Skitliv

[Vexatus]

Skitliv to utworzony w 2005 roku szwedzki projekt z gatunku szeroko pojetego Black Metalu, za który odpowiadają między innymi tak znane persony jak Kvarforth i Maniac. Jak na razie mają na koncie 3 EPki i całkiem udanego jednego pełniaka "Skandinavisk misantropi". Podobno skład pracuje nad nowym pełniakiem - czas najwyższy, bo poprzednia duża płyta wyszła gdzieś tak z 10 lat temu.


Dyskografia:
2007 - Demo 2007 [demo]
2007 - Kristiansen and Kvarforth Swim in the Sea of Equilibrium While Waiting [EP]
2008 - Amfetamin [EP]
2009 - Skandinavisk misantropi
2010 - Bloodletting [EP]

Skład:
Ingvar Magnusson - Guitars (2005-present) ex-Sehnsucht
Niklas Kvarforth - Guitars, Vocals (backing) (2005-present) Shining, ex-Funeral Dirge, Niklas Kvarforth, ex-Bethlehem, ex-Den Saakaldte, ex-Diabolicum, ex-Ondskapt, ex-Incinerate / Tyrant
Maniac - Vocals (lead), Guitars (2005-present) Voluspå, ex-Bomberos, ex-Sehnsucht, ex-Wurdulak, Maniac, ex-Mayhem, ex-Eibon, ex-Fleshwounds, ex-Septic Cunts, ex-Status Fatal
Dag Otto - Drums (2008-present) ex-Haust

▼ Byli muzycy

Spacebrain - Bass
Tore Moren - Bass Wild Willy's Gang, ex-Carnivora, Tore St. Moren, ex-Arcturus, ex-Exorcism, ex-Jorn
The Blanco - Drums ex-Absurd², Happy Dagger, Kvelertak, Silver, The Good the Bad and the Zugly
Wedebrand - Drums Born for Burning, ex-Shining
Trish - Drums Elände, Gestalte, Hinsides, Nidvind, Nigrum Ignis Circuli, Urarv, Bode Preto (live), Craft (live), Nekrodelirium (live), ex-DödsÄngel, ex-Asagraum, ex-Djevelkult, ex-Gate to Khaos, ex-Mök, ex-Sisters of Suffocation, ex-Isvind (live), ex-Nattefrost (live), ex-Svartedød

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Skitliv/113068
BC: https://skitlivsom.bandcamp.com/music

[DiabelskiDom]

Mocno obskurny black/doom z mizantropijnym klimatem. Strasznie dawno nie obcowałem z pełniakiem (jedynym matexem który znam) ale atmosfera numerów tam zawartych bardzo do mnie swego czasu przemawiała.

[Wędrowycz]

Ano właśnie, kolega @DiabelskiDom zapodał dwa słowa klucze "obskurny" i "mizantropijny". O ile te pierwsze dwie epki dość średnio mi robiły, to pełniaka pamiętam że swego czasu mocno katowałem. Co prawda po dłuższym czasie emocje opadły i z tego co widzę, ocena "Skandinavisk Misantropi" spadła na dobrą. Fajnie, że @Vexatus zapodałeś temat, bo będzie pretekst do odświeżenia i zrewidowania swoich odczuć wobec tego projektu.

[Lis]

Pamiętam że gdzieś tam udzielał się Tibet. Podobnie jak Diabelski nie słuchałem całe lata, jak wrócę to coś dopiszę.

[pp3088]

Skitliv oznacza Shitty Life, czyli gówniane życie. Skandinavisk misantropi - skandynawską mizantropię. Mizantropia czyli ładne słowo na nienawidzę wszystkich jednakowo, pasuje do opisu muzyki idealnie. Jak na takie klimaty to jest to projekt o dość wysokiej klasie - mówię oczywiście o pełniaku, bo EP-ka z falami na okładce była przeciętna.

Na całe szczęście główną osobą odpowiedzialną za wokale jest Maniac. Niklas Kvarforth wykonuje jedynie wokale uzupełniające i kurcze, w takiej roli nawet daje radę i nie wkurwia! Zespół uzupełnia gitarzysta znany z Sehnsucht(noise/dark ambientowy projekt gdzie udziela się także żona Maniaca). Na perkusji jakiś Dag Otto, ale tego pana nie znam.

Projekt to niejako powrót Maniaka do żywych, bo przecież po odejściu z Mayhem pograł trochę w Voluspå i Wurdulaku i słuch o nim zaginął. Wielka szkoda by była dla metalu gdyby całkowicie przestał się gdziekolwiek udzielać. Gość ma charakterystyczny styl i za to go szanuję. Ciekawe czy prywatnie też jest takim świrem

Pamiętam że gdzieś tam udzielał się Tibet.

Epka Amfetamine, ponoć jakieś nagranie "live" Current 93 jest tam wykorzystane czy coś w ten deseń. Mocno pokręcone.

[yog]

Ciekawe czy prywatnie też jest takim świrem

Raczej tak, Necrobutcher o nim mówił, że wkurwiał go niesamowicie w późniejszym okresie wspólnej gry. Jakiś wywiad z nim widziałem przeprowadzany przez Thurstona Moore'a z okazji premiery w jego wydawnictwie książki Necro.

[pit]

Pamiętam że gdzieś tam udzielał się Tibet.

Epka Amfetamine, ponoć jakieś nagranie "live" Current 93 jest tam wykorzystane czy coś w ten deseń. Mocno pokręcone.

Jakiś tam Tibet nie jest ważny. Andrew Liles panowie.

[Ryszard]

Fajny sludge doom. Taki Sumac połączony z Correction House. Naprawdę bardzo mnie się to podoba. Trochę naiwne.

[Ryszard]

Fajny sludge doom. Taki Sumac połączony z Correction House. Naprawdę bardzo mnie się to podoba. Trochę naiwne.

Znowu słucham debiutu, dorzucę Cobalt i Today is the Day... Aż dziwota że nie wyklinana od hipsterskich płyta