Co do Toma Arraya.
W jednym wywiadzie mówił, że liczy się melodia i rytm. W jeszcze innym , że liczyła się tylko otoczka wokół tego wszystkiego. Chciał wkurzać ludzi. Mówił, że nie śpiewa o szatanie dosłownie ale używa go jak przenośni do pokazania jacy są ludzie.
Frost z Satyricon tez mówił, że nie odprawiają żadnych rytuałów, o odwrócony krzyż jest tylko symbolem sprzeciwu wobec systemu religijnego a nie wiarą w szatana.
Kolejny z wywiadów:
"Nie masz wrażenia, że ludzie traktują metal zbyt serio?
- Niektórzy są skłonni traktować go cholernie serio, ale ja nie zamierzam z tym dyskutować. To, co ludzie odnajdują dla siebie na płytach kapel metalowych, zależy od nich samych. Dla mnie najważniejsze są rytm i melodia. To sprawia, że ten czy inny kawałek wydaje mi się interesujący. Mogę sobie wyobrazić kogoś, kto ma w nosie muzykę, ale zachwyca się tekstem. Dla mnie tekst to rzecz wtórna." Tom Arraya
W punkt. Dla jednych to jest jak misja, jak dzieło życia. Dla innych zabawą.
Tak więc jak to pogodzić ? Jedni śpiewają o tym w co faktycznie wierzą ale kończy się tylko na tym. Inni po prostu eksploatują tematykę która wzbudza jak najwięcej emocji.
Myślę, że problem może mieć tylko wokalista. To on to wszystko wypowiada. Inny muzycy tylko grają, więc jest im łatwiej to pogodzić. Kochają takie granie, takie rytmy a warstwa tekstowa jest dla nich drugorzędna, do pewnego stopnia. Każdy ma jakieś granice.
W skrócie, Prawdziwy satanista to martwy satanista. Tylko taki będzie prawdziwy. Musi się zabić. To jest akt odrzucenia największego daru - życia. I to jest sedno satanizmu.
Nekroskop pisze: ↑4 lata temu
kurz pisze: ↑4 lata temu
Co do kultowosci kapel, no bez jaj, ale tutaj, raczej nie uświadczysz ludzi, którzy darzą taką estymą kapele znane i uznane, żeby nie móc się z nich pośmiać.
Miałem raczej na myśli kapele, które dana osoba uważa za prawdziwe/zajebiste/jakieś tam, bo że ludzie tutaj nie wahają się szydzić ze wszystkiego, co im nie leży, to widać na każdym kroku.
Czasami ten kult jest tylko w kole wzajemnej onanizacji. Kilku kolesi w 10 kapelach i jeszcze 4 wspólne labele. Kilka słów na sieci, kolega pomoże i mamy kult
Słowo
kult jest mocno zdewaluowane obecnie.
Prawdziwy satanista to martwy satanista.