Funt stoi teraz 4.8 zł, euro 4.3, acz przyznaję się do pomyłki
Dobry plan raczej.Pan Efilnikufesin pisze: 7 lat temu Jaki fajny klocek!
Moze kupie z piec sztuk,poczekam rok i opierdole jakims burakom za piec stowek/sztuke?
Mam nadzieje,kurwa,ze dobry.yog pisze: 7 lat temuDobry plan raczej.Pan Efilnikufesin pisze: 7 lat temu Jaki fajny klocek!
Moze kupie z piec sztuk,poczekam rok i opierdole jakims burakom za piec stowek/sztuke?
Bez przesady. Mixy polsko-brytyjskie? Ciekawe co za dzieciak by z tego wyszedl. Poki co nie chca byc mamami, a juz swoje lata maja. Nic z tego nie bedzie. Najwyzej sie troche w lozku bezpiecznie pobawimy, bez finalnych spustow, co by potomkow nie narobicWędrowycz pisze: 6 lat temu Lepiej zamiast piór i młotów thora, to lepiej czym innym przed nimi zamachaj, może przynajmniej będzie happy end tej imprezy
A ja tymczasem leję sobie kolejną szklaneczkę Ballantinesa i zabieram się za swoje horrory, elo.
To zdecydowanie, tak jak wspomniałem - wersja oryginalna jest cholernie płaska, syntetyczna, odhumanizowana i właśnie lekko industrialna, co pasowało mocno do konceptu albumu. Nowa wersja to już masywne brzmienie, fajnie to gada nie powiem, ale gdzieś ginie cały urok i duch produkcji orygnalnej.yog pisze: 6 lat temu to jest porównanie obu wersji w różnych wałkach ;p mi mocno tu tego industrialnego sznytu na perce braknie
W tym porównaniu remaster wypada obiektywnie rzecz biorąc lepiej, ale wszyscy się przyzwyczaili do wersji oryginalnej i dlatego trochę dziwnie to brzmi.yog pisze: 6 lat temu to jest porównanie obu wersji w różnych wałkach ;p mi mocno tu tego industrialnego sznytu na perce braknie
Jakbym miał flotę to bym się nawet nie zastanawiał, bo:Wędrowycz pisze: 6 lat temu Ale mimo to nie kumam akcji kupowania każdego bzdetu związanego z danym zespołem.
Z tego tytułu mnie by to zainteresowało, bo chętnie tam do niego zaglądamyog pisze: 6 lat temu c) na pewno zajebista jest ta książka do tego dołączona, typ z The True Mayhem Collection w tym maczał palce, więc sporo ciekawych historyjek i fotek artefaktów tam musi być
Rozumiem, że miało to zabrzmieć kontrowersyjnie albo coś w tym stylu ale sorry wyszło przezabawnie. Dam Ci radę książę Rysiu, zbierasz puste butelki ? Dam Ci parę po Ptysiu.
Mozemy porozmawiac, podyskutowac czy powydurniac sie. Co najwyzej
Dorosly jestes i naprawde nie zrozumiales tego porownania?
???? Haxan, to ty?Hajasz pisze: 6 lat temu Ja rozumiem, że w krainie Robin Hooda teraz niepokoje się pojawiają bo za pół roku to będzie totalny chaos ale puki co weź i posłuchaj tej płyty nim wjadą ci po długi chłopaki z ciemnej bryki i wszystko wezmą.
A ja ma ten syf na pierwszym biciu i bardzo mi z tego powodu wszystko jedno, identycznie jak z Clouds. Przynajmniej kasa bedzie sie zgadzac w tym pierwszym przypadku.Ja ma DMDS, który będzie wieczny nawet jak ubiorę się w szwedzki sweter albo taki z jelonkami na święta.
Kurła, a gdzie Esoteric Warfare? No i przede wszystkim:
Chciałeś chyba powiedzieć, że to jest box zawierający płyty wydane dla SOM, która niestety nie posiada praw do De Mysteriis pomimo, że chyba kiedyś wypuściła ten album na winylu. Generalnie chuj z takim boxem skoro najważniejszego albumu brak.
Często się z Tobą nie zgadzam, ale akurat tutaj muszę przyznać Tobie rację - dla większości, czyli tak zwanych fanów, wielbicieli, wyznawców, właścicieli wyjątkowo szkaradnych i głupich pudli (to ostatnie może kiedyś wyjaśnię w sprzyjających okolicznościach), Mayhem skończył się na debiucie, co dla mnie osobiście jest jakimś nieporozumieniem...Hajasz pisze: 6 lat temu Jak się kasa ma zgadzać skoro dla większości Mayhem skończył się na debiucie!!! Dalsze płyty to takie ciekawostki na zasadzie "O Mayhem wydał nowy album. Tylko po co".