yog 3 lata temu
Nie twierdzę, co Mayhem grać powinien, ale nie mam problemu, żeby wskazać, co zawsze było cechą dla Mayhem najbardziej charakterystyczną w skali całego norweskiego black metalu. Było nim przecieranie nowych szlaków i ciągła innowacja. Od tras De Mysteriis... - na których byłem dwóch - uważam, że szargają swoje dziedzictwo nie mniej, niż taka Metallica.
Esoteric Warfare nigdy nie był wielkim eksperymentem w kontekście black metalu, a tym bardziej ektremalnego metalu, ale jeszcze przynajmniej było tam coś nowego jak na samo Mayhem, płyta jednak w porównaniu do wszystkiego do Ordo włącznie jest raczej marna, w mojej opinii, a już Daemon nie oferuje zupełnie nic, czego by Mayhem nie grało wcześniej. Oferuje to jedynie w znacznie gorszej - bo nieszczerej - odsłonie. Jest to, w moim mniemaniu, ewidentny skok na kasę kapeli, która grała dla może 200 osób po premierze Ordo - w 2010 headlinowali na małej scenie (!) starej Progresji - a zapełniała wielkie sale koncertowe grając płytę sprzed 25 lat. Zwykła, zimna kalkulacja. Teraz grają to, co fani chcieli usłyszeć od premiery Grand Declaration. Jeśli tak rozumiesz wolność artystyczną, to spoko. Dla mnie na własne życzenie zostali niewolnikami De Mysteriis Dom Sathanas.
Co do wkładu muzyków w aktualne Mayhem, to nie jest przecież żadną tajemnicą, że tam teraz komponuje kawałki nie Hellhammer, nie Necrobutcher, tylko Teloch właśnie. Oni po odejściu Blasphemera szukali nie gitarzysty, bo tych mieli na pęczki, np. Morfeusa z Limbonic Art, a kompozytora. Jaki stosunek do aktualnego Mayhem ma Hellhammer, można jedynie przypuszczać na podstawie jego niemal zerowego zaangażowania w promocję nowych materiałów. Moim zdaniem, Hellhammer ma aktualnie w Mayhem wyjebane, a Necrobutcher nigdy nie był i nie będzie wielkim muzykiem, nie oszukujmy się. Oni dwaj większy udział w kompozycji mieli chyba tylko na Wolf's Lair Abyss i od tego czasu robił to Blasphemer, a teraz robi to Teloch, który się nadaje jedynie do tego, żeby Mayhem nazbierało na emeryturkę, bo nic wielkiego z nim w składzie, a tym bardziej z Ghoulem, po prostu nie nagrają. Ci kolesie powinni być co najwyżej gitarzystami koncertowymi, gdzie im do Blasphemera, który we łbie skomponował Grand Declaration of War?
Destroy their modern metal and bang your fucking head