Taka fajna dyskusja i bum, wjechał nastolatkowy temat i klapa, nie ma nic dla dorosłych. A szkoda. Ja wam dam ! Te czaszki czy bible szatana!
Mnoe z Mayhem żaden ezoteryczny stosunek nie wiąże, słucham i cenię od niedawna, głównie za kompozycyjną sprawność i lekkość efektywnego konstruowania dobrych albumów. Albumów, nie kawałków, bo tutaj miszmasz gatunkowy przeogromny i ciężko oceniać to indywidualnie, bez rzutu izometrycznego na ogólną koncepcję albumu. Patrząc na standardy poprzedniej fazy black metalu, ten zespół to największy hochsztapler i złodziej w historii gatunku. Mayhem wydał jedną blackmetalową płytę, chujową w moim mniemaniu. Zaznaczę z miejsca że jest to moja subiektywna opinia której nie zmienię, a troszkę dalej poniżej, pokrótce wytłumaczę dlaczego. Po czym okazało się że dosłownie unicestwił trzy największe ikony bm-u. Następnie wraca, wolny od trve blackmetalowych wpływów by nagrywać ładne eksperymentalne post blacki stając się New Order metalu. Przez cały ten czas elita i nie elita BMu traktuje "kwiaty jak relikwie" haha. Przy małej okazji interesujący się przeróżnymi hałasami człowiek, tak od GDoW ma czego posłuchać. Od strony czysto muzycznej nowsze albumy są ucztą melomana... Wartościowe rzeczy. Stąd zainteresowanie ludzi z poza metalu. Tak też należy na nich patrzeć i ich słuchać itp.
Trve Black Metal is Dead
Jeżeli chodzi o tłuczenie kasy przez zespół Mayhem. Jeżeli jako okupanta kategorii rozrywka, kolejny boxset zbliży ich stan posiadania do wystarczającego poziomu to pragnę głęboko aby tak się stało (mnie bardziej zabawi Mayhem niż jakaś raszpla z MTV więc tej krowie będę wypominać. Że w bogatej Norwegii muzyk z kilkumilionową fanbazą zarabia koszulkami na życie:)
Wracając do gówna. Wolę udawanie noise rocka niż punk rocka. Pierwsze riffy debiutu kierują me myśli ku szybszym fragmentom......... pierwszych dwóch płyt Piersi. Dalej te roztrojone tremola... dopasowane do zaskakująco melodyjno-przaśnej melodyki albumu, miłej i wpadającej w ucho. Z "dobrym" brzmieniem była by to płyta w Norwegii wyśmiana. Pierdolenie i dywagacja ale naprawdę, taki Kat wziął by to zagrał na swoich gitarach, z Romanem na wokalu... w sam raz pomiędzy oddechem i bastardem. Buried i De Mysteriis dodam są najlepsze bo w owych kawałkach zaczyna się naśladowanie noise rocka

!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!