, a w drugiej, filuternie, półdupek wybranki. Czego nie można niestety powiedzieć o Rotting Christ.