Mayhem

[yog]

Historię każdy zna.


Skład:
Necrobutcher - Bass (1984-1991, 1994-present) ex-Checker Patrol, ex-Kvikksølvguttene, ex-&co., ex-Fleshwounds, ex-L.E.G.O., ex-Musta, ex-Septic
Hellhammer - Drums (1988-1993, 1994-present) Age of Silence, Arcturus, Mortem, Winds, Mezzerschmitt, ex-Covenant, ex-Den Saakaldte, ex-Dimmu Borgir, ex-Nidingr, ex-Shining, ex-The Kovenant, ex-Troll, ex-Umoral, ex-Emperor (live), ex-Immortal (live), ex-Mysticum (live), ex-Tritonus (live), ex-Carnivora, ex-Descended
Attila Csihar - Vocals (1993, 2004-present) Gravetemple, Sinsaenum, Tormentor, Nader Sadek (live), Sunn O))) (live), ex-Burial Chamber Trio, ex-Pentemple, Void ov Voices, ex-Aborym, ex-Keep of Kalessin, ex-Korog, ex-Plasma Pool
Teloch - Guitars (2011-present) Nidingr, Teeth and Thorns, The Konsortium, Umoral, Ov Hell, ex-NunFuckRitual, Condenado, ex-Orcustus, ex-1349 (live), ex-Gorgoroth (live), ex-Myrkur (live), ex-God Seed (live), ex-Legions
Ghul - Guitars (2012-present) Imperial Vengeance, ex-Cradle of Filth, ex-The Electric Hellfire Club

Byli muzycy:
Manheim - Drums (1984-1987) Order, Maranata, The Residents & Big Robot, ex-L.E.G.O., ex-Musta
Euronymous - Guitars (1984-1993), Vocals (1984-1986) (R.I.P. 1993) ex-Checker Patrol, ex-Horn, ex-L.E.G.O.
Per Nilsen - Guitars (1984)
Messiah - Vocals (1986-1987) Order, ex-Death Fuck, Cockroach Clan, ex-Impostor, ex-Black Spite, ex-Within Range
Torben Grue - Drums (1987-1988) ex-Kvikksølvguttene, ex-Vomit, Bony Maronie, Sister Rain, The Sniffercats, ex-Børre og Bløderne, ex-Crabtackle, ex-Horn, ex-Popcorn Explosion
Maniac - Vocals (1987, 1994-2004) Skitliv, Voluspå, ex-Bomberos, ex-Sehnsucht, ex-Wurdulak, Maniac, ex-Eibon, ex-Fleshwounds, ex-Septic Cunts, ex-Status Fatal
Kittil Kittilsen - Vocals (1987-1988) ex-Kvikksølvguttene, ex-Vomit, ex-Børre og Bløderne, ex-Schweinhund
Dead - Vocals (1988-1991) (R.I.P. 1991) ex-Morbid
Occultus - Vocals, Bass (1991) ex-Perdition, ex-Perdition Hearse, ex-Soul Transition, ex-Thyabhorrent, ex-Abhorrent, ex-Con Anima, ex-Einar Grimm Group, ex-Life, ex-Shadow Dancers, ex-Sorg
Count Grishnackh - Bass (1992-1993) ex-Burzum, ex-Old Funeral, ex-Kalashnikov, ex-Satanel, ex-Uruk-Hai
Blackthorn - Guitars (1992-1993) Thorns, ex-Stigma Diabolicum, Thorns Ltd., ex-Mann Skutt med Øks
Blasphemer - Guitars (1994-2008), Bass (2007) Aura Noir, Earth Electric, Twilight of the Gods, Mezzerschmitt, ex-Ava Inferi, ex-In Silence, ex-Testimony, VLTIMAS, ex-Nader Sadek

▼ Muzycy koncertowi

Alexander Nordgaren - Guitars (rhythm) (1997-1998) Fleurety, ex-I Left the Planet, ex-Transmogrification
Sanrabb - Guitars (2004) Gehenna, Throne of Katarsis, ex-Mëkanïk, ex-Blood Red Throne, ex-Cobolt 60, ex-Satyricon (live), ex-Neetzach, ex-122 Stab Wounds, ex-Forlorn, ex-Incarnator, ex-Haggis, ex-Sworn (Nor)
Ihizahg - Guitars (2004-2005) Images at Twilight, Maelström, ex-Perished, ex-Bloodthorn, ex-Wurdulak
Morfeus - Guitars (2008-2012) Dimension F3H, Viper Solfa, ex-Ancient, ex-Limbonic Art
Silmaeth - Guitars (2008-2011) Goat Torment, Arkhon Infaustus (live), Malhkebre (live), Sektarism (live), ex-Epic, ex-Warshades, ex-Abbath, ex-Detritum, ex-Vorkreist, ex-Satyricon (live), ex-Svart Crown (live), ex-Valkyrja (live)
Manheim - Drums (2016) Order, Maranata, The Residents & Big Robot, ex-L.E.G.O., ex-Musta
Maniac - Vocals (2016) Skitliv, Voluspå, ex-Bomberos, ex-Sehnsucht, ex-Wurdulak, Maniac, ex-Eibon, ex-Fleshwounds, ex-Septic Cunts, ex-Status Fatal
Messiah - Vocals (2016) Order, ex-Death Fuck, Cockroach Clan, ex-Impostor, ex-Black Spite, ex-Within Range

Dyskografia:
1986 - Pure Fucking Armageddon [demo]
1987 - Death Rehearsal [demo]
1987 - Deathcrush [demo]
1987 - Deathcrush [EP]
1990 - Studio Tracks [demo]
1991 - Live - Only Death Is Real [live]
1993 - Live in Leipzig [live]
1994 - De Mysteriis Dom Sathanas
1995 - The Dawn of the Black Hearts [live]
1996 - Freezing Moon [single]
1996 - Out from the Dark [kompilacja]
1997 - Ancient Skin / Necrolust [single]
1997 - Wolf's Lair Abyss [EP]
1998 - Live in Bischofswerda [video]
1999 - Necrolust / Total Warfare [split]
1999 - Mediolanum Capta Est [live]
2000 - Grand Declaration of War
2001 - U.S. Legions [kompilacja]
2001 - Live in Marseille 2000 [live]
2001 - European Legions: Live in Marseille 2000 [video]
2001 - European Legions [kompilacja]
2002 - Jihad / Freezing Moon [split]
2002 - The Studio Experience [boxed set]
2003 - Legions of War [kompilacja]
2004 - Chimera
2007 - Ordo ad Chao
2008 - Life Eternal [EP]
2014 - Psywar [single]
2014 - Esoteric Warfare
2015 - A Season in Blasphemy 2000-2007 [boxed set]
2016 - Live in Zeitz [live]
2016 - The Analog Collection [boxed set]
2016 - Sathanas / Luciferi Tour EP [split]
2016 - De Mysteriis Dom. Sathanas Alive [live]
2017 - Live in Guatemala City [live]
2017 - Live in Sarpsborg [live]
2017 - Live in Jessheim [live]
2018 - Cursed in Eternity [boxed set]
2018 - Live in Montreal [single]
2018 - A Season in Blasphemy 2018 [boxed set]
2019 - Henhouse Recordings [demo]
2019 - Daemon
2019 - Black Glass Communion [single]
2021 - Voces ab Alta [single]
2021 - Atavistic Black Disorder / Kommando [EP]
2022 - Bad Blood [single]
2023 - Daemonic Rites [live]





MA: https://www.metal-archives.com/bands/Mayhem/67
BC: https://mayhemindie.bandcamp.com/music
BC: https://mayhemsom.bandcamp.com/music
BC: https://mayhemofficial.bandcamp.com/music

[TITELITURY]

Do De mysteris dom bahamas genialne, dalsza tfurczosc jest dla mnie niezjadliwa, a te nowe plyty to juz w ogole. Nie wiem, co tu jeszcze napisać. Może tylko to, że zajebiście wyglądam w bokserkach.

[Wędrowycz]

Mayhem to moja ulubiona kapela metalowa w ogóle. W zasadzie to nie ma się ci specjalnie rozpisywać, łykam wszystkie ich materiały całkowicie. Przedwczorajszy koncert w warszawskiej Progresji tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że "De Mysteriis..." to jedno wielkie zło zamknięte w dźwiękach. Ludzie jak zwykle zastanawiają się nad brzmieniem koncertu, ale uważam że nie ma to żadnego sensu. Panowie na żywo dali radę uchwycić właśnie odpowiedni sound rodem z tejże płyty, a że nie wszystko było idealnie słyszalne to już drugorzędna sprawa. Te riffy wywołują u mnie gęsią skórkę, nie pamiętam żeby kiedykolwiek jakiś zespół black metalowy taki sam efekt wywołał swoim koncertem co Mayhem.

Ta kapela nigdy mi się nie znudzi, ciekawe kiedy spłodzą coś nowego.

Edit: przesłuchałem dziś nową koncertówkę "De Mysteriis Dom Sathanas Alive" i jest zajebista. Brzmienie nieco lepsze od tego jakie mieliśmy parę dni temu na koncercie, a same kawałki robią dalej świetne wrażenie. Z całą pewnością ta płyta znajdzie się w moim podsumowaniu tegorocznych wydawnictw.

[Gruby Wiór]

Koncert podobno był świetny i były jakieś bójki w klubie

[Wędrowycz]

Bójek nie uświadczyłem, choć widziałem jak ochroniarze jakiś dwóch kuców na glebę rzuciły i przygniatały kolanami. Fajna scena

Sam koncert bardzo dobry. Brzmienie mogło być nieco bardziej selektywne, ale tak jak wspomniałem wyżej jestem pod ogromnym wrażeniem, że panowie dali radę odtworzyć klimat i charakterystyczne dźwięki "De Mysteriis Dom Sathanas" na żywca. To jest black metal.

[Gruby Wiór]

Jeden z tych kuców to był Igor Zaton, perkmen zespołu Łódzkiego "Hybris", z tego co słyszałem.

[Wędrowycz]

Jeden z tych kuców to był Igor Zaton, perkmen zespołu Łódzkiego "Hybris", z tego co słyszałem.

Nie wiem, nie znam.

[yog]

Bójek nie uświadczyłem, choć widziałem jak ochroniarze jakiś dwóch kuców na glebę rzuciły i przygniatały kolanami. Fajna scena

Jak to zobaczyłem wiedziałem, że to będzie koncert, jak lubię, skoro w ciągu 5 sekund od dostania numerka do szatni widzę rozlany pełny browar i jego właściciela w bullet beltach z kolegą lądujących pod niewzruszonymi kolanami ochroniarzy. (Chłopaki ewidentnie wyglądali na przyjezdnych)

Później jeszcze jedną pijacką awanturę na Watain na zewnątrz zanotowałem - jakiś z imienia nazwany najebany jegomość usilnie szukał chętnego do napierdalania, ktoś nawet dostał od niego zwiotczałego z przepicia strzała.

Ktoś tam się też po mordach lał w tłumie na samym Mayhem, nawet się arena utworzyła z ludzi, jednak do wielkiej bójki chyba nie doszło. Do końca nie wiem, bo z 10 metrów za mną to było, a jakiś dobry kawałek akurat grali i szkoda było się rozpraszać bzdurami.

[Chopped-Air]

Gig w Progresji był ultra zajebisty. Na brzmienie nie ma co narzekać, ja tam słyszałem każdy riff, każde uderzenie w talerz, każde pociągnięcie za bas. Wokale na Funeral Fog były lekko przyciszone, ale ostatecznie zostało to poprawione. Serdecznie pozdrawiam tych, którzy byli. Stałem z kolegą kilka rzędów ludzi od sceny, dosłownie obok moshu (żenujący był nieco). Wysokie chłopaki +190 cm, bluzy Xantotol i Morbid Angel. Powiedziecie w co się ubraliście, to może uda mi się odtworzyć wasze twarze

[Wędrowycz]

Ja miałem koszulkę Medico Peste i bluzę Mgły. Za dużo było ludzi, żeby rozpoznać Was raczej. Towarzysko było swoją drogą świetnie, spotkałem sporo znajomków z którymi się od lat nie widziałem. Chyba z 10 znajomych spotkałem lekką ręką.

[yog]

a ja koszulkę Nosferatu Phantom Der Nacht i bluzę Destroyer 666.

Towarzysko było swoją drogą świetnie, spotkałem sporo znajomków z którymi się od lat nie widziałem. Chyba z 10 znajomych spotkałem lekką ręką.

Istotnie, co chwila jakaś znajoma mordeczka się wyłaniała z tłumu, a jak nie to choć znajoma z widzenia, z jakichś wyjazdów. Przemiła atmosfera ogólnej akceptacji dla bluźnierstwa, okultyzmu i sodomii panowała, a browar i krew płynęły na posadzkę szerokim strumieniem.

[DiabelskiDom]

Jeśli w bójce brał udział Zaton to w ogóle mnie to nie dziwi. Na NWN! była jeszcze lepsza akcja z nim w roli głównej Ale szkoda, że nie widziałem. Z tego typu rozrywek, to tylko naćpany typ po koncercie Furii, który leżał na podłodze w Progresji przy zapalonym świetle i tarzał się po niej, wycierając ciuchami brud i rozlane piwo.

Sam koncert to jak dla mnie zawód. Nie wiem gdzie wy słyszeliście to brzmienie rodem z albumu, ale w kilku punktach klubu gdzie próbowałem było tragicznie, zupełnie jak na Primordial w zeszłym roku. Aczkolwiek w dyskusji na wydarzeniu udało się przeczytać parę kwiatków w stylu "W Progresji trzeba wiedzieć gdzie stanąć, żeby było słychać"

[deathwhore]

A ja z zasady nie chodzę na koncerty, które nazywają się tak pedalsko jak "Metalowa Wigilia", dodatkowo organizowane przez Massive Music.

[Wędrowycz]

A ja z zasady nie chodzę na koncerty, które nazywają się tak pedalsko jak "Metalowa Wigilia", dodatkowo organizowane przez Massive Music.

Kmiołek i Massive Music chuj, wiadomix. Natomiast ja poszedłem konkretnie dla Mayhem i Watain i mnie się podobało. Ciekawą dłuższą dyskusję odbyłem z kumplem właśnie na temat samego Kmiołka chuja typa, zresztą w sumie to jeszcze drugi kumpel mi o nim tego wieczoru mówił. Dużo fajnych rozmów i wspomnień było.

A tak przy okazji, widzę że niektórzy się dziwią bójkom na koncertach metalowych. Cóż, jak pamiętam koncerty z końcówki lat 90'tych czy początków 2000-nych to w zasadzie każdy koncert miał jakąś bójkę. Ja np. całkiem niezły łomot obskoczyłem na koncercie Gorgoroth w 2004 roku, na dzień przed słynnym "Black Mass Kraków". Zresztą po tym koncercie jakaś sroga inba pod Proximą była z tego co pamiętam, kosy zdaje się poszły w ruch

[Gruby Wiór]

A za co dostałeś wpierdol?

[Wędrowycz]

A za co dostałeś wpierdol?

Porwałem się z łapami na jakiegoś sporo większego ode mnie łysego w tłumie i dostałem od niego za to w ryj

[Chopped-Air]

Sam koncert to jak dla mnie zawód. Nie wiem gdzie wy słyszeliście to brzmienie rodem z albumu, ale w kilku punktach klubu gdzie próbowałem było tragicznie, zupełnie jak na Primordial w zeszłym roku. Aczkolwiek w dyskusji na wydarzeniu udało się przeczytać parę kwiatków w stylu "W Progresji trzeba wiedzieć gdzie stanąć, żeby było słychać"

Ja stałem dobrze i słyszałem wszystko świetnie. Niestety to nie mit a prawda. Byłem w tym klubie nie pierwszy raz i tam trzeba rzeczywiście wiedzieć gdzie stanąć. Dla mnie super wyjebane brzmienie.

[Pioniere]

Powinni zorganizować im koncert w sali koncertowej Filharmonii Narodowej, a nie było by żadnych problemów z akustyką pomieszczenia - ino smokingi lub fraki na takie wyjście trzeba by zakładać

[Wędrowycz]

Jebać, to black metal w końcu, a nie koncert muzyki klasycznej. Strasznie wszyscy narzekają, a przeca koncert był naprawdę zajebisty.

[Urfaust85]

Też macie tak ,że nowa płyta poza kilkoma utworami to przeokrutne chujstwo i nie chce wam sie do niej wracac?

[Vortex]

przesłuchałem dziś nową koncertówkę "De Mysteriis Dom Sathanas Alive" i jest zajebista.

To fakt, świetne brzmienie wyciągnęli pod nagrywanie, słucha się tego z niezmierną przyjemnością. Szczerze nie spodziewałem się, że będzie to aż tak dobrze odegrane, kawał dobrej roboty Panowie odwalili.

[Wędrowycz]

Też macie tak ,że nowa płyta poza kilkoma utworami to przeokrutne chujstwo i nie chce wam sie do niej wracac?

Dotąd tak nie miałem, ale akurat na dniach będę odświeżał sobie "Esoteric Warfare" to będę miał szansę zrewidować swój pogląd na tą płytę.

[Gruby Wiór]

Oprócz okresu 1990-94 to Mayhem generalnie jest Black Metalowym drugoligowcem, startu do Hate Forest próżno szukać.

[yog]

Oprócz okresu 1990-94 to Mayhem generalnie jest Black Metalowym drugoligowcem, startu do Hate Forest próżno szukać.

mam hate forest na półeczce itp, ale litości, gdzie Wielka Deklaracja, a gdzie, jakby nie było, maksymalnie wtórny Hate Forest?

[Wędrowycz]

Oprócz okresu 1990-94 to Mayhem generalnie jest Black Metalowym drugoligowcem, startu do Hate Forest próżno szukać.

Ło chuj, ale poleciałeś Lubię Hate Forest, ale ta kapela jest drugoligowcem przez cały okres istnienia.

[Gruby Wiór]

Tak się zabawnie składa, że Wielka Deklaracja Wojny może co najwyżej użyźniać glebę dla poruszających się po niej, obiektywistycznych muzyków Hate Forest na swoich rydwanach, strzelających z łuku do niewiernych Ahura Mazdzie, przeszywając ich ciała na wylot ognistymi strzałami, w akompaniamencie BATTLEFIELDS!

Niechaj żyje kult wielkiego stepu.

[Wędrowycz]

Tak się zabawnie składa, że Wielka Deklaracja Wojny może co najwyżej użyźniać glebę dla poruszających się po niej, obiektywistycznych muzyków Hate Forest na swoich rydwanach, strzelających z łuku do niewiernych Ahura Mazdzie, przeszywając ich ciała na wylot ognistymi strzałami, w akompaniamencie BATTLEFIELDS!

Niechaj żyje kult wielkiego stepu.

Nie wiem co bierzesz stary, ale lepiej zmień towar Czy kult stepu, to coś w rodzaju kultu czaszki? Trzymasz w lodówce lodowe sztylety?

[Lis]

De Mysteriis Dom Sathanas, Wolf's Lair Abyss i Ordo Ad Chao doskonałe. Reszta bardzo dobra. Nie wiem która to liga bm, wystarcza mi że to ekstraklasa muzyki w ogóle.

[KorgullExterminator]

Oprócz okresu 1990-94 to Mayhem generalnie jest Black Metalowym drugoligowcem, startu do Hate Forest próżno szukać.

Nie ma co, wyrzucam dyskografie Mayhem przez okno, od dzisiaj tylko Ukraincy.

[yog]

https://www.rollingstone.com/music/feat ... ic-w462545

Mayhem na salonach, długie artykuły o nich Rolling Stone pisze (oni tam teraz to raczej o Kanye Wescie piszą niż o rocku)

[Gruby Wiór]

Piszą o wizjonerskim Kanye Weście? Chyba pora kupić ten magazyn którego razu.

[TITELITURY]

Oprócz okresu 1990-94 to Mayhem generalnie jest Black Metalowym drugoligowcem, startu do Hate Forest próżno szukać.

Nie ma co, wyrzucam dyskografie Mayhem przez okno, od dzisiaj tylko Ukraincy.

Ukraińcy, to może nie, ale jak zaczniesz słuchać szwedzkiej sceny, tych wszystkich Ondskaptów i Ofermodów, to na pewno lepiej zrobisz.

[Wędrowycz]

Co się tu odpierdala?

Jak ktoś słucha black metalu i nie lubi Mayhem to jest albo gejem albo impotentem, tyle.

[Lis]

I albo jest głuchy albo się chuja zna.

[Gruby Wiór]

Mayhem należy szanować za wkład w scenę i zdefiniowanie muzyki jaką jest Black Metal, ale po DMDS nie ma żadnych powodów, żeby szanować Mayhem bardziej niż Hate Forest, przynajmniej dla mnie, te nowe rzeczy Mayhem to zjadanie własnego ogona i gonienie za młodymi hordami z USA, fajne, ale nic poza tym. Kultowości nie wykryto.

[yog]

noo na Grand Declaration, Wolf's Lair czy Ordo wpierdalają własny ogon w opór hahahah

[dj zakrystian]

Mayhem należy szanować za wkład w scenę i zdefiniowanie muzyki jaką jest Black Metal, ale po DMDS nie ma żadnych powodów, żeby szanować Mayhem bardziej niż Hate Forest, przynajmniej dla mnie, te nowe rzeczy Mayhem to zjadanie własnego ogona i gonienie za młodymi hordami z USA, fajne, ale nic poza tym. Kultowości nie wykryto.

Mistrzu, pan raczy żartować. Proszę o głębszą analizę. GDoW w momencie wydania nie miało NIC wspólnego ze sceną USraelską, jeśli Waćpan zauważa takowe konotacje, raczyłbym poprosić o szersze rozwinięcie myśli. Nie znajduję bowiem żadnych powiązań lub nawet podobieństw do tamtej sceny staljebnego blekmetalu.

[dj zakrystian]

I albo jest głuchy albo się chuja zna.

To Kelthuz, zwracaj się z szacunkiem Panie Lisie

[yog]

ja myślałem, że kolega z ex-blejz of pedaliszion, a nie keltuz

[deathwhore]

A to cygański fantasta masturbator.

[yog]

czy cygański to nie wiem, ale fantasta masturbator jak najbardziej, o ile wiem

[Lis]

I albo jest głuchy albo się chuja zna.

To Kelthuz, zwracaj się z szacunkiem Panie Lisie

To nie było do nikogo konkretnego. A i też nie było to do końca na poważnie

te nowe rzeczy Mayhem to zjadanie własnego ogona i gonienie za młodymi hordami z USA

Poważny kandydat do złotych ust brutallandu (włączając stare forum).

[TITELITURY]

Wypuścili już woja o wolny rynek z więzienia ? I zawsze myślałem, że on w klimatach power/ heavy siedzi. Ale widać zna się na wszystkim. Co nie zmienia faktu, że częściowo się z nim zgadzam. Kult do DMDS, a potem niestety już do mnie nie trafia. Na pewno jednak nie jest to żadne tam naśladownictwo. Jakiś swój styl wypracowali, tyle że do mnie nie trafia.

[deathwhore]

Ciekawe czy wypuścili go z call center.

[yog]

Wojsław na brutalu jeszcze prostował, że go skazali na roboty publiczne jedynie (jeśli mnie pamięć nie myli, ale odpowiadał wtedy na mojego posta, więc chyba jako tako pamiętam)

edit: dokładnie 26 lat temu najbardziej przereklamowany wokalista black metalu z sukcesem targnął się na własne życie, szczęśliwie zostawił wtedy fajne liryki:

[Epoxx]

A ja z mayhem nowego lubie tylko Wolf’s Lair Abyss, a tak poza tym to Deathcrush i DMDS. Na Wolf’s Lair Abyss kawałek Ancient Skin mnie zawsze niszczy dobry numer.

[yog]

Perka do Ancient Skin nagrana w pierwszym podejściu bajerancka, nawet mimo jednego błędu HH

edit:
rok 44 p.n.e. zabójstwo Juliusza Cezara - zadano 23 rany kłute
rok 1993 n.e. zabójstwo Euronymousa - zadano 23 rany kłute

przypadek czy spisek Iluminatów?

[Wędrowycz]

edit:
rok 44 p.n.e. zabójstwo Juliusza Cezara - zadano 23 rany kłute
rok 1993 n.e. zabójstwo Euronymousa - zadano 23 rany kłute

przypadek czy spisek Iluminatów?

Varg i Illuminaci, lel

[Gruby Wiór]

Varg i Illuminaci, lel

Płyta FIlosofem została nagrana w standardzie 432hz, pisał o tym kiedyś na swoim blogu, jeszcze jak siedział w więzieniu, że na płycie są poukrywane dźwięki - w Dunkelheicie są to kościelne dzwony a w Jesu Dod odgłosy wodospadu. Na dark necie ziomek mi mówił, że wyczytał iż Varg chciał na tej płycie porozumieć się z obcymi istotami i tak stroił dźwięki i częstotliwości by było to możliwe, na dokładkę można dodać, że w okresie powstawania FIlosofem Varg przeżywał fascynację III Rzeszą, ruchami Thule, neopogaństwem i innymi okultyzmami i chuj wie co mu w głowie siedziało. W każdym razie płyta jest arcy-klimatyczna i idealnie stroi słuchacza, niezależnie czy jest w lesie czy jak kładzie się spać. Dla mnie to nie jest album muzyczny tylko przeżycie transcendencyjne, jak już mówiłem.

[yog]

Chyba już na starym brutalu to wrzucałem, ale gdyby kogoś interesowała geneza riffu z Freezing Moon to:



(1982)