Jak nie wybył do Monaco, to znaczy, że jeszcze wie, co z pieniędzmi robić.
A Szwedów jebać (poza Edlundem i Kata, oczywiście). Teraz mi się zjechała szwedka hałastra na ośkę i ciągle słyszę tę trolowatą mowę.
Jak pilismy pod mostem, to część napojów zakupiona została za pieniądze z wymiany... I chyba to było najistotniejszą kwestią, żeby butelek wystarczyło, i kurewski deszcz przestał padaćCzłowiekMłot pisze: Może i zarabia w euro, ale czy w euro płaci, czy jednak wymienia na forinty i wspiera bezpośrednio bestialską politykę Orbana? Myślę, że to calkiem istotna kwestia.
Blind pisze: ↑miesiąc temuNiedawno poruszany tu temat koncertówek był, więc odświeżyłem sobie latami niesłuchaną Mediolanum Capta Est i nie dość, że leciała wczoraj, to poleciała i dzisiaj.
Setlista złożona głównie z utworów z Deathcrush i Wolf's Liar Abyss robi robotę. Tytułowy z tej pierwszej brzmi obłędnie w tej wersji. Maniac skrzeczy jak pojebany, a Hellhammer gna do przodu na striggerowanej perkusji. Ten werbel brzmi obłędnie. W Fall of Seraphs jakoś w okolicach pierwszej minuty, gdy wchodzi ten wolniejszy fragment , to przy waleniu w ten werbel rozlega się takie echo, przez co to brzmi jeszcze lepiej niż studyjnie.
A, no i zaproszenie Attili do wykonania wspólnie From the Dark Past wywołuje ciarki. Wiadomo, jak dwóch najlepszych wokalistów Mayhem wychodzi razem na scenę to rezultat nie może być inny niż pożoga i zniszczenie.