Polski black metal ciągle na fali można powiedzieć i tam, gdzie już dawno zdechł w kolebkach powstania u nas ma się kurewsko dobrze czego przykładem jest kolejny tajemniczy przynajmniej dla mnie zespół Czort, o którym wiadomo tylko tyle, że pochodzą ze Śląska.
Jak, kto, gdzie, kiedy tego na razie nie wiadomo. A co kurwa wiadomo? Tylko tyle, że w tym roku wydali debiutancki album Czarna Ewangelia, który nie jest kolejnym klonem Mgły, Furii czy innych na tzw. topie. Czort gra black metal w stylu rodzimej Arkony co już jest zajebistym plusem bo twórcy black metalowego polskiego hymnu Pluję Na Twą Marność Psie w końcu doczekali się prawdziwego rywala. Czort jedzie pod Arkonę aż miło zarówno jeżeli chodzi o brzmienie a także teksty i używane słowa w nich. Już sobie zapisałem na karteczce parę ciekawych zwrotów a jest tego więcej tylko jeszcze brzmienie wokalu w kilku miejscach jest mocno nieczytelne ale w końcu to debiut. Fajnie, że potrafią zajebiście zaklnąć w tekście kiedy jest to wymagane albo aż się prosi. Słucham sobie tego dzisiaj i tak jak Biesy przeokrutnie mnie wynudziły tak Czort pierdoli konwenanse i gra pod tzw. "hit".
Nie boją się też zagrać mrocznego instrumentala jakim jest choćby ostatni numer Zima, który kasuje po całości cały ostatni album Stworz. Dobra robota panowie i oby tak dalej.
Dyskografia:
2018 - Czarna ewangelia
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Czort/3540434906
BC: https://czortbluznierca.bandcamp.com/music